fbpx

Druga edycja Ducati Multi Tour za nami. Nie zabrakło szkolenia na torze, jazdy po pięknych górskich trasach i offroadowych emocji na poligonie.

 W ostatni weekend sierpnia odbyła się druga edycja imprezy Ducati Multi Tour. Tym
razem na Torze Poznań, wraz z uczestnikami Ducati Speed Day, stawiły się nie tylko
Multistrady. Otwarta formuła pozwoliła cieszyć się wspólną zabawą wszystkim właścicielom Ducati. Nie zabrakło więc Monsterów, Diaveli, XDiaveli i kilku innych maszyn z Bolonii. Królowała oczywiście nasza gwiazda – Multistrada 1200. Spotkaliśmy wszelakie odmiany, chociaż najwięcej było wersji S Touring obecnej generacji.
Pierwsza sesja na Torze Poznań rozpoczęła się przed godziną 10.00. Cała grupa pod
okiem instruktorów stawiała swoje, nierzadko pierwsze kroki na takim obiekcie. Z wyjazdu na wyjazd uczestnicy nabierali pewności zarówno swoich umiejętności, jak i możliwości motocykli. Po raz kolejny Multistrada udowodniła swoje sportowe DNA, dając sobie świetnie radę na torze.
Po trzech sesjach treningowych i obiedzie cała grupa ruszyła na południe, w kierunku
Jeleniej Góry. Ciekawa trasa omijała drogi szybkiego ruchu, co pozwoliło zobaczyć trochę ciekawostek okolicy. Osada Śnieżka, gdzie mieściła się nasza baza to idealne miejsce na relaks. Cisza i górskie powietrze pozwoliły nabrać sił przed kolejnym, pełnym wrażeń dniem. Sobotni poranek przywitał nas idealną, letnią pogodą. Chyba najwięcej emocji towarzyszyło szkoleniu na poligonie. Pod czujnym okiem instruktora uczestnicy uczyli się okiełznać Multistradę w lekkim terenie. Nie zabrakło więc nauki zajmowania odpowiedniej pozycji na motocyklu, treningu skręcania, hamowania czy pokonywania podjazdów. Na koniec wszyscy przejechali kilkudziesięciokilometrową trasę po karkonoskim poligonie. Nie zabrakło kurzu, piachu, błota i dobrego humoru. W tym samym czasie grupa szosowa cieszyła się malowniczymi winklami w Czechach. Prawie 200 km pełnych zakrętów górskich tras to chyba idealne miejsce dla motocykli Ducati.

Po południu wszyscy spotkali się na wspólnym obiedzie. Dyskusjom i wymianom
doświadczeń nie było końca. Ale to nie koniec atrakcji tego dnia – do przejechania była jeszcze druga część trasy, całkowicie asfaltowa i przeznaczona dla obu grup. Tym razem nie zapuszczaliśmy się za granicę, tylko podziwialiśmy polskie góry.
Wieczorem przyszedł czas na część mniej oficjalną – wszyscy mogli się zapoznać z
najnowszą kolekcją ubrań Ducati, był konkurs z nagrodami i opowieść naszego gościa
specjalnego, Clidanora Cano, o podróży dookoła świata na Multistradzie.
Dugą edycję Multi Tour można z powodzeniem uznać za udaną. I nie chodzi tutaj tylko
o motocyklowe atrakcje, ale również zawarte znajomości, zaszczepiony bakcyl do
podróżowania czy jazdy w terenie.

KOMENTARZE