Lada moment objeździmy najnowsze endurowe modele Bety. Jednak już teraz zobaczcie pokrótce co na nowy sezon przygotowali włosi.
Na wiadomość czy będziemy mieli do czynienia z kompletnie nowymi modelami czy z odświeżoną linią, trzeba było czekać do samego rozpoczęcia światowej prezentacji. Żadnych wycieków, żadnych plotek, to typowe dla tej firmy. Fani marki i enduro samego w sobie chyba jednak stwierdzą, że warto było czekać. Bowiem nowe modele są odchudzone o 5,3 kg (4T) i 4,7 kg (2T), a w dodatku do rodziny dołączyła nowa latorośl… wyczynowa, dwusuwowa 125-tka i to spełniająca wymogi normy EURO 4. Da się? Da się!
Jakie zmiany?
Zarówno w silnikach 4T jak i 2T zmieniono sprzęgło na mniejsze i lżejsze (poprzednie modele miały chyba największe sprzęgła w segmencie…), wyeliminowano kick-starter (wciąż dostępny jako opcja), a także poprawiono mechanizm skrzyni biegów oraz układ dolotowy. Modyfikacje sprawiły, że każdy silnik został odchudzony o 1,7 kg. Jednak są też zmiany indywidualne dla każdego typu silnika. Dwusuwy otrzymały nowy cylinder, wał korbowy, korbowód. Dodatkowo w 300 2t zmodyfikowano głowicę i zmieniono tłok, natomiast w 250 2T zmieniono kształt komory spalania. Czterotakty otrzymały natomiast podwójne wtryskiwacze, które poprawiły płynność oddawania mocy i momentu, a także pozwalają na łatwiejsze strojenie i… zmniejszają spalanie. Kolejną bardzo ważną zmianą jest nowa, sztywniejsza rama. Zawieszenia wciąż dostarcza firma Sachs, jednak w tym roku zmieniono nastawy i górne golenie w lagach. Oprócz tego nowa, węższa obudowa airboksa, nowy tylny błotnik, wydech (4T), nowa osłona silnika (2T) oraz malowanie.
Setka!
Najnowszy motocykl bolońskiej marki ma być najlepszą setką jaką dotąd wyprodukowano. Płynnie oddająca moc i jadąca nawet na niskich obrotach. Brzmi jak coś niemalże niewykonalnego, ale nawet jak się to nie uda, to wierzę, że będzie to wspaniały „bzyk”, w końcu to dwusuwowa 125-tka. Silnik jest skonstruowany od podstaw. Przy jego projektowaniu priorytetem była liniowa charakterystyka, wysoka moc i niska waga przy zachowaniu odpowiedniej wytrzymałości. Z nowym silnikiem zespolono sześciobiegową skrzynię i… opcjonalny elektryczny starter! Tak, to pierwsza wyczynowa seta z „pstryczkiem”. W kwestii podwozia nie ma zaskoczenia. Rama została zaadaptowana z większych modeli, tak samo jak zawieszenie.
Jeśli jesteście ciekawi większej ilości szczegółów o nowych Betach, obserwujcie naszego Facebooka oraz Instagrama i wypatrujcie pierwszych wrażeń na naszej stronie.