Lit Motors to założona w San Francisco przez młodych pasjonatów firma, tzw. start-up, czyli biznesowy poligon, na którym nowatorskie pomysły są sprawdzane w mikroskali. Jeśli ”zaskoczą„, może je czekać kariera w skali makro.
Lit Motors to założona w San Francisco przez młodych pasjonatów firma, tzw. start-up, czyli biznesowy poligon, na którym nowatorskie pomysły są sprawdzane w mikroskali. Jeśli ”zaskoczą„, może je czekać kariera w skali makro.
Pierwsze rysunki Kubo powstały w 2006 roku, gdy jeden z założycieli firmy studiował jeszcze design. Pierwszy prototyp powstał w 2010 roku. Teraz, już w dojrzałej wersji, ma być wszechstronnym pojazdem miejskim, niekoniecznie użytkowym, podobnie jak pikapy nie zawsze są wykorzystywane w celach użytkowych.
Podstawowe dane, to 3 kW mocy, prędkość maksymalna sięgająca ok. 60 km/h, ok. 135 kg ładowności (w tym masa kierowcy), do ok. 70 km zasięgu bez ładowania baterii. Ładowarka jest zabudowana w pojeździe. Innowacyjny jest nie tylko wygląd tego pojazdu. Steruje się nim pociągając za drążki. Konstruktorzy zapewniają, że jazda jest prosta i intuicyjna, jak rowerem. Silnik ma funkcję odzysku energii w czasie hamowania, a wszystkie światła są LED-owe. Zapakowanie bagażu ułatwiają haczyki rozmieszczone na krawędziach ”okna„ ładunkowego.
Energii dostarczają baterie zestawione w dwa zestawy ważące po ok. 10 kg każdy. Mogą być łatwo wymieniane na w pełni naładowane.
Cena pojazdu nie jest jeszcze ściśle ustalona. Na razie młoda firma gotowa jest budować Kubo za ok. 6 tys. dolarów.