Świat wyścigów bardzo często jest bezlitosny. Wpływ oczywiście mają na to pieniądze oraz presja wywierana na zawodnikach. Jedni się jej poddają, inni nadal są ludźmi i w potrzebie potrafią pomóc przeciwnikowi. Bez dwóch zdań do takich zawodników należy Jack Miller.
Podczas MotoGP Tajlandii doszło do małej wpadki. Motocykl Mavericka Vinalesa zgasł na środku toru i zawodnik nie mógł dalej pojechać. Z pomocą przyjechał jednak Jack Miller, który swoim motocyklem napędził zgaszoną Yamahę. Dzięki temu Vinales mógł odpalić sprzęt i pojechać dalej. Chcielibyśmy oglądać więcej taki obrazków w niedzielne przedpołudnia!
KOMENTARZE