Znikający punkt – Kawasaki Ninja ZX-6R
Na skróty:
Znikający punkt – Kawasaki Ninja ZX-6R
Oczywiście obecnie taka forma promocji po prostu „by nie przeszła”. Przy ciągłym mówieniu o bezpieczeństwie na drogach, nie przekraczaniu prędkości itp. reklamówka zostałaby oprotestowana i zdjęta z małych ekranów jeszcze szybciej niż przejeżdżające Kawasaki.
Rozmiar ma znaczenie
Yamaha postanowiła odnieść się do jednaj z najstarszych prawd – rozmiar ma znaczenie. Czy po obejrzeniu tej reklamy chciało się pójść i kupić akurat Yamahę… Pewnie niekoniecznie, ale zdecydowanie reklamówka zapadała w pamięć.
Przyjaciele to ważna
Po raz kolejny Kawasaki ZX-6R. Ta reklama na pewno też zostałaby zakazana w dzisiejszych czasach. Niezatrzymanie się na wezwanie policjanta, ucieczka… Dobrze, że kiedyś ludzie potrafili śmiać się z większej ilości rzeczy.
Stunt z Bollywood
Bajaj Pulsar większości nie kojarzy się z maszyną o super osiągach i o porywających właściwościach. Producent w swojej reklamówce postanowił pokazać inne oblicze małego Pulsara. Poważni stunterzy, do tego skomplikowane układy trików i.. za każdym razem kiedy to oglądamy dziękujemy scenarzystom reklamówki za to, że nikt nie śpiewa.
Aprilia – obiekt pożądania
Ta reklama Aprilii to zdecydowanie klasyka gatunku. Producencie tej reklamówki mieli i niezły pomysł i co najważniejsze odwagę by podejść do tematu w zupełnie inny sposób. Bank spermy, magazyny porno i dopiero zdjęcie motocykla Aprilia RSV Mille robi swoje.
Wyprowadzanie psa w stylu Suzuki GSX-R1000
Organizacje broniące praw zwierząt na pewno miałby obecnie coś do powiedziana w sprawie tej reklamówki. Dobrze zatem, że filmik powstał już parę lat temu. Swoją drogą podziwiamy kierowcę, że wytrzymał aż tyle jadąc z prędkością spacerową za tym psem.
Prawdziwe motocykle dla prawdziwych mężczyzn
Aprilia po raz kolejny postanowiła skierować swoją reklamę do „prawdziwych mężczyzn”. Przy okazji na pewno wkurzając swoją konkurencję. Mały motocykl w reklamie to przecież Ducati. Przesłanie zatem jest proste, jasne i mimo upływu lat nadal zabawne.
Linia produkcyjna od kuchni, czyli Triumph Rocket III
Anglicy mają specyficzny humor, który nie każdemu przypadnie do gustu. Wizyta na linii produkcyjnej Rocketa okazuje się jedna bardzo zabawna. Hodowanie silnika z „embrionu”, skomplikowane testy na wypadek odpadnięcia przedniego koła w drodze do domu, czy poprawianie zdolności dawania frajdy z jazdy za pomocą pokazywania motocyklowi odpowiednich komedii… To warto jeszcze raz zobaczyć.
Indian kontra Harley
Indian, jako marka konkurencyjna dla H-D postanowił, powracając na rynek, wykorzystać stereotypy dotyczące właścicieli tych ostatnich maszyn. Wypolerowane chromy, błyszczące się sakwy, idealnie wyczyszczone detale itp. i co z tego? Zresztą zobaczcie sami.
Suzuki i BMW – wszechstronne zastosowanie
Jak pokazać przyspieszenie motocykla, nie pokazując samej maszyny? Scenarzystom tej reklamy zdecydowanie się to udało. Co prawda nie polecamy takiego sposobu na wyrywanie zębów, ale reklamówka była zdecydowanie udana.
Podobny patent wykorzystało również BMW w reklamówce z S1000RR i wyciąganiem obrusa spod zastawy stołowej.
Nie znaleźliście w naszym zestawieniu swojej ulubionej, śmiesznej reklamy. Dajcie nam znać w komentarzach.