Firma Intercars pod swoimi skrzydłami ma wiele marek – zarówno odzieżowych, jak i oferujących części zamienne. Jak co roku, w ramach imprezy Mototrendy, zaprezentowała je pod jednym dachem, dzięki czemu mieliśmy okazję podejrzeć, co nowego trafi wkrótce do salonów.
Na skróty:
Zebranie oferty kilkunastu marek pod jednym dachem pozwoliło nam uświadomić sobie kilka rzeczy. Po pierwsze, chcielibyśmy zostać zamknięci na przynajmniej dwie noce w magazynie części Inter Motors. Brzmi to abstrakcyjnie, ale w rzeczywistości to jest „dojrzalsza” wersja marzenia o spędzeniu nocy w zamkniętym sklepie z zabawkami.
Choć na mototrendach pokazano tylko część asortymentu, to rzut oka w katalog utwierdził nas w przekonaniu, że na półkach magazynowych znajdują się chyba wszystkie „klocki”, z których można by złożyć gotowy motocykl! Tłoki, cylindry, korbowody, klocki, tarcze, zaciski, przewody, amortyzatory, kraniki, szczęki itd. itp. – długo by wymieniać.
Brudne nowości
Zdecydowaną większość hali zajmują jednak ciuchy i akcesoria motocyklowe, także te off-roadowe. Sporo nowych grafik można było zobaczyć na strefie amerykańskiego FLY Racing, który produkuje już nie tylko budżetowe ciuchy i w gamie ma także ubrania z najwyższej półki. Najbardziej w oczy rzucał się jednak Alpinestars podzielony na „dywizje”. W off-roadowej, tradycyjnie już można było zobaczyć nowe malowania butów z serii Tech. Nas jednak zaciekawiły jeszcze kaski Supertech M8 i M10 czyli pierwsze garnki Alpinestarsa. Na pierwszy rzut oka, wygląda na to, że debiut wyszedł marce naprawdę dobrze, ale mamy nadzieję, że sprawdzimy to w praktyce.
Bezpieczeństwo w modzie
Druga część stoiska Alpinestars to ciuchy sportowe/miejskie i turystyczne. O ile w samych butach, rękawiczkach czy ciuchach miejskich, poza nowymi wzorami, rewolucji nie ma, tak widać rosnącą popularność poduszek powietrznych już nie tylko w sportowych kombinezonach. Także turystyczne kurtki zostały wyposażone w system TechAir. Coś nam się wydaje, że poduszki powietrzne niedługo będą standardem w ciuchach z najwyższej półki.
Całe szczęście nie tylko nabywcy ciuchów za grube tysiące będą uprzywilejowani. Ixon, również obecny na Mototrendach, oprócz kombinezonów, kurtek i butów też zaprezentował swoją poduchę. Ma jednak nieco inną formę, bo nie jest zintegrowana z kurtką czy kombinezonem, tylko jest niezależną kamizelką z wymiennymi ładunkami. Za ich detonację odpowiada akcelerometr. Producent zapewnia, że pasuje do każdej kurtki. Koszt? Mniej więcej w okolicach 1400 zł, jednak użytkowanie jej wiąże się z comiesięczną opłatą w wysokości 12 euro.
Zejdźmy na ziemię
Oprócz rozwiązań poprawiających bezpieczeństwo, ucieszyły nas także budżetowe produkty, które w końcu zaczęły być przemyślane i nieźle wykonane, co niedawno jeszcze nie było tak oczywiste, zwłaszcza w ciuchach turystycznych. Do wyboru miałeś albo kosztujące przynajmniej 3 tys. zł porządne komplety albo kiepską taniochę.
Teraz patrząc na ofertę Adrenaline, czyli marki własnej IM, okazuje się, że przyzwoity komplet turystyczny można zgarnąć za mniej niż 2 tys. złotych i nie jest to już niefunkcjonalne, brzydkie i wykonane z dziadowskich materiałów, spełnia za to wymagania większości z nas. Podobnie, choć z nieco mniejszym wyborem postąpił Oxford (ten sam od akcesoriów turystycznych), choć oprócz turystycznych ciuchów zaciekawił nas też koszulami podszytymi Kevlarem i stylowymi „bluzo-kurtkami”.
Spyke nie próżnuje
Nieco droższe, ale wciąż w rozsądnych cenach są ciuchy Spyke – włoskiej marki, która od niedawna należy do Intermotors. Jej specjalnością są oczywiście kombinezony sportowe i tych w ofercie nie brakuje – zarówno w wersjach jedno jak i dwuczęściowych oraz w krojach męskich i damskich.
Na szczycie oferty stoi kombiak ze skóry kangura. Jednak nie samym sportem Spyke żyje. W ofercie nie brakuje chyba żadnych ciuchów. Kurtki sportowe skórzane i tekstylne, miejskie bluzy, turystyczne komplety, stylowe skóry i cała paleta rękawic. Jest tego naprawdę w bród.
Tajna nowość
Na kaskach także można było spotkać się ze sporą rozpiętością cenową. Ofertę otwierała marka SMK czyli tanie garnki, które można wyrwać za mniej więcej 300-400 zł. Do wyboru mnóstwo malowań i stylów – od sportowych integrali, przez stylowe kaski pasujące idealnie na scramblery, choppery czy cafe racery. Sięgnijmy jednak na półkę wyższą, bo tam czekają na nas Sharki, Nolany i X-Lite. Ten pierwszy szykuje pewną nowość, ale niestety nie możemy jej wam pokazać, bo oficjalna premiera będzie dopiero na targach Eicma w Mediolanie. Zdradzimy tylko, że będzie bajerancki i futurystyczny.
Bajeranckie były też kaski Shark RaceR Pro GP, w których (ponoć w tych konkretnych egzemplarzach) Miguel Oliviera, Johan Zarco i Jorge Lorenzo ścigali się w tym sezonie w MotoGP, choć te niestety były wystawione w gablotce. Na półkach był jednak inny wyścigowy, wspaniale wyglądający kask, a mianowicie X-Lite X-803, na widok którego Andrzejowi zaświeciły się oczy. Spoiler i carbon swoje robią.
Długo moglibyśmy pisać o ciuchach, częściach i akcesoriach, jakie zobaczyliśmy na Mototrendach, jednak nie będziemy ukrywali – jest tego za dużo, żeby zmieścić w jednym artykule. Obiecujemy jednak, że niektóre ciekawsze ciuchy zgarniemy na testy i damy znać jak się sprawują. Pełną ofertę znajdziecie natomiast niedługo na stronie imready.eu