fbpx

Jak podaje brytyjski MCN, powołując się na źródła w Hondzie, marka planuje zrezygnować z dalszej sprzedaży CBR600RR w krajach gdzie obowiązuje norma Euro4.

Okazuje się, że zainteresowanie motocyklem jest na tyle niewielkie, że Honda postanowiła nie opracowywać nowej wersji maszyny spełniającej normę Euro4. Budowa nowego motocykla klasy 600 jest praktycznie tak samo droga jak litrowego. Jak twierdzą źródła MCN marka przeliczyła koszty dopasowania jednostki napędowej oraz oczywiście odchudzenia motocykla i dołożenia najnowszych elektronicznych gadżetów. Okazuje się, że najprawdopodobniej CBR-ka musiała by kosztować więcej, a z tego raczej klienci nie będą zadowoleni.

”To nie była łatwa decyzja dla Hondy ponieważ motocykl CBR600 miał wielkie znaczenie dla firmy przez te wszystkie lata. Faktem jednak jest, że model nie sprzedaje się w takiej ilości by usprawiedliwić opracowywanie nowej maszyny tej klasy.

Praca jaką trzeba wykonać by dostosować motocykl do normy Euro4 jest kosztowna. By zachować charakter CBR600RR i sprawić by spełniała normy potrzebne jest więcej pracy niż się wydaje. Ta praca niestety doda kilka kilogramów motocyklowi, skomplikuje się też sama konstrukcja, a co za tym idzie podwyższy się koszt. Potem ta waga, którą doda dopasowanie do normy, musi zostać zredukowana na innych elementach, a to oznacza podniesienie ceny maszyny„ – komentował anonimowy pracownik marki.

Jeśli te doniesienia się potwierdzą i od przyszłego roku w ofercie nie będzie modelu CBR600RR będzie to chyba najbardziej spektakularna ofiara nowej normy Euro4.

A co z pozostałymi producentami? Yamaha również nie spieszy się z wydaniem YZF-R6. Nadal również czekamy na nowe Suzuki GSX-R600. Kawasaki raczej nie zrezygnuje ze swojej 600-tki podobnie Triumph, chociaż tu możliwe jest, że Daytona 675 po zmianach jakie są konieczne by była zgodna z normą Euro4 powiększy swoją pojemność.

KOMENTARZE