Wydawałoby się, że każdy dorosły człowiek ma jakieś utrwalone nawyki, a gdy jeździ na motocyklu, niekiedy nawet ćwiczy pewnego rodzaju zachowania. Ale teoria i praktyka to zupełnie dwie różne rzeczy.... Czytaj cały...
Pewien znajomy powiedział mi ostatnio – Ty nie jesteś motocyklista, tylko szofer. Natychmiast poprosiłem o wyjaśnienia, bo nie wiedziałem, czy traktować to jako komplement, czy lekką obelgę.... Czytaj cały...
Co chwilę potykam się na chodniku o porzucone bezpańsko elektryczne hulajnogi. Takie to już są znamiona współczesnych czasów. Porzucone, znaczy niczyje?... Czytaj cały...
Do niedawna wydawało mi się, że ludzkimi wyborami sterują działy marketingu, czy reklamy wielkich korporacji. I okazuje się, że będę musiał zmienić ten pogląd, przy okazji odzyskując nieco wiarę w społeczeństwo.... Czytaj cały...
Jakiś czas temu w necie czytelnik któregoś z moich tekstów zarzucił mi, że lansuję się na seniora. Przyjąłem to z pewnego rodzaju zdziwieniem, bo przecież czas jaki jest – każdy widzi.... Czytaj cały...
Jest zima, to musi być zimno – takie jest odwieczne prawo natury, przynajmniej w naszym klimacie. To doskonała pora na wykonanie mniejszych lub większych prac przy motocyklu.... Czytaj cały...
Spokojnie – tym razem nie będzie ani słowa na temat fajności czy niefajności chińskich motocykli. Temat jest stary i kontrowersyjny, bo wydaje się, że jednoślady zza Wielkiego Muru mają tylu samo zwolenników, co przeciwników.... Czytaj cały...
Do sparafrazowania słynnej rzymskiej maksymy „Navigare…” skłoniła mnie sytuacja sprzed kilku dni. W wolnym tłumaczeniu ująłbym to tak: motocyklowanie jest koniecznością.... Czytaj cały...