Pewnie większość z Was chwyta się za głowę. Opcja motocyklowa Google w telefonie? Tak! To nie żarty. Kilkanaście miesięcy temu informowaliśmy Was, że Google testuje w niektórych krajach rozwiązania motocyklowe. W menu oprócz standardowych opcji wyboru trasy znajduje się jeszcze jedna opcja „motocykl”.
O całej akcji poinformował wtedy indyjski motocyklista, któremu wyświetliła się możliwość wybrania trasy motocyklowej.
Opcja wyświetla się po zalogowaniu do sieci Googla w kraju, w którym system ten jest testowany. Nasz test odbył się całkiem przypadkowo. Wreszcie pozbyliśmy się z redakcji Tobiasza, którego wysłaliśmy na wakacje od pracy i… motocykli. Tobiasz pojawił się w Indonezji i skoro miał mieć wakacje od motocykli, to wypożyczył… skuter.
Chwilę później wybrał trasę na drugi koniec wyspy, na której aktualnie się znajdował i pojawiły się opcje specyfikacji trasy. W tym trasa motocyklowa!
Niespodzianka przyznacie bardzo fajna. Po krótkich rozmowach z mieszkańcami Bali, okazało się, że opcja motocyklowa występuje tam na stałe, w związku z tym, że po wyspie poruszają się praktycznie same skutery i motocykle. Tłok jest ogromny, a próby objechania olbrzymich skuterowych peletonów niezwykle trudne, szczególnie dla turystów. Do tego wszystkiego dochodzi ruch lewostronny i wysoka temperatura. Zgubić się w tych warunkach jest naprawdę łatwo.
No to w drogę!
Po wybraniu opcji jednośladowej, standardowo Google przeliczył trasę. Ta w porównaniu z samochodową była zdecydowanie krótsza (w mieście) i o kilka minut szybsza (szczególnie poza miastem) – auta jeżdżą tam bardzo wolno. Korzystając z wyznaczonej trasy trzeba być naprawdę czujnym. Czasami nawigacja pokazuje drogę, której z większej odległości nie widać. Google sugeruje przejazdy między budynkami, wąskimi uliczkami (czasami tylko nieco szerszymi niż kierownica). Może i na pierwszy rzut oka wydaje się to szalone, ale kiedy tylko wyrwiesz się z peletonu skuterów i przestaniesz się ocierać o łokcie innych kierowców, wtedy jazda wąską uliczką staje się niezwykłą ulgą. Czas dojazdu do miejsca docelowego pokrywa się praktycznie idealnie.
Co ciekawe w pewnych okolicznościach trasa skuterowa potrafi zająć więcej czasu od samochodowej. Spowodowane jest to tym, że jesteś zmuszony zostawić samochód w punkcie A i chodnikiem wejść do wybranego budynku (finalnie zajmie to mniej czasu, bo pójdziesz na skróty). W przypadku skutera, nawigacja będzie starać się poprowadzić Cię tak, abyś zaparkował pod samymi drzwiami budynku. Zdjęcie obok doskonale odwzorowuje tą sytuację.
Nie będę Was okłamywać, że jeździłem zachowawczo po drogach Bali. Poruszałem się po drogach skuterami o pojemności 125 oraz 150 ccm i dosyć często odwijałem manetkę do oporu i starałem sprytnie wymijać i wyprzedzać innych uczestników ruchu, tak żeby nie tracić prędkości, a w korkach przeciskałem się o granic możliwości Przejechanie z jednego końca wyspy na drugi (około 80 km) potrafi zająć ponad 2 godziny! Co ciekawe godzina destynacji praktycznie się nie zmieniała – pomimo moich usilnych prób. To sugeruje, że wielu uczestników jeździ po wyspie niezwykle dynamicznie, a ruch motocyklowy pomimo że bardzo wysoki porusza się płynnie!
Na koniec nasuwa się pytanie: czy opcja motocyklowa kiedykolwiek pojawi się w Polsce? Może być z tym ciężko. Podejrzewamy, że trasy motocyklowe mogłyby się nie różnić znacząco od tras samochodowych. Być może, gdyby Google dołożył trasy ekscytujące (coś w stylu TomToma) to miałoby to sens. Poza tym fajnym usprawnieniem byłoby analizowanie czasu przejazdu motocykla przez miasto. Być może wtedy moglibyśmy wyjeżdżać do pracy kilka minut później…