Dzielimy się z Wami pierwszymi wrażeniami z jazdy nowym BMW R 1200R. Na gorąco, prosto ze światowej premiery w hiszpańskim, słonecznym Alicante.
W stosunku do poprzednika nowy R 1200R zyskał sporo dynamiki i zapału do żwawego pokonywania zakrętów. To pierwsze zawdzięczamy mocniejszej jednostce napędowej (125 KM, częściowe chłodzenie cieczą), a to drugie, przede wszystkim widelcowi typu upside-down, który zastąpił stosowane dotychczas zawieszenie telelever.
Przyjemnym dodatkiem okazał się także system quickshifter z opcją dowshift. Zmiana biegów, zarówno w górę jak i w dół, bez dotykania klamki sprzęgła, jest po prostu wygodniejsza. To rozwiązanie chwaliliśmy już w przypadku sportowego S1000RR, a teraz spotkaliśmy się z nim w typowym motocyklu drogowym.
Ogólnie rzecz ujmując, nowy R 1200R to pojazd bardzo przyjazny, wygodny i dający dużo radości z jazdy. Warto zaznaczyć, że nie mówimy tu o starym modelu po drobnej „kuracji odmładzającej”, ale o zupełnie nowym motocyklu. Zmiany obejmują ramę, zawieszenie, silnik i stylistykę, a także elektroniczne systemy asystujące…
Jest tego naprawdę dużo. O wszystkim, ze szczegółami, już wkrótce w miesięczniku Świat Motocykli.