17-letni Piotr Biesiekirski w swoim debiutanckim sezonie w motocyklowych mistrzostwach Hiszpanii, uważanych z jedną z najmocniejszych krajowych serii na świecie, wywalczył tytuł drugiego wicemistrza klasy Open 600. Przed decydującą rundą reprezentant ekipy Euvic The Good Racing miał nawet szansę na tytuł mistrzowski, ale z powodu kontuzji nie mógł wystartować w dwóch ostatnich wyścigach w andaluzyjskim Jerez de la Frontera.
Biesiekirski imponował przez cały sezon, za sterami Hondy CBR600RR w sumie pięć razy stając na podium mistrzostw Hiszpanii, z czego dwukrotnie na jego najwyższym stopniu. W międzyczasie Polak zadebiutował w mistrzostwach Europy Moto2, najpierw dwukrotnie punktując na torze Motorland Aragon, a następnie walcząc we wrześniu o dziewiąte miejsce w Jerez de la Frontera. To właśnie wywrotka na ostatnim okrążeniu tego wyścigu zakończyła się dla 17-latka kontuzją lewej ręki, z powodu której musiał on opuścić nie tylko wyścig mistrzostw Europy w Albacete, ale także finał mistrzostw Hiszpanii.
„Mistrzostwa Hiszpanii to jedna z najmocniejszych serii krajowych na świecie, dlatego sam fakt, że w moim debiutanckim sezonie walczyłem w nich o tytuł, wygrywałem wyścigi i stawałem na podium, to dla mnie ogromny sukces – mówi Piotr Biesiekirski, który w 2016 roku zdobył Puchar Polski klasy Moto3. – Naszym celem była w tym roku walka o podium, a osiągnęliśmy znacznie więcej. Nigdy nie zapomnę okrążenia honorowego z polską flagą w ręce po moim pierwszym zwycięstwie na torze Navarra, czy wygranej mimo złamanej ręki w Aragonii. Przed decydującą rundą traciłem do lidera tylko 14 oczek na 50 możliwych do zdobycia i bardzo chciałem stanąć do walki, ale odradzali mi tego lekarze, z naczelnym chirurgiem gwiazd MotoGP, doktorem Xavierem Mirem na czele. Wróciłem już do lekkich treningów, ale kolejna wywrotka mogłaby wyeliminować mnie z akcji na dłużej, dlatego z ciężkim sercem postanowiliśmy zrezygnować ze startu w Jerez i skupić się na przygotowaniach ostatniej rundy mistrzostw Europy Moto2, która odbędzie się w listopadzie w Walencji i podczas której na pewno nie zabraknie mnie w akcji. Co prawda ostatecznie zająłem w mistrzostwach Hiszpanii trzecie miejsce, ale tytuł drugiego wicemistrza to dla mnie nadal wielkie osiągnięcie i powód do dumy. Dziękuję całemu zespołowi Euvic The Good Racing za niestrudzoną pracę przez cały rok, a także polskim kibicom, którzy zawsze gorąco mnie dopingują, zarówno na trybunach, jak i na odległość. Dzięki!”
Więcej informacji o Piotrze Biesiekirskim na jego oficjalnym profilu pod adresem