fbpx

Ile trzeba zapłacić za obowiązkowe polisy OC motocykli i motorowerów? Jak zaoszczędzić?

Długa zima nie była łaskawa dla rynku jednośladów. Według Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego (PZPM) w I kwartale 2013 r. zarejestrowano o 16,9% motocykli mniej niż w analogicznym okresie minionego roku. Jeszcze większy spadek – o 34,1% – odnotowano w kategorii motorowerów, do których zalicza się również skutery o pojemności nieprzekraczającej 50 ccm. Na razie trudno przewidzieć, czy wiosna pozytywnie wpłynie na sprzedaż jednośladów. Jednak wystarczyło tylko kilka cieplejszych dni, aby na drogach pojawiło się tych pojazdów naprawdę sporo.

Ich właściciele, podobnie jak posiadacze samochodów, zobowiązani są do zakupu ubezpieczenia OC. Warto więc sprawdzić, ile za polisę trzeba zapłacić w miastach wojewódzkich.

– Zakres ochrony dokładnie opisuje ustawa, obowiązująca wszystkich ubezpieczycieli. Wszyscy więc sprzedają kierowcom ten sam produkt. Dlatego podstawowym kryterium wyboru polisy OC jest cena – mówi Przemysław Grabowski, ekspert multiagencji CUK Ubezpieczenia.

Na potrzeby wyliczeń przyjęto, że posiadaczem motocykla lub skutera jest 30-letni kierowca, który prawo jazdy ma od 10 lat, od 5 lat kupuje OC i do tej pory nie miał szkód. Z kolei motocykl, który chce ubezpieczyć to Honda CBF 600 z 2005 r. o mocy 57 kW i pojemności 600 cm3. Natomiast skuter to Peugeot Speedfight 2 z 2007 r. o mocy 4 kW i pojemności 50 ccm.

Duże różnice cenowe u ubezpieczycieli, niewielkie pomiędzy miastami

W niektórych miastach posiadacz motocykla kupi obowiązkowe OC nawet poniżej 100 zł – tak jest np. w Lublinie, Zielonej Górze czy Olsztynie. Są również miasta, w których polisa kosztuje powyżej tej kwoty, jak Gdańsk czy Katowice. Jednak rozpiętość cen pomiędzy najtańszą Łodzią (92 zł) i najdroższą Warszawą (142 zł) wynosi jedynie 48 zł. Brak zróżnicowania cenowego ubezpieczeń OC na jednoślady widać jeszcze wyraźniej na przykładzie skuterów. Ceny zaczynają się od 54 zł m.in. w Bydgoszczy i Toruniu, a kończą na 62 zł w Warszawie.

Właściciele jednośladów zdecydowanie powinni jednak zwrócić uwagę na to, u jakiego ubezpieczyciela kupują ochronę. To ważne, ponieważ ceny polis wyliczone dla tego samego kierowcy w obrębie jednego miasta znacznie różnią się od siebie w zależności od towarzystwa ubezpieczeniowego. Obrazuje to przykład wspomnianej już Łodzi, w której OC można kupić za 92 zł w jednej z firm, ale równie dobrze można sporo przepłacić i otrzymać ochronę za 660 zł. Nieostrożność i brak wiedzy na temat kilku czy kilkunastu konkurencyjnych ofert może w kosztować motocyklistę aż 568 zł. W przypadku właściciela Peugeota Speedfighta rozpiętość cen może być jeszcze większa i sięgać ponad 600 zł.

– Wyniki tych wyliczeń są interesujące przede wszystkim, gdy porównamy je z cenami OC na samochody. W przypadku jednośladów nie ma bowiem tak dużej rozpiętości cen w zależności od miasta, w którym zarejestrowany jest pojazd. Jest to natomiast bardzo charakterystyczne dla ubezpieczeń samochodów osobowych, w przypadku których różnice ze względu na miejsce zamieszkania potrafią sięgać kilkuset złotych – twierdzi Przemysław Grabowski.

Źródło: multiagencja CUK Ubezpieczenia

KOMENTARZE