Lubicie kogel mogel? Garelli Faspider to skuterowa mieszanka niskich kosztów produkcji chińskiej fabryki, ciekawej stylistyki i włoskiej marki z historią pełną sportowych sukcesów. Uda się go polubić?
Na skróty:
Stylistyczny łobuziak
Garelli to jedna z najstarszych firm motocyklowo-skuterowych w Europie. Powstała w na początku XX wieku. Przed II wojną światową produkowano w niej motocykle użytkowe oraz sportowe. Jednak z zarządzaniem finansami nie było najlepiej i w 1936 w zasadzie zaprzestano produkcji jednośladów.
Wznowiono ją dopiero w 1953 r. W ofercie znalazły się pojazdy małolitrażowe – motorowery i skutery. Nie zapomniano o sporcie. W latach osiemdziesiątych, w wyścigach motocyklowych zawodnicy startujący na motocyklach Garelli zdobywali mistrzowskie tytuły. Na przełomie XX i XXI wieku, jak wiele innych firm, Garelli przeniosło swoją produkcję do Chin. Wytwarzania pojazdów podjął się Guangzhou Faspider Motor, ale zachowano logo włoskiej marki.
W Polsce dystrybutorem Faspiderów jest importer skuterów francuskich. Iście międzynarodowa mieszanka. Nie zaszkodziło to ani skuterom, ani klientom. Jakość pojazdów jest na dobrym poziomie, zaś cena ? przystępna.
Przy pierwszym spotkaniu Garelli Faspider XO zrobił na mnie dobre wrażenie. Jest ładnym skuterem, toczącym się jak na klasyczny roller na stosunkowo dużych kołach o średnicy 16 cali z przodu i 14 cali z tyłu. Większe koła lepiej znoszą przejazd po dziurach i mają lepszą trakcję.
Bezpośredni konkurenci Faspidera, np. Benelli Pepe, Honda SH 50 czy Kymco People 50 wyglądają bardziej powściągliwie. XO 50 to przy nich stylistyczny łobuziak. Czasza i osłony oraz ich połączenia są całkiem nieźle wykonane.
Bardzo ładnie wygląda centrum dowodzenia, ale… nie w słońcu. Gdy mocno świeci, trudno dostrzec, co pokazują kontrolki. Najwięcej problemów na tym tle stwarzają kierunkowskazy. Nie ma akustycznego „pikacza”, przypominającego, że są włączone, a o przeoczenie lampki nietrudno. Jeśli zapomnimy o jego wyłączeniu, co czasem się przecież zdarza, możemy i pół miasta przejechać jednych rozweselając, innych wkurzając naszym gapiostwem.
Fot. Sławomir Kamiński
Fot. Sławomir Kamiński
Garelli to jedna z najstarszych firm motocyklowo-skuterowych w Europie. Powstała w na początku XX wieku. Przed II wojną światową produkowano w niej motocykle użytkowe oraz sportowe. Jednak z zarządzaniem finansami nie było najlepiej i w 1936 w zasadzie zaprzestano produkcji jednośladów.
Wznowiono ją dopiero w 1953 r. W ofercie znalazły się pojazdy małolitrażowe – motorowery i skutery. Nie zapomniano o sporcie. W latach osiemdziesiątych, w wyścigach motocyklowych zawodnicy startujący na motocyklach Garelli zdobywali mistrzowskie tytuły. Na przełomie XX i XXI wieku, jak wiele innych firm, Garelli przeniosło swoją produkcję do Chin. Wytwarzania pojazdów podjął się Guangzhou Faspider Motor, ale zachowano logo włoskiej marki.
W Polsce dystrybutorem Faspiderów jest importer skuterów francuskich. Iście międzynarodowa mieszanka. Nie zaszkodziło to ani skuterom, ani klientom. Jakość pojazdów jest na dobrym poziomie, zaś cena ? przystępna.
Przy pierwszym spotkaniu Garelli Faspider XO zrobił na mnie dobre wrażenie. Jest ładnym skuterem, toczącym się jak na klasyczny roller na stosunkowo dużych kołach o średnicy 16 cali z przodu i 14 cali z tyłu. Większe koła lepiej znoszą przejazd po dziurach i mają lepszą trakcję.
Bezpośredni konkurenci Faspidera, np. Benelli Pepe, Honda SH 50 czy Kymco People 50 wyglądają bardziej powściągliwie. XO 50 to przy nich stylistyczny łobuziak. Czasza i osłony oraz ich połączenia są całkiem nieźle wykonane.
Bardzo ładnie wygląda centrum dowodzenia, ale… nie w słońcu. Gdy mocno świeci, trudno dostrzec, co pokazują kontrolki. Najwięcej problemów na tym tle stwarzają kierunkowskazy. Nie ma akustycznego „pikacza”, przypominającego, że są włączone, a o przeoczenie lampki nietrudno. Jeśli zapomnimy o jego wyłączeniu, co czasem się przecież zdarza, możemy i pół miasta przejechać jednych rozweselając, innych wkurzając naszym gapiostwem.
Fot. Sławomir Kamiński
BLOW GPS50C Europa | GARMIN Nuvi 54LM Europa | TOMTOM START 60 Europa |
Sprawdź ceny ? | Porównaj ceny ? | Porównaj ceny ? |
źródło:
Jak lekki motocykl
Moją uwagę zwróciły duże tarcze hamulców, które łatwo dostrzec zza ładnych, lekko wyglądających, aluminiowych kół. Nie ma się czemu dziwić. Na tym samym podwoziu montowane są przecież także dużo mocniejsze silniki o pojemności 125 ccm (ten dzięki ostatniej nowelizacji kodeksu drogowego może szybko zyskać na popularności) i 150 ccm. Mają znacznie lepsze osiągi, niż pięćdziesiątka. To taki dodatkowy bonus dla kupującego wersję motorowerową.
Dwusuwowy, chłodzony powietrzem silniczek generuje 4,3 KM. Niby niewiele, ale w ruchu miejsko-podmiejskim powinno zagwarantować przyzwoitą dynamikę. Gdy rzuciłem się w wir miejskiego ruchu, nie błysnął nie wiadomo jakimi przyspieszeniami, jednak jak na motorower radził sobie dosyć żwawo.
Fot. Sławomir Kamiński
Fot. Sławomir Kamiński
Od razu spodobała mi się jego stabilność i pewność prowadzenia. Nierówności i koleiny na ulicy nie robią na nim większego wrażenia. Koła o dużej średnicy mają na to zasadniczy wpływ. Nie wpadają w każdą wyrwę, zapewniają lepsze prowadzenie. Swoim zachowaniem Faspider przypomina raczej lekki motocykl.
Jednak nie trakcja wzbudziła mój zachwyt, bo spodziewałem się, że będzie należyta. Wspaniałe są hamulce. Niebywale skuteczne, o czym wiele razy przekonałem się w miejskim gąszczu i w pełni dozowalne. Trudno nie czuć się bezpiecznie.
W korkach Faspider dawał sobie radę znakomicie. Ze znalezieniem miejsca do zaparkowania nie było problemu. Normalka. Lecz dziś mieszkańcy miast coraz częściej uciekają na przedmieścia. Mała wycieczka na tereny podmiejskie, bardzo bocznymi drogami, o nawierzchniach zróżnicowanych – począwszy od równiutkiego asfaltu, przez dawno nieremontowane drogi, skończywszy na gruntowych – sprawiła, że zachowanie Garelli określam jako siłę spokoju. Skuter jechał tam, gdzie chciałem, żadnych niespodzianek. Co ciekawe, na drodze gruntowej jazda nim również była pewna, może nie tak, jak motocyklem enduro, ale jak na skuter było bardzo dobrze.
Garelli to bardzo wygodny skuter o rozsądnych osiągach i stosunkowo niskim spalaniu. Z komfortową pozycją mogą mieć kłopot jedynie osoby mierzące ponad 180 cm. To sprawka amfiteatralnej kanapy. Musisz zająć jedynie słuszne miejsce – albo jako szofer, albo pasażer. Wersja pośrednia nie wchodzi w grę.
Moją uwagę zwróciły duże tarcze hamulców, które łatwo dostrzec zza ładnych, lekko wyglądających, aluminiowych kół. Nie ma się czemu dziwić. Na tym samym podwoziu montowane są przecież także dużo mocniejsze silniki o pojemności 125 ccm (ten dzięki ostatniej nowelizacji kodeksu drogowego może szybko zyskać na popularności) i 150 ccm. Mają znacznie lepsze osiągi, niż pięćdziesiątka. To taki dodatkowy bonus dla kupującego wersję motorowerową.
Dwusuwowy, chłodzony powietrzem silniczek generuje 4,3 KM. Niby niewiele, ale w ruchu miejsko-podmiejskim powinno zagwarantować przyzwoitą dynamikę. Gdy rzuciłem się w wir miejskiego ruchu, nie błysnął nie wiadomo jakimi przyspieszeniami, jednak jak na motorower radził sobie dosyć żwawo.
Fot. Sławomir Kamiński
Od razu spodobała mi się jego stabilność i pewność prowadzenia. Nierówności i koleiny na ulicy nie robią na nim większego wrażenia. Koła o dużej średnicy mają na to zasadniczy wpływ. Nie wpadają w każdą wyrwę, zapewniają lepsze prowadzenie. Swoim zachowaniem Faspider przypomina raczej lekki motocykl.
Jednak nie trakcja wzbudziła mój zachwyt, bo spodziewałem się, że będzie należyta. Wspaniałe są hamulce. Niebywale skuteczne, o czym wiele razy przekonałem się w miejskim gąszczu i w pełni dozowalne. Trudno nie czuć się bezpiecznie.
W korkach Faspider dawał sobie radę znakomicie. Ze znalezieniem miejsca do zaparkowania nie było problemu. Normalka. Lecz dziś mieszkańcy miast coraz częściej uciekają na przedmieścia. Mała wycieczka na tereny podmiejskie, bardzo bocznymi drogami, o nawierzchniach zróżnicowanych – począwszy od równiutkiego asfaltu, przez dawno nieremontowane drogi, skończywszy na gruntowych – sprawiła, że zachowanie Garelli określam jako siłę spokoju. Skuter jechał tam, gdzie chciałem, żadnych niespodzianek. Co ciekawe, na drodze gruntowej jazda nim również była pewna, może nie tak, jak motocyklem enduro, ale jak na skuter było bardzo dobrze.
Garelli to bardzo wygodny skuter o rozsądnych osiągach i stosunkowo niskim spalaniu. Z komfortową pozycją mogą mieć kłopot jedynie osoby mierzące ponad 180 cm. To sprawka amfiteatralnej kanapy. Musisz zająć jedynie słuszne miejsce – albo jako szofer, albo pasażer. Wersja pośrednia nie wchodzi w grę.
Adrenaline Buty Motocyklowe | Alpinestars Buty Air Plus | Alpinestars Buty Stella |
Sprawdź ceny ? | Sprawdź ceny ? | Sprawdź ceny ? |
źródło:
Dane techniczne Garelli Faspider XO 50
SILNIK
Typ: dwusuwowy, chłodzony powietrzem
Układ: jednocylindrowy
Pojemność skokowa: 49,3 ccm
Moc maksymalna: 3,2 kW (4,3 KM) przy 7500 obr/min
Moment obrotowy: 4,5 Nm przy 6500 obr/min
Zasilanie: gaźnik
Zapłon: CDI
Rozruch: elektryczny/nożny
Przeniesienie napędu: automatyczne, bezstopniowe
PODWOZIE
Rama: stalowa rurowa
Zawieszenie przednie: teleskopowe
Zawieszenie tylne: wahacz wleczony
Hamulec przedni: tarczowy, 220 mm
Hamulec tylny: tarczowy, 190 mm
Ogumienie przód / tył: bezdętkowe, 90/80-16 / 110/80-14
WYMIARY I MASY
Długość: 2085 mm
Szerokość: 705 mm
Wysokość: 1090 mm
Masa pojazdu gotowego do jazdy: 100 kg
Zbiornik paliwa: 6 l
DANE EKSPLOATACYJNE
Prędkość maksymalna w teście: licznikowe 72 km/h
Średnie zużycie paliwa: 3,4 l/100 km
Cena 5490 zł.
Fot. Sławomir Kamiński
Fot. Sławomir Kamiński
Publikacja Świat Motocykli 9/2014.
SILNIK
Typ: dwusuwowy, chłodzony powietrzem
Układ: jednocylindrowy
Pojemność skokowa: 49,3 ccm
Moc maksymalna: 3,2 kW (4,3 KM) przy 7500 obr/min
Moment obrotowy: 4,5 Nm przy 6500 obr/min
Zasilanie: gaźnik
Zapłon: CDI
Rozruch: elektryczny/nożny
Przeniesienie napędu: automatyczne, bezstopniowe
PODWOZIE
Rama: stalowa rurowa
Zawieszenie przednie: teleskopowe
Zawieszenie tylne: wahacz wleczony
Hamulec przedni: tarczowy, 220 mm
Hamulec tylny: tarczowy, 190 mm
Ogumienie przód / tył: bezdętkowe, 90/80-16 / 110/80-14
WYMIARY I MASY
Długość: 2085 mm
Szerokość: 705 mm
Wysokość: 1090 mm
Masa pojazdu gotowego do jazdy: 100 kg
Zbiornik paliwa: 6 l
DANE EKSPLOATACYJNE
Prędkość maksymalna w teście: licznikowe 72 km/h
Średnie zużycie paliwa: 3,4 l/100 km
Cena 5490 zł.
Fot. Sławomir Kamiński
Publikacja Świat Motocykli 9/2014.
Kominiarka Rebelhorn | Kominiarka termoaktywna | Oxford Kominiarka EYES |
Sprawdź ceny ? | Sprawdź ceny ? | Sprawdź ceny ? |
źródło: