fbpx

Prosto z Indonezji stawka MotoGP poleciała na obiekt Twin Ring Motegi, gdzie odbędzie się szesnasta runda sezonu 2024. Podczas GP Japonii trwać będzie walka o mistrzostwo pomiędzy Jorge Martinem i Pecco Bagnaią, a wmieszać może się do niej… pogoda, ponieważ w sobotę i niedzielę może popadać.

Na pięć rund przed końcem sezonu 2024 walka o mistrzostwo świata MotoGP rozkręciła się na dobre. W miniony weekend w Indonezji w sprincie triumfował Pecco Bagnaia po tym, jak lider mistrzostw Jorge Martin upadł jadąc na prowadzeniu. Dzień później to Hiszpan zdominował wyścig na Mandalice po starcie z pole position, a Włoch – po słabych pierwszych okrążeniach – ostatecznie był trzeci.

Tegoroczna walka tego duetu przypomina nieco festiwal błędów. Bagnaia regularnie przewracał się w sprintach albo zgarniał w nich tzw. małe punkty. Martin co prawda wygrał ostatnio główny wyścig w Indonezji, ale jego poprzedni triumf w niedzielnych zmaganiach to… majowe GP Francji. Łącznie „Martinator” w tym roku upadał w dwóch wyścigach głównych i jednym sprincie. Bagnaia z kolei nie zdobywał punktów aż w czterech sprintach i trzech wyścigach głównych.

Efekt jest taki, że w klasyfikacji generalnej prowadzi Martin, a drugi Bagnaia traci do niego 21 punktów. Wiele wskazuje też na to, że po mistrzostwo sięgnie ten, który w ostatnich pięciu rundach sezonu po prostu uniknie błędów. A o te w najbliższy weekend może być łatwo, ponieważ o ile piątkowe treningi mają być suche, to w sobotę i niedzielę w Japonii ma padać. Przed rokiem dublet na Motegi zgarnął „Martinator”, a Bagnaia był drugi w wyścigu (przedwcześnie zakończonym przez ulewę) i trzeci w sprincie. 

W tym roku w GP Japonii faworytami znów będą Martin i Bagnaia, ale warto będzie mieć też oko na Marca Marqueza oraz Eneę Bastianiniego, którzy walczą o trzecią lokatę w mistrzostwach. Ośmiokrotny mistrz świata zwykle dobrze radził sobie na torze Motegi, a przed rokiem właśnie tutaj wywalczył swoje ostatnie podium na Hondzie. Tymczasem „Bestia” w ostatnich rundach udowadniał, że ma bardzo dobre tempo zwłaszcza w drugiej części wyścigu i jeśli tylko nie straci za dużo na początku – może walczyć o zwycięstwa. Warto będzie też zwrócić uwagę na dwóch innych Włochów startujących na Ducati – Marco Bezzecchiego oraz Franco Morbidellego, którzy mają za sobą dwie solidne rundy, podczas których finiszowali w niedzielnych wyścigach w TOP5.

Po trudnych kilku rundach, w Indonezji do czołówki powrócił Pedro Acosta, który długo trzymał się w odległości poniżej sekundy za liderującym w wyścigu Martinem. Co prawda tor Motegi to dla Hiszpana kolejny obiekt, którego będzie musiał uczyć się na motocyklu MotoGP, ale nie zdziwimy się, jeśli kolejny raz na metę wpadnie on przed oficjalnie najlepszym zawodnikiem KTM-a Bradem Binderem. Nieco niespodziewanie i po cichu okazało się, że to Acosta zajmuje piąte miejsce w mistrzostwach i o osiem punktów więcej od zawodnika z RPA. Ponadto w najbliższy weekend Pedro może już oficjalnie (matematycznie) przypieczętować tytuł najlepszego debiutanta, chociaż… i tak jest jedynym „pierwszoroczniakiem” w tym roku. 

Po trudnych wyścigach w Misano, na wyspie Lombok solidne punkty w sobotę i niedzielę zgarniał Maverick Viñales, umacniając się na siódmym miejscu w mistrzostwach. Na odbicie się od przysłowiowego dnia liczyć będzie w ten weekend Aleix Espargaro, który przecież po tym sezonie kończy karierę, a w ostatnich czterech rundach wywalczył łącznie zaledwie czternaście punktów. W drugim składzie Aprilii – teamie Trakchouse Racing – w ten weekend u boku Raula Fernandeza wystartuje z kolei Lorenzo Savadori. Włoch zastąpi kontuzjowanego Miguela Oliveirę, który w Indonezji złamał nadgarstek i na pewno opuści nie tylko GP Japonii, ale też zmagania w Australii.

Nadzieje na krok naprzód może mieć podczas swojego domowego weekendu Honda, a przede wszystkim jeden z jej zawodników Johann Zarco. W miniony weekend w Indonezji Francuz po raz pierwszy w tym roku zgarnął punkty w sprincie, a w niedzielę (też po raz pierwszy na RC213V) finiszował w TOP10. Nadchodząca runda będzie wyjątkową dla jego team-partnera Taki Nakagamiego, jedynego Japończyka w stawce MotoGP. Zawodnik teamu LCR Honda po tym sezonie kończy jazdę na pełny etat w MotoGP, toteż w ten weekend będzie żegnał się ze swoimi lokalnymi kibicami. Tymczasem inny zawodnik Hondy – Joan Mir w ten weekend wystartuje w swoim 150. Grand Prix w klasie królewskiej. Warto będzie mieć też oko na drugiego japońskiego producenta – Yamahę, dla której ostatnio serię solidnych wyników zgarniał Fabio Quartararo. Z dziką kartą na M1-ce wystartuje z kolei Remy Gardner.

W sezonie 2024 wszystkie sesje treningowe, kwalifikacyjne, sprint oraz wyścigi można oglądać nie tylko poprzez oficjalną stronę MotoGP (po wykupieniu pakietu), ale także w Polsacie Sport Premium 2 oraz na stronie www.polsatsport.pl!

MotoGP Japonia 2024 – harmonogram:

Piątek, 4 października 2024

02:00 – 02:35 Trening wolny Moto3
02:50 – 03:30 Trening wolny Moto2
03:45 – 04:30 Trening wolny 1 MotoGP
06:15 – 06:50 Trening 1 Moto3
07:05 – 07:45 Trening 1 Moto2
08:00 – 09:00 Trening MotoGP

Sobota, 5 października 2024

01:40 – 02:10 Trening 2 Moto3
02:25 – 02:55 Trening 2 Moto2
03:10 – 03:40 Trening wolny 2 MotoGP
03:50 – 04:05 Kwalifikacje 1 MotoGP
04:15 – 04:30 Kwalifikacje 2 MotoGP
05:50 – 06:05 Kwalifikacje 1 Moto3
06:15 – 06:30 Kwalifikacje 2 Moto3
06:45 – 07:00 Kwalifikacje 1 Moto2
07:10 – 07:25 Kwalifikacje 2 Moto2
08:00 Sprint (12 okrążeń) MotoGP

Niedziela, 6 października 2024

02:40 – 02:50 Rozgrzewka MotoGP
03:00 Rider Fan Parade  
04:00 Wyścig (17 okrążeń) Moto3
05:15 Wyścig (19 okrążeń) Moto2
07:00 Wyścig (24 okrążenia) MotoGP

 

KOMENTARZE