Daj sobie poczucie bezpieczeństwa
Na skróty:
Daj sobie poczucie bezpieczeństwa
Jazda na motocyklu to świetna zabawa, niestety jednak często okazuje się bardzo niebezpieczna. Owszem jesteśmy dla siebie sami największym zagrożeniem, zwłaszcza z punktu widzenia wszystkich tych, którzy do motocykli nie czują nic. Pamiętaj, na drodze czeka na nas wiele trudnych sytuacji, które mogą nieść za sobą niemile widziane skutki. Jak to jednak mówią przezorny zawsze ubezpieczony, dlatego też ku przestrodze, opisujemy sytuacje, które naszym zdaniem stanowią największe zagrożenie, a świadomość o ich zaistnieniu może niejednokrotnie uchronić nas przed trudną sytuacją.
Oczywiście wiedza na temat zagrożeń na drodze, nie sprawi, że unikniemy wypadku, może jedynie wyczulić nas i pomóc dostrzec pewne zagrożenia, a co za tym idzie również podejmować lepsze decyzje.
Pojazdy nadjeżdżające z przeciwka
Niestety kierowcy samochodów często, zamiast skupić się na jeździe, wykonują wiele innych czynności. Niektórzy rozmawiają przez telefon, inni palą papierosy lub w pośpiechu spożywają śniadanie, którego nie zdążyli zjeść przecież w domu. Jeszcze inni zwyczajnie mają gorszy dzień i koncentrują się na myśleniu o wszystkim innym, a nie o prowadzeniu. Tak naprawdę nieważne są przyczyny, ważne są skutki, jakie niesie za sobą rozkojarzenie innych użytkowników ruchu drogowego. A skutek w tym przypadku może być jeden, czyli najeżdżanie na przeciwny pas ruchu. Taka sytuacja nie zawsze musi skończyć się zderzeniem, ale już sam fakt ewentualnego zagrożenia może źle wpłynąć na motocyklistę. Nie jesteśmy w stanie przewidzieć swoich reakcji, ten bardziej doświadczony motocyklista zachowa zimną krew i zareaguje w odpowiedni sposób, inny z kolei może na tyle wystraszyć się, że jego działania nie przyniosą nic dobrego. Dlatego tak ważne jest, by zawsze mieć oczy do około głowy i świadomość o tym, że ktoś może właśnie sięgać po zapalniczkę, by odpalić papierosa.
Skręty w lewo
Większość wypadków, które mają miejsce z udziałem motocyklisty, zachodzi na skrzyżowaniach podczas tzw. śmiercionośnych skrętów w lewo. Sami kierowcy samochodów często przyznają, że nie widzieli nadjeżdżającego z przeciwka motocyklisty. W takich sytuacjach najważniejsze jest zachowanie odpowiedniej odległości. Nawet nie tych 2. standardowych sekund, ale bezpiecznych 4. sekund. Niestety w obecnej chwili kierowca jednośladu jest bardziej narażony na utratę życia niż kierowca samochodu. Dlatego tak ważne jest zachowanie szczególnej ostrożności podczas skrętu w lewo, zarówno przez motocyklistów, jak i tych, którzy siedzą za kierownicą auta.
Motocykliści, skrzyżowania powinni pokonywać wolno. Zawsze należy brać pod uwagę fakt, że możemy znajdować się w martwym polu innego użytkownika ruchu drogowego. Kontrolować kierunkowskazy i asekuracyjnie pokonywać skrzyżowanie zakładając, że kierowca samochodu mógł źle oszacować twoją prędkość.
Z kolei ci, którzy siedzą za kierownicą auta, powinni zdawać sobie sprawę z faktu, iż ocenienie prędkości jednośladu jest trudne, sam kierunkowskaz często nie może stanowić, mimo że powinien, wystarczającej wiedzy na temat działań i ruchów innych uczestników drogowych. Z motocyklami jest o tyle trudniej, że po pierwsze nie słyszmy włączonego kierunku, po drugie nie zawsze, wyłączy się automatycznie, lub zwyczajnie użyty został przypadkowo. Dlatego w tym wypadku znacznie łatwiej popełnić błąd przez samego motocyklistę, sygnalizując inne działania niż zamierzone i wprowadzić pojazdy w błąd, który często może kosztować życie.
Gwałtowne hamowanie
Gwałtowne hamowanie zawsze niesie za sobą ryzyko zderzenia, bez względu na to, czy za samochodem jedzie kolejny samochód, czy też motocyklista, w którego przypadku będzie to oczywiście znacznie bardziej niebezpieczne. Takie sytuacje można by opierać na naszym refleksie i ewentualnej obserwacji otoczenia, jednak kto z nas ma zmysł przewidywania przyszłości. O to raczej ciężko. Dlatego też ważne jest, by zbadać możliwości swojego motocykla przed zdarzeniem. Przednie hamulce dają nam jakieś 70% możliwości zatrzymania, jeśli jednak w panice skorzystamy z niego zbyt gwałtownie, łatwo o blokadę kierownicy i zwyczajną wywrotkę. Dobrym rozwiązaniem mogą być hamulce z przeciwblokada, jeśli jednak nie masz ABS, tym bardziej powinieneś sprawdzić, jak twoja maszyna zachowa się, gdy gwałtownie użyjesz hamulca. Tylko dzięki doświadczeniu nabierzesz wprawy i gotowości na reagowanie w takiej sytuacji. Takie trudne położenie spokojnie możesz wypróbować w bezpiecznych okolicznościach.
Zmiany pasa ruchu
Można by pomyśleć, że z racji pojawiania się w ruchu drogowym coraz większej liczby motocyklistów, oraz dzięki wszelkiego rodzaju akcjom społecznym mającym na celu popularyzowanie jednośladów i świadomości wśród innych uczestników, kierowcy zaczynają zwracać większą uwagę na tych na dwóch kółkach. Co więcej, sami automaniacy zamieszczają na zderzakach swoich samochodów naklejki przypominające ” patrz w lusterka”, ale czy patrzą. No niestety nie zawsze. Kierowcy, rutynowo zmieniają pas ruchu bez uprzedniego spojrzenia w lusterko, a jak wiadomo dwa pojazdy w tym samym czasie na jednym pasie, raczej się nie mieszczą. W tej konfiguracji, motocyklista zostaje na przegranej pozycji. W związku z powyższym pamiętaj o martwym polu, zwłaszcza przy zmianie pasa ruchu. Motocykl jest na tyle mały, że może znaleźć się w martwym polu w całości.
Żwir na asfalcie
Motocykle idealnie sprawdzają się na drodze, na której nie czekają na nas żadne przeszkody, to oczywiste, niestety wystarczy trochę patyków, brudu, tłustych plam czy opadających liści by zaczęły się problemy. Najgorszy jest jednak żwir, o który tak łatwo w najmniej spodziewanym momencie. Żwir sprawia, że twój motocykl traci przyczepność, przez co twoja maszyna zaczyna żyć własnym życiem, a to już krótka droga do wywrotki.
Wyobraź sobie, że jedziesz sobie wyluzowany, ekscytując się przed każdym następnym winklem aż tu nagle żwir i piach. Ciężko w takiej sytuacji o złoty środek, nawet wypracowana technika jazdy może nie zdać egzaminu. Doświadczeni motocykliści poradzą, by dokręcić zakręt jeszcze bardziej do wewnętrznej, a przed samym najechaniem wyprostować motocykl. Oczywiście jest szansa, że się uda, jednak w tak trudnym położeniu wszytko działa na twoją niekorzyść, jaki jest promień skrętu, jak wyprofilowana jest droga czy chociażby ile tego piachu jest. Dlatego tak ważna jest świadomość swojego bezpieczeństwa, tylko dzięki zdawaniu sobie sprawy z nieoczekiwanych zdarzeń, które mogą pojawić się na trasie, można zawczasu się na nie przygotować.
No to wysiadam
Takie okoliczności nie stanowią większego problemu, gdy poruszamy się po otwartej drodze, rzadko kto otwiera drzwi podczas jazdy, ale gorzej jest w miastach. Kto z nas nie spotkał się z sytuacją, gdy kierowca osobówki otwiera drzwi, nie kontrolując tego, co może nadjeżdżać. W dużych aglomeracjach miejskich takie nieprzemyślane działania najczęściej dotykają rowerzystów, ale to właśnie dla motocyklistów jest to znacznie bardziej niebezpieczne, bo przecież poruszamy się z większą prędkości niż wspomnieni kolarze.
Warto również pamiętać, że niektórzy kierowcy samochodów lubią być zazdrośni. O czym mowa. Oczywiście o sytuacji, kiedy Ci na czterech kółkach nie mogą przecisnąć się między samochodami tak jak ci na dwóch. Pomimo tego, że współpraca wszystkich użytkowników ruchu drogowego, z roku na rok ciągle się poprawia, to niektórzy zdecydowanie nie lubią dzielić pasa ruchu z innymi. W związku, z czym warto uważać, może wyobraźnia nie zaprowadzi innych do otwierania drzwi, ale zajeżdżanie drogi ciągle jest na porządku dziennym.
Deszcz i motocykl nieidealna para
Jazda motocyklem w trakcie deszczu jest bardzo niebezpieczna, oczywista oczywistość. Jesteś cały przemoczony, woda wydostająca się spod kół innych samochodów ciągle na ciebie chlapie, a co jakiś czas na drodze pojawiają się olbrzymie kałuże, które trzeb jakoś ominąć. Droga jest bardzo śliska a sama widoczność mocno ograniczona, w takich warunkach niestety często kierowcy nie dostosowują swojej prędkości do okoliczności, a to wszytko sprawia, że droga staje się miejscem niebezpiecznym dla motocyklisty. Jazda w tych realiach wymaga czterokrotnie większej uwagi i dwukrotnie lepszej widoczności. Najważniejsze, by ograniczyć prędkość, zachować dystans do pojazdów, które są przed tobą i pamiętać o znacznie wydłużonej drodze hamowania. W kilku krajach w trakcie deszczu, jak np. we Włoszech, istnieje przepis nakazujący ograniczenie prędkości w czasie deszczu. Może warto stosować go również u nas.
Pije (nie)prowadzę
Najprościej mówiąc, nie daj się ponieść złudzeniu, że motocykl jest na tyle bezpiecznym pojazdem, że nawet po jednej lampce wina sam przy większej prędkości utrzyma stabilizacje, a ewentualna jazda małym slalomem nie zostanie zauważona przez policje. Bez względu na to, jak pewnie się czujesz, należy wziąć pod uwagę fakt, iż alkohol spowalnia czas twojej reakcji, pogarsza osąd sytuacji na drodze i jest czynnikiem wielu niepotrzebnych kolizji, w najlepszym przypadku. Zwyczajnie nie bądź swoim najgorszym wrogiem, jeździj tylko trzeźwy.