Hiszpanie ostatnimi czasy straszyli upadłością. Jednak za każdym razem pojawiał się jakiś promyk nadziei dla zmartwionych pracowników i wielbicieli marki. Niestety tym razem raczej nie będzie tak kolorowo.
Producent 18 maja złożył do sądu wniosek o upadłość. Pomimo wielu prób ratowania firmy, kłopoty finansowe nie zostały zażegnane. Gdy wszelkie czynności sądowe zostaną zakończone, firma oficjalnie będzie na sprzedaż. Nieoficjalnie wiadomo, że jest już kilku chętnych na jej kupno. Może jednak marka GasGas nie musi umierać? Zobaczymy jak się dalej potoczy sprawa, bo trzeba przyznać, że ich motocykle są całkiem ciekawą propozycją w segmencie enduro.
Chciałbym jeszcze uspokoić właścicieli Gasów, którzy martwią się dostępem do części. Dział zajmujący się częściami zamiennymi nadal funkcjonuje, więc z dostępem do podzespołów nie powinno być problemu.