Siedem wyczynowych maszyn z dwu- i czterosuwowymi silnikami, to nowości Husaberga na rok 2013. Typy i rodzaje jednostek napędowych pokrywają się z ofertą KTM. Nie przypadkiem…
Na skróty:
Znowu rewolucja
Firma stworzona została przez pasjonatów, którzy po sprzedaniu w 1987 roku motocyklowego działu Husqvarny Włochom postanowili dalej produkować w Szwecji terenowe motocykle. W 1995 roku borykającego się z problemami finansowymi Husaberga kupił KTM. Austriacy wykorzystali doświadczenia Szwedów przy projektowaniu nowych modeli EXC Racing, Szwedzi zaś zyskali partnera z know how i kapitałem. Pod skrzydłami KTM-a Husaberg przeżył drugą młodość, prezentując w 2008 roku nowe motocykle o pojemnościach 400, 450 i 570 ccm. Był to klasyczny Husaberg – wyczynowy, czterosuwowy, rewolucyjny i rzecz jasna żółto-niebieski. Dwa lata później w ofercie Husaberga pojawiły się pierwsze dwusuwy z silnikami KTM. Modele na rok 2013 to kolejna rewolucja. Pojawia się pełna gama dwusuwów – 125, 250 i 300 ccm oraz czterosuwy o pojemnościach 250, 350, 450 i 500 ccm. Na tych motocyklach można startować w zawodach i jeździć hobbystycznie. Nadają się dla początkujących i wytrawnych, off-roadowych jeźdźców.
Za cenę oryginalności
Husabergi zawsze były odmieńcami. Tymczasem patrząc na modele 2013 dostrzeżemy, że wiele elementów wygląda znajomo. Faktycznie, silniki nowych Husabergów od silników KTM-a różnią się… napisem na deklu. Czy to wada? Ależ nie! Dopracowane jednostki napędowe Austriaków są klasą samą dla siebie.
Fot. KTM
Fot. KTM
Najnowszej generacji dwusuwy zasilane są gaźnikiem Keihin i wyposażone w zawór sterujący przekrojem kanału wydechowego oraz membranę na kanale ssącym. Efektem jest równe oddawanie mocy w pełnym zakresie obrotów oraz elastyczność. Dwusuwy o większej pojemności, czyli 250 i 300, uruchamiane są elektrycznymi rozrusznikami.
W firmowych kolorach
W podwoziu jest również wiele elementów znanych z KTM-ów. Najnowszej generacji przedni widelec WP Suspension powstał przy współpracy z fabrycznym teamem austriackiej firmy. Rury nośne o średnicy 48 mm zapewniają optymalną sztywność, a opatentowany przez WP system komór precyzyjne tłumienie. Regulacja jest łatwa: twardość przy dobiciu ustawia się pokrętłem na górnym korku lewego amortyzatora, tłumienie przy odbiciu – pokrętłem na górnym korku prawego amortyzatora. Dzięki sytemowi closed cartridge nowy widelec jest prostszy w serwisie, który ze względu na warunki pracy w błocie i kurzu wykonuje się dość często.
Lepsza stal niż aluminium
Rama odzwierciedla przekonanie Austriaków, że odkształcalne konstrukcje z rur stalowych są lepsze, niż bardzo sztywne, z aluminium. Bez wątpienia stalowa rama o przekrojach rur mniejszych niż w aluminiowej zapewnia więcej miejsca na osprzęt silnika i układ wydechowy.
Genialny czterosuw
Na pierwszy ogień do testów poszedł FE 350. Każdy pokonany nim metr potwierdza to, o czym mówią i piszą prawie wszyscy: czterosuwowy silnik KTM-a jest po prostu genialny. Idealna reakcja na gaz, doskonały „dół” i ostra „góra”, dzięki czemu każde okrążenie toru to czysta przyjemność. Odjęcie gazu, redukcja, delikatny strzał ze sprzęgła i FE 350 jest już na górze. Lekkość „dwieściepięćdziesiątki”, moc niewiele mniejsza niż „czterystapięćdziesiątki”. Gdyby ktoś poprosił mnie o radę, jaki motocykl kupić do nauki jazdy w terenie, nie zastanawiałbym się ani sekundy ? tylko 350. A na jakim startować w zawodach? Też na FE 350…
Jak rowerem górskim
Dwusuwy TE 250 i 300 są fascynujące. Technologia nowoczesnych silników 2T doprowadziła te jednostki do perfekcji. W połączeniu z precyzyjnym sprzęgłem, którym operuje się jednym palcem, stanowią doskonałą broń w walce z bezdrożami. Ich zalety to mała masa oraz znajdujący się dużo niższej niż w czterosuwach środek ciężkości. Rzeczywista różnica wagi pomiędzy np. czterosuwowym FE 450 a dwusuwowym TE 250 wynosi 8 kg, ale wrażenia z jazdy są takie, jakby była większa. Dwusuwowym Husabergiem w terenie jedzie się niemal jak rowerem górskim. Bez wysiłku można przerzucać go z zakrętu w zakręt. Technika jazdy jest zupełnie inna, niż czterosuwem, ale lekki, dysponujący potężną mocą motocykl ma ogromny potencjał.
Najmocniejszy
Co z najmocniejszym Husabergiem FE 501? Jest to motocykl, który bardzo dużo oferuje, ale również dużo wymaga od jeźdźca. Nadmiar mocy pozwala na atakowanie podjazdów wysokimi biegami, niemalże katapultowanie się po strzale ze sprzęgła. Nowy FE 501 jest słabszy od legendarnego już FE 650, ale nie jest to sprzęt dla początkujących. Za to w doświadczonych rękach będzie źródłem wspaniałej zabawy, przy której nie obejdzie się bez częstych zmian tylnej opony.
Cały artykuł w numerze 2/2013 Świata Motocykli. Do nabycia w kioskach, a także na stronie: http://kulturalnysklep.pl/SM/premi/swiat-motocykli.html. E-wydanie można kupić na stronie: http://www.e-kiosk.pl/index.php?page=issue&id_title=847&prc=swiat_motocykli
Zobacz także:
Pomarańczowa jesień, czyli nowości KTM
Fot. KTM
EICMA | KTM 390 Duke – maksymalnie zredukowany
Fot. KTM