fbpx

Start broniącego tytułu Motocyklowego Mistrza Polski Irka Sikory stał pod znakiem zapytania, po tym jak tydzień przed rozpoczęciem WMMP nabawił się poważnej kontuzji nogi i żeber na torze Lausitzring (brał wówczas udział w Mistrzostwach Niemiec). Najszybszy polski motocyklista nie chciał jednak dać za wygraną i pomimo bólu udał się do Poznania, aby wywalczyć jak najwięcej […]

Start broniącego tytułu Motocyklowego Mistrza Polski Irka Sikory stał pod znakiem zapytania, po tym jak tydzień przed rozpoczęciem WMMP nabawił się poważnej kontuzji nogi i żeber na torze Lausitzring (brał wówczas udział w Mistrzostwach Niemiec). Najszybszy polski motocyklista nie chciał jednak dać za wygraną i pomimo bólu udał się do Poznania, aby wywalczyć jak najwięcej punktów do klasyfikacji generalnej. Silna motywacja i adrenalina w samym wyścigu sprawiły jednak, że mimo kontuzji Irek Sikora był w stanie walczyć o czołowe pozycje. Po udanym starcie w pierwszym wyścigu, mikołowianin rozpoczął walkę z rywalami o czwartą pozycję w łączonym wyścigu Superbike i Superstock 1000. Już na szóstym okrążeniu Irek zdał sobie sprawę, że ma lepsze tempo, więc szybko uporał się z rywalami i zaczął powiększać bezpieczną przewagę, wystarczającą do zdobycia czwartego miejsca w wyścigu, ale za to drugiego w kategorii Superbike. Drugi wyścig jeszcze bardziej układał się po myśli Irka. Po kolejnym świetnym starcie, Sikora złapał się za kolegami z zespołu Michalem Fillą oraz Bartkiem Wiczyńskim, po czym cała trójka nadawała tempo przez większą część wyścigu. Pod koniec zmagań na torze stan zdrowia aktualnego Mistrza Polski dał się mocno we znaki, ale ostatecznie obrońca tytułu zdołał dojechać do mety jako trzeci (a pierwszy w swojej kategorii), jednocześnie sięgając po swoje pierwsze zwycięstwo w tym roku.

W klasie Superstock 1000 Michal Filla zaliczył dublet wygrywając oba wyścigi na poznańskim obiekcie. O ile w wyścigu numer jeden, Michal wygrał pewnie z kilkusekundową przewagą, o tyle w drugim wyścigu musiał on stoczyć bardzo zacięty pojedynek o najwyższy stopień na podium, ostatecznie wygrywając go z przewagą niecałej jednej dziesiątej sekundy. Nie zmienia to jednak faktu, że Czech podczas pierwszego tegorocznego weekendu WMMP był zdecydowanie najszybszym zawodnikiem na torze. Nie jest to pierwszy raz, bowiem w ciągu ostatnich kilku sezonów Filla wielokrotnie deklasował rywali i wszystko wskazuje na to, że kolejny rok z rzędu będzie on całkowicie poza zasięgiem konkurencji. Podium do dorobku teamu BMW Sikora Motorsport dołożył także Bartek Wiczyński, który w drugim wyścigu wywalczył trzecie miejsce dzięki równej i szybkiej jeździe.

Najlepszy polski team wyścigowy, wspierany i w tym roku przez producenta narzędzi Proline, rozpoczął sezon 2015 od zdobycia trzech zwycięstw oraz drugiego i trzeciego miejsca, a to dopiero początek sukcesów. Kolejne dwie rundy WMMP odbędą się w ostatni weekend maja, wówczas wszyscy zawodnicy będą już w pełni sił i ponownie powalczą o komplet zwycięstw na lubianym przez siebie torze Panoniaring.

Więcej informacji i aktualności o teamie znajdziecie Państwo na fanpage na facebooku.

KOMENTARZE