We wtorek w Sejmie odbyło się spotkanie wiceministra infrastruktury Marka Chodkiewicza z właścicielami stacji diagnostycznych. Zmiany w prawie mogą spowodować drastyczny wzrost cen badania diagnostycznego. Kontrola stanu technicznego motocykla może po zmianach wynieść nawet 100 zł!
Na skróty:
Nie ma co się dziwić diagnostom. Stawki od lat nie były zmieniane, a koszty utrzymania firmy z roku na rok są coraz większe. Teraz znowu mogą się zwiększyć – tym razem za sprawą zmian w prawie, które szykuje dla nas rząd. Chociaż kwota, o którą rozbija się cała sprawa to tylko 3,50zł, to po raz kolejny zostanie ona pobrana od zarobku stacji diagnostycznej. Mocodawcy zapewniają, że tak się nie stanie, a kwota zostanie pokryta z opłat karnych za przekroczenie 45 dni od daty ważności badania technicznego.
Przedstawiciel rządu przekonywał że resort będzie monitorować wprowadzone zmiany w systemie badań technicznych pojazdów w 2019 roku!
– mówił wiceminister Chodkiewicz w rozmowie z dziennikarzem Onet.pl
Zmiany będą dotyczyć wprowadzenia odgórnie ustalonego systemu szkoleń diagnostów oraz przede wszystkim systemu nadzoru – według zapewnień Chodkiewicza mają one zapewnić wyższą jakość usług świadczonych przez stacje diagnostyczne.
Głównym źródłem zasilania finansowego nowego systemu, będą opłaty za badanie techniczne wykonane 45 dni po terminie.
– dodał wiceminister.
Przedsiębiorcy nie mają złudzeń, to Oni pokryją koszty
Marcin Barankiewicz z Polskiej Izby Stacji Kontroli Pojazdów twierdzi, że to właśnie właściciele firm diagnostycznych pokryją koszty. Według niego projekt zakłada, że w pierwszym roku obowiązywania zmian zakadanych przeterminowanych badań diagnostycznych będzie 10%, w kolejnych latatach ta liczba spadnie do 6%
– przekonywał Barankiewicz.
To wszystko według Barankiewicza wpłynie na decyzję rządu o wprowadzeniu wzrostu opłaty jakościowej bez podniesienia opłaty za badanie – jednym słowem koszty pokryją właściciele stacji.
źródło: Onet.pl