Wygląda na to, że marka Norton znalazła się na celowniku indyjskiego giganta.
Norton od 2008 roku jest w rękach Stuarta Garnera, który właściwie przywrócił marce życie. Oczywiście jak zapewne się domyślacie sprzedaż motocykli firmy nie jest zbyt wielka. Zresztą Norton proponuje zaledwie kilka modeli. Marka ta to jednak nie tylko sprzedaż ale też, a raczej przede wszystkim, długa i burzliwa historia. Mało który motocyklista nigdy nie słyszał o Nortonie.
Z tych właśnie powodów indyjski gigant rynku samochodowego i motocyklowe wybrał Nortona. Mahindra podobno zastanawia się nad wejściem na europejski jednośladowy rynek oraz znalezieniem odpowiedniej konkurencji dla rodzimego Royal Enfielda.
Norton rzeczywiście mógłby sporo zyskać na takiej współpracy. Zaplecze finansowe oraz technologiczne Mahindry pozwoliłoby nie tylko na stabilne utrzymanie marki, ale też powiększenie oferty, dalszy rozwój, a w końcu wejście na nowe rynki.
Czy tak się stanie? Zobaczymy czy plotki się sprawdzą.