Mercedes po bolesnym bez wątpienia rozstaniu pozostał jedyną z trzech, najbardziej prestiżowych, niemieckich marek samochodowych bez ”jednośladowej odnogi„. Audi odbiło mu Ducati a BMW naturalnie niczego nie musiało zmieniać, przecież ma własne motocykle. Zawód (pamiętacie jeszcze zapewne Diavela AMG Special Edition) chyba czegoś AMG nauczył, bo wygląda na to, że z nowym partnerem ta firma […]
Mercedes po bolesnym bez wątpienia rozstaniu pozostał jedyną z trzech, najbardziej prestiżowych, niemieckich marek samochodowych bez ”jednośladowej odnogi„. Audi odbiło mu Ducati a BMW naturalnie niczego nie musiało zmieniać, przecież ma własne motocykle. Zawód (pamiętacie jeszcze zapewne Diavela AMG Special Edition) chyba czegoś AMG nauczył, bo wygląda na to, że z nowym partnerem ta firma postanowiła sporządzić ”intercyzę„, dającą solidne podstawy trwałości. Długoterminowe porozumienie przewiduje, że AMG zakupi 25% udziałów w MV Agusta i wprowadzi do zarządu włoskiej firmy swojego przedstawiciela. Kooperacja obejmie marketing i sprzedaż. Transakcja będzie jeszcze oceniana przez właściwe władze, a jej zatwierdzenie spodziewane jest pod koniec listopada.
Firmy mają własne, zasługujące na uznanie tradycje, zwłaszcza w wyczynowym sporcie, ale także na gruncie technologicznego wyrafinowania. To je łączy. Zbliża też na pewno ekskluzywny charakter.
Zdaniem Tobiasa Moersa, szefa Mercedes-AMG, MV Agusta to dla jego firmy ”doskonały partner w świecie jednośladów. Obie firmy podzielają te same wartości i mają podobne cele na przyszłość„ (ciekawe, czym ta ocena różni się od tej, jaką wypowiadano trzy lata temu wobec Ducati…). Giovanni Castiglioni, szef MV Agusty, ocenia, że firmy do siebie idealnie pasują i świetnie się uzupełniają, Aguście dając szansę globalnej ekspansji, a AMG – ”umocnienie światowego przywództwa w segmencie pojazdów o wysokich osiągach„ (pewnie to samo w swoim czasie mówili szefowie Ducati…). Wilko Stark, wiceprezes koncernu Daimler odpowiedzialny za strategię rozwoju i planowanie działu aut osobowych Mercedesa ocenia, że partnerstwo z włoskim producentem motocykli pozwoli jeszcze lepiej dotrzeć do entuzjastów wysokich osiągów. Tak, z pewnością ci są klientami AMG i nie będzie im przeszkadzać fakt, że włoska marka nie należy do tanich.
Plany są ambitne: przyspieszenie wzrostów, które w przypadku obu firm za ostatnie pięć lat sięgnęły wartości dwucyfrowych. Nie jest też chyba żadną tajemnicą, że bezpośrednio więcej może na związku z silnym partnerem zyskać MV Agusta. Podczas salonu motocyklowego w Mediolanie zaplanowano premierę nowych modeli: Brutale 800RR, Dragstera 800RR, Stradale 800 oraz Turismo Veloce 800.