Mateusz ma dopiero 10 lat. Niestety w jego głowie tyka „bomba”, której rozbrojenie jest bardzo kosztowe i trudne. Wspólnie z motocyklistami oraz tysiącami osób z całej polski postanowiliśmy pomóc rodzicom chorego chłopca.
Jedynym sposobem na walkę z podstępnym przeciwnikiem jest zebranie kwoty czterech milionów złotych. To bardzo dużo. Na pierwszy rzut oka wydaje się to wręcz niemożliwe, ale na szczęście tylko na pierwszy rzut oka. Polska to kraj złożony ze świetnych osób, ludzi którzy chcą i mogą pomóc – dzięki nim, udało się już zebrać ponad 46% (1 843 274,5 zł) wymaganej kwoty! Do końca aukcji pozostało 7 dni – niewiele, ale wierzymy, że wspólnie uda się nam dokonać niemożliwego i już niebawem dziesięciolatek poleci do USA, gdzie zostanie udzielona mu niezbędna pomoc.
Wszystko zaczęło się 13 maja 2019 roku. Mateusz w szkole nagle poczuł się źle. Bardzo bolała go głowa i zaczął wymiotować. Kiedy nauczyciele stracili z nim kontakt, kiedy przestał odpowiadać na zadawane pytania, wezwali karetkę. Badania Mateusza nie wykazywały nic niepokojącego, dopóki nie przyszyły wyniki z tomografu komputerowego. Wynik był straszny. Okazało się, że w głowie Mateusza znajdował się guz wielkości cytryny!
-czytamy na stronie siępomaga.pl
Do akcji już przyłączył się między innymi Marek Szkopek!
Cześć! Dorzucam na aukcje swoją cegiełka dla Mateusza. Będzie to dwugodzinny trening pod moim okiem. Datę i miejsce ustalimy po panedemi. Na pewno w kujawsko-pomorskim i na asfalcie. Zaczynamy od 100 zł, licytujemy do wtorku 21 kwietnia do godz. 21:00 PS. Nie trzeba mieć swojego pit bike, wszystko będzie zapewnione
Opublikowany przez Marka Szkopka Niedziela, 19 kwietnia 2020
Terapia kosztuje ogromne pieniądze i bez Was nie ma szansy powodzenia. Do końca zbiórki pozostało 7 dni, 7 dni na zebranie odpowiedniej kwoty, rezerwację specjalnego lotu i podróż do USA. Tamtejsi lekarze są pełni optymizmu, bo już wiele razy radzili sobie z takimi przypadkami! A więc do dzieła, jeśli możecie to wspomóżcie akcję jak tylko możecie! To bardzo ważne!