Ducati zrezygnuje z jednostki napędowej V2. To wydaje się niemożliwe, ale może jednak…
Plotki jakie ostatnio pojawiły się w internecie będą co najmniej niepokojące dla zagorzałych miłośników marki Ducati. Okazuje się, że producent może pracować nad nowym silnikiem i nie będzie to kolejna generacja V2-ki. Sercem nowego sportowego motocykla ma być podobno V4 (dobrze przynajmniej, że nie rzędówka…).
Skąd takie doniesienia? Przede wszystkim może chodzić o regulacje techniczne klasy Superbike. Nie są one bowiem najlepsze dla maszyn V2. Oczywiście Ducati nie radzi sobie w tym roku źle w tych mistrzostwach jednak nie należy zapominać, że sport dla marki z Bolonii jest bardzo ważny i bardzo długo był podstawą ich marketingu. Chwalenie się tym, że np. zajęli drugie miejsce w WSBK raczej nie wchodzi w grę.
Jakkolwiek plotka o V4 wydaje się nieprawdopodobna należy też zauważyć, że Ducati już kiedyś zrobiło rzecz, która wtedy wydawała się niemożliwa. Wprowadzili Diavela. Początkowo nikt nie widział jak się odnieść do tego motocykla i jak go kwalifikować, w tym czasie sam jednoślad okazał się jednym z najchętniej kupowanych.
Marka w ostatnich latach zdecydowała się też na kilka ”usprawnień„ swoich motocykli, jak zastąpienie kratownicowej ramy konstrukcją Monocoque w Panigale, za co początkowo byli krytykowani przez niektórych Ducatisti.
Czy zatem płotkę o V4 na pokładzie Ducati warto traktować poważnie? Na razie chyba nie. Chociaż nie wykluczamy, że w pewnym momencie Ducati pójdzie właśnie w tą stronę. Niewątpliwie będzie to ciekawy zwrot akcji.