fbpx

Romet jako partner strategiczny targów prezentował najokazalsze stoisko, na którym dopatrzyliśmy się kilku ciekawostek. Przede wszystkim zaprezentowana została nowa marka – RMT, z którą firma z Podegrodzia wiąże spore nadzieje. Produkowane na bazie motocykli Dealim maszyny RMT będą w Polsce dostępne w postaci cruisera, motocykla ”sportowego„ i 2 skuterów. Prezentują się całkiem ciekawie i jak […]

Romet jako partner strategiczny targów prezentował najokazalsze stoisko, na którym dopatrzyliśmy się kilku ciekawostek. Przede wszystkim zaprezentowana została nowa marka – RMT, z którą firma z Podegrodzia wiąże spore nadzieje. Produkowane na bazie motocykli Dealim maszyny RMT będą w Polsce dostępne w postaci cruisera, motocykla ”sportowego„ i 2 skuterów. Prezentują się całkiem ciekawie i jak twierdzą przedstawiciele Rometa mają stanowić swoistą klasę ”premium„ w segmencie motocykli z dalekiego wschodu.

Romet oficjalnie pokazał też kilka ciekawych motocykl oferowanych pod własnym brandem – scramblera (SCMB) z silnikiem V2 o pojemności 250 ccm, maszynę turystyczno-wyprawową ADV 250 i coś co najbardziej przypadło nam do gustu Classic o pojemności 400 ccm, dostępny także z wózkiem bocznym! Na stoisku Rometa zauważyliśmy także maszyny Hyosunga i Keewaya, których Romet jest dystrybutorem na Polskę. Firma zapewnia, że cała oferta zgodna będzie z wchodzącymi w przyszłym roku normami Euro4, a od roku 2017, gdy wejdą kolejne nowe unijne przepisy, wszystkie pojazdy klasy 125 ccm zostaną wyposażone w obowiązkowy ABS.

W sąsiedztwie Rometa swoje stoisko prezentował Almot – dystrybutor Junaka, ale także nostalgicznych amerykańskich rowerów Electra. Junak w przyszłym sezonie będzie kusił kilkoma ciekawymi modelami. Scrambler Cafe125, czy futurystyczny naked bike 250 ccm, bardzo przypadły nam do gustu, ale cruiser M12 też wyglądał całkiem nieźle.

Oprócz ”krajowych„ potentatów zauważyliśmy także stoiska Suzuki, Hondy, powracającego na rynek z nowymi siłami Zippa i niewielką reprezentację Harleya. Wszystkie firmy starały się pokazać swoje nowości (te o których już oficjalnie wiemy) na przyszły sezon. Mimo, że obiekt w Kielcach jest jak na nasze warunki sporawy (w Warszawie nie ma tak dużego centrum wystawienniczego) wszystkie hale wypełnione został w 100% wystawcami. Oczywiście królowała branża rowerowa, ale miejmy nadzieje, że zapoczątkowana w tym roku współpraca z ”motocyklówką„ da dobry impuls dla kolejnych firm i w przyszłym sezonie w Kielcach jednośladów z silnikami zobaczymy znacznie więcej, bo warto się tam pokazać.

KOMENTARZE