Na motocykle, wyścigi i pasję nigdy nie jest za późno.
Powiedzmy sobie szczerze kobieta na motocyklu, przynajmniej w naszym kraju, to nadal fenomen. Spotkać na drodze lub na torze kobietę, która ma 68 lat i nadal jeździ to już wyczyn. Tymczasem Mardelle Peck stwierdza, że na pasję nigdy nie jest za późno.
Pierwszy raz na motocykl wsiadła jako ”plecaczek„ ze swoim mężem. Okazało się, że było to dość traumatyczne przeżycie, które jednak zaowocowało decyzją o zrobieniu prawa jazdy by móc samej prowadzić jednoślad. Mardelle nie skończyła na tym. Zaczęła próbować swoich sił na torze. Przeszła także trzy-stopniowy kurs w California Superbike School, a w wieku 65 postanowiła zająć się wyścigami. Ścigała się między innymi na takich motocyklach jak: Suzuki GSX-R750, Honda CBR600, czy Yamaha YZF-R6.
Co prawda w 2014 Mardelle Peck zawiesiła swoją karierę wyścigową, ale nie zrezygnowała z jazdy motocyklem. Teraz z mężem zwiedzają świat na maszynach BMW.
Mardelle udowadnia, że na jazdę motocyklem nigdy nie jest za późno. Jeżeli zatem jeszcze się zastanawiacie czy przesiąść się w najbliższym czasie na jednoślad po prostu to zróbcie i zacznijcie jeździć już od najbliższego sezonu!