KTM jesienią sypnęło nowościami. Jeździliśmy odświeżonymi modelami austriackiej firmy. Na torze motocrossowym w miasteczku Vranov pod Brnem przyjrzeliśmy się z bliska crossówkom – SX 125 i SX 150 – oraz reprezentantom enduro – EXC-F 250 i EXC 250.
Na skróty:
Mała wścieklizna
SX 125 to niebywale lekki, poręczny motocykl. Tak, jak pozostałe motocykle z serii SX, „stodwudziestkapiątka” nie pozostawia złudzeń, że jest maszyną stricte sportową. W oczy rzuca się przede wszystkim filigranowa sylwetka, wąska kanapa, kierownica, silnik i zawieszenie. W zasadzie jakby innych elementów nie było. Lecz jednocześnie kierowca SX 125 ma wszystko, co jest niezbędne do jazdy po torze motocrossowym.
Pełna regulacja dobicia i odbicia
Na przednie zawieszenie składają się amortyzatory WP upside-down o średnicy 48 mm z pełną regulacją dobicia i odbicia. Lagi oparte są na zamkniętym systemie czterokomorowym, który KTM wprowadził do swoich nowych motocykli crossowych.
Więcej równowagi
SX 150 ma podobny poziom mocy, co mniejsza wersja, jednak sposób, w jaki ją oddaje, jest diametralnie inny. Tego KTM-a napędza również dwusuw, jednak o pojemności 143,6 ccm. Średnica i skok tłoka są większe, niż w „stodwudziestcepiątce”. „Stopięćdziesiątka” dość równomiernie oddaje moc, czym diametralnie odróżnia się od mniejszego KTM-a. Przejście z dolnego zakresu obrotów na górę nie jest brutalne. Większa przewidywalność chroni kierującego przed nadmiarem emocji podczas jazdy.
Szaleństwo łatwiejsze do opanowania
Na SX 150 również można zaszaleć. Jest jednak po prostu łatwiejszy do opanowania. Dzięki takiej charakterystyce klasa 150 zyskała bardzo dużą popularność wśród amatorów. Nadwoziem i podwoziem 150 nie różni się od 125. To bardzo interesująca propozycja dla ludzi szukających lekkiego i w miarę przewidywalnego motocykla.
Dzięki takiej charakterystyce klasa 150 zyskała bardzo dużą popularność wśród amatorów.
Mistrz świata
Enduro są trochę spokojniejsze, ale nie wolniejsze. W końcu 250 EXC-F nie bez przyczyny zdobył tytuł mistrza świata w klasie E1. Nadwozie EXC-F, jak u pozostałych motocykli KTM-a, było projektowane z myślą o ergonomii. Siedzenie „ćwiartki” znajduje się na wysokości 970 mm. Wąski krój motocykla nie krępuje ruchów kierowcy, a pozycja pozwala skupić się wyłącznie na jeździe.
Miękko zestrojone enduro
250 EXC-F prowadzi się bardzo płynnie, choć nie jest tak filigranowy, jak dwusuwy z tej samej klasy, czyli E1. Zawieszenie wzorowo dba o dobrą stabilizację motocykla podczas pokonywania nierówności. W porównaniu do crossówek, enduro są zestrojone stosunkowo miękko, dlatego kierowca dość delikatnie odczuwa konsekwencje przejazdu przez przeszkody.
Przyjazny silnik „ćwiartki”
250 EXC-F napędzany jest czterosuwowym silnikiem o pojemności skokowej 248,6 ccm, zasilanym wtryskiem paliwa Keihin. Jednostka oddaje moc bardzo płynnie i wyczuwalnie, przyjaźnie dla użytkowników, dlatego motocykl z powodzeniem zyskuje sympatię zarówno zawodowców, jak i amatorów.
Endurak dla doświadczonych
Idealną propozycją dla bardziej doświadczonych fanów endurowych szaleństw na motocyklach dwusuwowych jest EXC 250. To model znany i lubiany od lat. Jego tegoroczne modyfikacje to nie tylko kosmetyka, ale i poważniejsze zmiany, jak np. zastosowanie nowego sprzęgła DDS. Aby zapewnić lepszą ochronę sześciostopniowej skrzyni biegów, zastosowano sprzęgło DDS – Damped Diaphragm Steel. To system oparty na bezawaryjnym koszu wykonanym ze stali. Dzięki temu rozwiązaniu sprzęgło pracuje lżej niż poprzednio i jednocześnie pozwala na idealną kontrolę trakcji.
Moc, dynamika, zwinność
EXC prowadzi się rewelacyjnie. Z przodu opiera się na zawieszeniu analogicznym, jak w innych, odnowionych modelach, natomiast z tyłu o odpowiednią stabilizację dba amortyzator WP ze zwiększoną progresją, lekki, aluminiowy wahacz oraz systemem PDS. Całość waży niecałe 102 kg. Lekka i poręczna konstrukcja precyzyjnie wchodzi w zakręty i z niezwykłą zwinnością może pokonywać trasę. Moc, dynamika, lekkość i zwinność – proporcje, w jakich zostały połączone najlepsze cechy tej maszyny sprawiły, że otrzymaliśmy idealny pojazd do wywoływania uśmiechu na twarzy jeźdźca.
Na torze Vranov
Prezentacja odbywała się na torze motocrossowym w miejscowości Vranov pod Brnem. Tor jest dość krótki, ale jednocześnie bardzo ciekawy. Dzięki wykorzystaniu naturalnego ukształtowania terenu, wyróżnia się dużym zróżnicowaniem wysokości.
Prezentacja odbywała się na torze motocrossowym w miejscowości Vranov pod Brnem. Tor jest dość krótki, ale jednocześnie bardzo ciekawy. Dzięki wykorzystaniu naturalnego ukształtowania terenu, wyróżnia się dużym zróżnicowaniem wysokości.
Autorka artykułu przekonała się, że SX-y i EXC to profesjonalne, wyczynowe maszyny.
ZOBACZ TAKŻE:
EICMA | KTM 390 Duke – maksymalnie zredukowany
EICMA | KTM 390 Duke – maksymalnie zredukowany
Fot. KTM