Młodzi motocykliści Wójcik Racing Junior Teamu wystartują w najbliższy weekend w trzech kolejnych wyścigach prestiżowej serii European Talent Cup na torze Motorland Aragon w Hiszpanii. Po pierwszych oficjalnych treningach czwartym czasem w stawce 41 zawodników z całego świata zaimponował Milan Pawelec.
13-letni Milan Pawelec i Mateusz Pasiuk oraz 15-letni Oleg Pawelec mają już za sobą pierwsze trzy rundy swojego debiutanckiego sezonu w serii ETC, podczas których odbyło się w sumie sześć wyścigów.
W ostatnim z nich, w hiszpańskim Jerez de la Frontera, młody Milan otarł się o punkty, po zaciętej walce finiszując na siedemnastej pozycji, dlatego apetyty całej, wspieranej przez PKN ORLEN, trójki rosną.
Juniorzy rozpoczęli weekend w Aragonii od mocnego akcentu. W pierwszej oficjalnej, czwartkowej sesji treningowej Milan Pawelec wywalczył dwunaste, a w drugiej rewelacyjne, czwarte miejsce, ustępując tylko dużo bardziej doświadczonej, czołowej trójce, podczas gdy jego zespołowi koledzy komfortowo utrzymywali się w okolicach 25. miejsca.
W piątek zawodników czekają dwie sesje kwalifikacyjne, a w sobotę i niedzielę trzy wyścigi, po 14 okrążeń każdy, które będzie można oglądać na kanale YouTube serii FIM CEV Repsol. Dwa pierwsze wyścigi odbędą się w sobotę, odpowiednio o 11:00 i 14:00 polskiego czasu. Trzeci wyścig w niedzielę o 13:00.
„Jestem na torze Motorland Aragon po raz pierwszy, ale już mogę powiedzieć, że to jeden z moich ulubionych obiektów – mówi Milan Pawelec. – To długi, szybki i zróżnicowany tor, który jednocześnie jest bardzo wymagający. Szczególnie podczas porannych sesji, przy niskich temperaturach. Bardzo ważna jest pierwsza sekcja, która prowadzi pod górkę i wymaga utrzymania wysokich prędkości w zakrętach. Trudna i wymagająca jest także szykana w połowie okrążenia, która przypomina słynny „korkociąg” z amerykańskiego toru Laguna Seca. Trzeba tam bardzo uważać z uwagi na niską przyczepność. Nie spodziewałem się tak dobrych czasów i czwartego miejsca w tabeli po drugim treningu, ale liczę, że uda mi się utrzymać to tempo. Chciałbym przejechać w piątek jak najlepsze kwalifikacje, a w wyścigach spróbować powalczyć o wysokie pozycje”.
Jazda po naukę i doświadczenie
„Motorland Aragon przypadł mi do gustu – dodaje Mateusz Pasiuk. – To szybki, ale też trudny tor, pełen technicznych sekwencji zakrętów, które są dużym wyzwaniem. Najtrudniejszy jest chyba „korkociąg”, podczas gdy dużą frajdę sprawia ostatni szybki, podwójny lewy łuk, który prowadzi na prostą startową. Podczas treningów skupiałem się tym, co mogę poprawić jeszcze w swojej jeździe. Po poprzednich rundach byliśmy w stanie razem z zespołem dość precyzyjnie określić nad czym muszę pracować i jestem zadowolony z postępów. Nie celuję jednak w konkretne pozycje, jeśli chodzi o wyścigi. Mam do wykonania pracę, a wynik na mecie to tylko dodatkowy bonus za dobrze przepracowany weekend”.
„Jestem pod dużym wrażeniem toru – przyznaje Oleg Pawelec. – Zdecydowanie podoba mi się najbardziej ze wszystkich, na których ścigaliśmy się do tej pory i mam nadzieję, że będzie to miało swoje odbicie w wynikach. To najdłuższy obiekt w kalendarzu, który charakteryzują długie i szybkie zakręty. Jest więc co robić podczas jazdy, ale długa, kilometrowa prosta daje także okazję aby złapać oddech. Mieliśmy dzisiaj problem z kostką pomiarową dostarczoną przez organizatorów, dlatego w tabeli wyników znalazłem się na końcu stawki, ale moje realne tempo plasowało mnie w okolicach 25. miejsca i chciałbym, aby tak zostało do końca weekendu. Byłoby to bardzo dobre potwierdzenie naszych ostatnich postępów. Razem z zespołem dość mocno zmieniliśmy w ten weekend ustawienia motocykla, dzięki czemu czuję się dużo pewniej, ale mimo wszystko nie będzie łatwo. Z jednej strony doświadczeni rywale zazwyczaj podczas kwalifikacji jeszcze bardziej przyspieszają. Z drugiej strony w piątek przyczepność ma być trochę niższa i może popadać, dlatego będzie ciekawie”.