Jak japoński miecz
Na skróty:
Jak japoński miecz
Kiedy się na nią patrzy, na myśl przychodzi japoński miecz – katana: Ninja 300 też wygląda, jakby mogła ze świstem przeciąć powietrze.
Świeża i bojowa
„Dwieściepięćdziesiątka” (na zdjęciu z lewej) wyglądała nieźle, lecz trzysetka wygląda świeżo i poważniej, jeszcze bardziej bojowo. Jej pełne owiewki przypominają także ER6f i ZZR 1400, więc również dojrzałe, poważne maszyny.
W zielonym jej do twarzy
Rozdzielone reflektory mocniej upodobniają 300 do większych modeli z rodziny Ninja. Klasyczny, intensywny, zielony kolor podkreśla ostrość linii. Mają też być dostępne wersje w kolorze czarnym, ale Ninja dużo bardziej podoba mi się w zielonym.
Więcej mocy
Silnik nowego Kawasaki teoretycznie opiera się na poprzednim (250 ccm), mniejszym, lecz został tak gruntownie zmodernizowany, że ze starej konstrukcji niewiele zostało. W porównaniu z poprzednikiem uzyskano nie tylko dodatkowe 6 koni, ale także dodatkowe 5 Nm momentu obrotowego.
Oszczędny Ninja
Ze sportowym duchem tej maszyny, podkreślanym – jak twierdzi Kawasaki – przez nowy zestaw wskaźników, trochę kłóci się wskaźnik „jazdy ekonomicznej”, który można wyświetlić na ciekłokrystalicznym ekranie.
Bliżej ziemi
Siadając na Kawasaki, od razu poczułam, że jest bardzo dobrze wyważony. Dzięki temu jego masa, przekraczająca 170 kg, wydaje się jakaś mniejsza.
Typowo sportowa pozycja
Sylwetka kierowcy niemalże samoistnie skłania się w stronę baku. Podnóżki (stylizowane na supersport) są przesunięte do tyłu. Typowo sportowa pozycja, o dziwo, w przeciwieństwie do większości przecinaków, nie obciąża ani nie nadweręża nadgarstków kierowcy podczas jazdy.
Cały artykuł w najnowszym 11/2012 numerze Świata Motocykli. Do nabycia w dobrych punktach sprzedaży prasy.
ZOBACZ TAKŻE:
Kieszonkowy Ninja – Kawasaki Ninja 250R
Kieszonkowy Ninja – Kawasaki Ninja 250R
Kawasaki Ninja ZX-6R [zdjęcia]
Kawasaki Ninja ZX-6R [zdjęcia]
Kawasaki Versys 1000 | Crossover na dwóch kołach
Kawasaki Versys 1000 | Crossover na dwóch kołach