Każdy z nas ma ?ulubione? typ kierowców samochodów, których najchętniej już nigdy by nie spotkał podczas jazdy. Niestety to mało możliwe. Przedstawiamy zatem kilka wskazówek jak takiego kierowcę poznać i dlaczego koniecznie ich unikać.
Na skróty:
Starszy Pan w kapeluszu w małym czerwonym samochodzie
Niedzielny kierowca, z denkami od słoików zamiast okularów. Nie liczcie na to, że włączy kierunkowskaz zanim skręci albo zrobi cokolwiek zgodnie z logiką. Jest zielone on zwalnia, czerwone przyspiesza i gwałtownie hamuje bo jednak „nie przeleci”.
Najgorsze jest to, że uważa się za króla drogi. Przecież zrobił prawo jazdy tak dawno temu i ma takie doświadczenie, że nikt nie może jeździć lepiej niż on…
Matka z dziećmi
No dobra ja rozumiem, dzieci trzeba mieć. Ktoś musi zarobić na nasze emerytury. Jak już się je ma to trzeba mieć duży samochód by wszystkie pociechy się zmieściły. W końcu trzeba je zawieźć do żłobka, babci, na zakupy itp. Najgorsze jest to, że kiedy za kierownicą siedzi ich mama to stara się jednocześnie prowadzić, zmieniać pieluchę i gadać ze swoją matką przez telefon o w/w kupie w samochodzie i korku…
Takie kobiety nie widzą niczego na drodze (nawet drogi) bo przecież patrzą na tylne siedzenie i dzieci. Jadąc motocyklem jeśli już widzicie takie zjawisko to omijajcie ostrożne, opcjonalnie szybko!
Przedstawiciel handlowy
Dla nich i ich Fiatów Panda nie ma rzeczy niemożliwych! Wysoki krawężnik, korek to nic, trzeba zdążyć do klienta! Przynajmniej takich kierowców łatwo poznać. Przyspieszają by zaraz hamować (bo te 0,5 sekundy ich zbawi), wyprzedzają na czwartego, starają się upchnąć w korku za motocyklistą, a to wszystko kierując kolanem bo przy uchu maja komórkę, w drugiej tablet i jeszcze starają się zjeść swój zestaw obiadowy z przydrożnej sieciówki…
Jadąc motocyklem na pewno możecie się spodziewać, że będą jechać waszym pasem bo przecież obok siebie się zmieścicie, albo zajadą Wam drogę bo przecież tak uprzejmie zrobiliście im trochę luzu by wjechali na wasz pas…
Dziewczynka w odlotowym cabrio
Właśnie zrobiła prawo jazdy i rodzice kupili jej odpowiedni samochód… Ponieważ już go ma to chwali się koleżankom umieszczając posty na FB jak to zajebiście dzisiaj wygląda. UPS… Rozmazał jej się tusz więc go poprawi i zrobi kolejna foteczkę. Teraz trzeba jeszcze coś dopisać. O i koleżanka jest właśnie w tej knajpie, w której był Kamil ostatnio, a to takie odlotowe miejsce. Musi napisać komentarz. Czy ma czas na ogarnianie tego co się dzieje na drodze? Na pewno nie!
Mistrz kierownicy
Wszyscy na drodze to debile, a motocykliści to tragedia. No co ten „piii” robi, gdzie mi się tu pcha, ja też potrafię, ja mu pokażę jak się jeździ! I goni cię taki imbecyl w starym podrasowym po wiejsku Golfie z wielkim spojlerem i naklejkami szmocy (uważając, że to bolid F1 oczywiście). Uciekaj! Uwaga wdawanie się w dyskusje jest bezsensowne i tak nie zrozumie co do niego mówicie.