Jaki motocykl wybrać?
Jaki motocykl wybrać?
Kiedyś wpadł mi w ucho żart o słuchu muzycznym. Podobno istnieje kilka stopni muzycznego słuchu i pierwszy z nich to rozróżnienie, kiedy grają, a kiedy nie.
Podobnie jest ze znajomością motocykli. Większość osób posiada znajomość motocykli pierwszego stopnia. Wiedzą czy to, na co patrzą, jest motocyklem, czy nie. Ludzie posiadający tą podstawową znajomość motocykli, nie kupują ich, nie interesują się nimi i posiadana wiedza o jednośladach im wystarcza. Może się jednak zdarzyć, że osoba patrząca dotąd obojętnie na przejeżdżające motocykle zaczyna nasłuchiwać warkotu motocyklowego silnika i wypatrywać niewielkiej sylwetki motocyklisty, przemykającej między samochodami. Objawy takie są pierwszą oznaką nieodległego zakupu własnego motocykla.
Drogi czytelniku, jeżeli zauważyłeś u siebie objawy motocyklowej fascynacji, to znak, że niedługo będziesz musiał dokonać wyboru swojego pierwszego motocykla.
Decyzji o zakupie motocykla nie podejmuj pochopnie. Nabywając bez zastanowienia pierwszy napotkany motocykl, masz niewielką szansę na późniejsze zadowolenie z nowego pojazdu. Sytuacja komplikuje się przy zakupie motocykla używanego, ponieważ nieznany jest jego stan techniczny.
Decyzji o zakupie pierwszego motocykla towarzyszą silne emocje. Łatwo popełnić błąd.
Zanim wyprowadzisz maszynę z garażu poprzedniego właściciela lub przez drzwi salonu, zastanów się nad tym, jaki motocykl chcesz mieć najbardziej, przedyskutuj to ze znajomymi motocyklistami. Wysłuchaj ich rad i zapamiętaj je.
Wiem, że podobają Ci się Harleye, przykuwają wzrok szybkie maszyny sportowe i enduro, a choppery kuszą błyskiem chromu. Nie kupisz ich wszystkich. Zastanów się, jaki styl jazdy najbardziej Ci odpowiada.
Chcesz połykać kilometry gładkiej szosy na spokojnym turystyku czy szybkim naked bike’u, lubisz mknąć plastikowym, sportowym przecinakiem, a może wolisz dostojną jazdę cruiserem, chopperem lub pokonywanie bezdroży na wysokim enduro.
Przejrzyj kilka motocyklowych katalogów i wybierz pojazd dla siebie. Skoncentruj uwagę na małych pojemnościach. Pierwszy motocykl nie powinien przekraczać 350 ccm pojemności skokowej silnika. Na pewno będziesz miał duże kłopoty z ujarzmieniem „600”, a z „1000” możesz sobie nie poradzić.
Następnie postaraj się obejrzeć wybrany motocykl w salonie, przymierzyć się do niego i zasięgnąć szczegółowych informacji u sprzedawcy. Jeżeli model wcześniej wybrany nadal Ci się podoba, to przetestuj go podczas jazdy próbnej u sprzedawcy lub któregoś ze znajomych dosiadających podobnej maszyny.
Jazda próbna wypadła pomyślnie i już chcesz kupić wymarzony pojazd. Nie spiesz się. Poczekaj jeszcze tydzień lub dwa. Obejrzyj w tym czasie inne motocykle. Postaraj się pojeździć różnymi typami jednośladów. Może okazać się, że Twój pierwotny wybór był błędny. Porządnie się zastanów i zacznij wybierać jeszcze raz.
Istnieją trzy główne źródła pozyskania motocykla: salon, krajowy rynek wtórny i import.
Najprościej i najbezpieczniej jest kupić nowy motocykl w salonie sprzedaży. Otrzymujemy wówczas pojazd fabrycznie nowy, w pełni sprawny i z gwarancją. Dokonując zakupu w salonie, nie martwimy się o stan techniczny pojazdu i kompletność oraz prawidłowość załączonych dokumentów – to mamy zagwarantowane. Wystarczy tylko zdecydować się na konkretny model. Przedstawiciele poszczególnych marek oferują katalogi i foldery reklamowe, pomagające w dokonaniu wyboru. Korzystając z takich materiałów, wstępnego rozeznania rynku można dokonać bez wychodzenia z domu. Dla osób nieobeznanych z techniką i nielubiących ryzykować, salon to jedyne miejsce, w którym mogą dokonać zakupu. Nowe motocykle kosztują, niestety, dość drogo, dlatego niektórzy poszukują innych rozwiązań.
Ciągle najpopularniejszym sposobem nabycia wymarzonego pojazdu jest odkupienie używanego motocykla zarejestrowanego w kraju od kolejnego posiadacza. Ta metoda ma tylko jedną dobrą stronę, na motocyklu można legalnie jeździć już w chwilę po kupnie, a na załatwienie formalności związanych z przerejestrowaniem kupujący ma dwa tygodnie. Reszta to niestety same wady, można natknąć się na motocykl uszkodzony, zużyty, powypadkowy, a ponadto mankamenty mogą ujawnić się w dokumentach. Zdarzają się wypadki kupowania pojazdów z przebijanymi lub niezgodnymi numerami, fałszywymi umowami, wystawianymi przez kolejnego pośrednika, lub fałszywymi dokumentami rejestracyjnymi (motocykle pochodzą z kradzieży w kraju lub za granicą). Na takie niespodzianki można natknąć się przy kupnie motocykla na giełdzie lub z ogłoszenia. Niestety nadal niezmiernie mało jest na wtórnym rynku krajowym motocykli bezwypadkowych, zakupionych w polskich salonach i serwisowanych w autoryzowanych warsztatach.
Pewniejszym sposobem nabycia taniego motocykla jest kupno używanej maszyny importowanej.
Nie namawiam oczywiście do wyprawy za granicę po jeden motocykl, lecz do dokonania zakupu w renomowanej firmie importerskiej. Prawdopodobieństwo zadowolenia z transakcji będzie dość wysokie, jeżeli wybierzemy importera posiadającego stały punkt sprzedaży i cieszącego się dobrą opinią. Sprzedawca taki dba o klientów i nie pozwoli sobie na sprzedaż pojazdu uszkodzonego, kradzionego lub posiadającego niekompletne dokumenty.
Powszechnie wiadomo, że motocykle eksploatowane na Zachodzie górują stanem technicznym nad analogicznymi modelami przez długie lata będącymi w kraju. Zużycie i zniszczenie pojazdów jeżdżących za granicą jest mniejsze na skutek dobrej jakości dróg, stosowania odpowiednich części i materiałów eksploatacyjnych oraz terminowego serwisowania. Ponadto nie ma tam w ruchu motocykli po ciężkich wypadkach.
Wystarczy przejrzeć zachodnie gazety ogłoszeniowe, aby przekonać się, że ceny motocykli są tam wyższe niż w Polsce. Chcąc tanio kupić dobry motocykl, trzeba poznać tamten rynek, a to wymaga czasu. W przypadku importu pojedynczej sztuki pojazdu do jego ceny trzeba doliczyć całkowity koszt wyjazdu i transportu. Firma przywożąca do kilkunastu motocykli za jednym razem rozkłada koszty podróży i przywozu na wielu kupujących. Odrębną trudność i stratę czasu stanowi załatwienie formalności celnych. Motocykl zakupiony u importera posiada już komplet dokumentów potrzebnych do rejestracji. W renomowanej firmie każdy motocykl podlega serwisowi przed sprzedażą. 6500
O czym nie można zapomnieć przy oględzinach i kupnie używanego motocykla?
Starzy, doświadczeni motocykliści pomyślą zapewne, że powtarzam rzeczy oczywiste i ogólnie znane. Istnieje jednak grono osób pragnących poznać takie właśnie prawdy oczywiste dla doświadczonych motocyklistów.
Co roku nowi ludzie wsiadają na motocykle, wielu z nich nie stać na nowe maszyny, szukają więc wymarzonego pojazdu na wtórnym rynku. Aby ich przygoda z motocyklem nie zakończyła się wielkim rozczarowaniem, stratą ciężko zarobionych pieniędzy i nieprzewidzianymi kłopotami, powinni poznać kilka zasad kupowania pojazdu używanego. Przypomnienie tych zasad nie zaszkodzi także tym bardziej doświadczonym.
Oto dziesięć przykazań, którymi zawsze kieruję się przy kupnie używanego motocykla:
1. Na pierwsze spotkanie z nową maszyną nigdy nie zabieraj całej kasy. Najwyżej 100-200 zł na zadatek. Co nagle, to po diable. Może okazja przeleci, to nic, będzie inna, ale nie wcisną Ci tak łatwo kitu. Dasz sobie czas do namysłu, może to jednak nie to. Zakup motocykla to poważna decyzja. Jeżeli bardzo Cię przypiliło, zawsze możesz zadatkować. W ostateczności stracisz tę stówę czy dwie, to jeszcze nie tragedia.
2. Na oględziny motocykla zawsze zabierz kolegę. Co dwie głowy, to nie jedna. Wykorzystaj go przy oględzinach do czynności omówionych dalej. Może przy okazji sam coś zauważy. To nic, że będzie się wymądrzał. Wysłuchaj go, może powie coś ważnego.
3. O wszystko pytaj właściciela. Nie udawaj znawcy. Niech myśli, że jesteś kompletnym laikiem. Może łatwiej dowiesz się rzeczy, o których nie powiedziałby fachowcowi. Gaduła sam wszystko powie, musisz tylko odpowiednio zadawać pytania zamiast męczyć się z oględzinami i diagnozowaniem.
4. Dokładnie sprawdź dokumenty właściciela, motocykla oraz oznaczenia numerowe na silniku, ramie i tabliczce identyfikacyjnej. Zbadaj oryginalność tablicy rejestracyjnej. Porównaj zgodność numerów silnika i ramy z wpisami w dowodzie rejestracyjnym. Zobacz, czy pola numerowe nie noszą śladów przerobienia, czy wpisy w dowodzie rejestracyjnym są wyraźne i nie przeprawiane, czy model motocykla zgadza się z oznaczeniami w dokumentach.
Jeżeli motocykl jest sprowadzony, to musi mieć dokumenty przywozowe potwierdzające opłacone cło i dokumenty zagraniczne konieczne do zarejestrowania w polskim wydziale komunikacji (dowiedz się wcześniej, jakich dokumentów wymaga aktualnie twój wydział komunikacji). Porównaj dane właściciela w dokumentach z dowodem osobistym sprzedającego. Jeśli kupujesz motocykl od firmy pośredniczącej, sprawdź, czy ma upoważnienie do sprzedaży. Nigdy nie zawieraj transakcji z pokątnymi pośrednikami.
5. Dokładnie obejrzyj motocykl na postoju. Zwróć uwagę na śladowość kół (czy są w jednej linii). Posadź kolegę na motocyklu. Niech trzyma prosto kierownicę. Sam popatrz od przodu na koła, przyłóż z boku deskę lub przetocz motocykl na wprost po piasku i sprawdź czy ślady kół się pokrywają.
6. Uruchom silnik i osłuchaj go na postoju. Pozwól popracować silnikowi, aby go rozgrzać. Wyłącz ssanie. Dodaj trochę gazu. Zobacz, co z dymieniem i posłuchaj odgłosów pracy.
7. Wykonaj jazdę próbną. Przejedź się najdalej, jak to możliwe. Zostaw w zastaw kolegę, dokumenty, w ostateczności pieniądze, ale razem z kolegą, niech ich pilnuje.
Podczas jazdy postaraj się wczuć w pracę maszyny, niech minie pierwsze zauroczenie. Nasłuchuj odgłosów pracy silnika. Wypróbuj wszystkie biegi, hamulce i przyspieszenie. Jeżeli potrafisz, to na chwilę puść kierownicę i zobacz, czy nie ściąga.
8. Pozwól przejechać się koledze. Teraz patrz na wydech, szczególnie przy ruszaniu i przyspieszaniu. Później porównacie swoje wrażenia.
9. Motocykl kupuje się najlepiej podczas drugiej lub trzeciej wizyty u sprzedającego. Czas pozwoli Ci na dokonanie właściwego wyboru. Za trzecim razem możesz jeszcze dostrzec coś ważnego. Spróbuj też porozmawiać z kimś, kto dosiada takiej samej maszyny. Może ma jakieś istotne uwagi.
10. Nigdy nie podawaj ceny, którą jesteś w stanie zapłacić. Ceny wywoławcze motocykli są zazwyczaj mocno zawyżone. Rynek pełen jest motocykli na sprzedaż. Dlatego spróbuj podać cenę niższą od tej, którą możesz zapłacić. Czasem można kupić motocykl za sumę, którą wstydziłbyś się zaproponować.
Pamiętaj, za porządny motocykl trzeba zazwyczaj porządnie zapłacić. Lepiej wystrzegaj się podejrzanych okazji. Bardzo łatwo jest głupio wydać pieniądze, trudniej je zarobić, a najtrudniej odzyskać.
Jak sprawdzić dokumenty i oznaczenia motocykla?
Nie wszyscy potrafią bezbłędnie ocenić, jakie dokumenty są właściwe i wystarczające do rejestracji zakupionego motocykla.
Zawsze zachęcam czytelników zamierzających zakupić jakikolwiek motocykl, aby zawarcie transakcji poprzedzili wizytą we właściwym wydziale komunikacji, gdzie zasięgnąć mogą informacji o aktualnie wymaganych dokumentach i kolejności załatwiania formalności rejestracyjnych. W razie jakichkolwiek wątpliwości wystarczy zapytać pracownika w okienku lub umówić się na rozmowę z kierownikiem wydziału komunikacji, który najlepiej orientuje się w aktualnych procedurach rejestracyjnych i przepisach obowiązujących w podległym mu urzędzie. Łatwiej przecież poświęcić kilka godzin na zorientowanie się w aktualnych przepisach i procedurach, które mimo jednolitości prawa obowiązującego w Polsce mogą minimalnie różnić się w interpretacji poszczególnych urzędników, niż narobić sobie kłopotów związanych z zakupem motocykla, którego nie sposób zarejestrować. Najbezpieczniej jest poprosić sprzedającego przed zawarciem transakcji, aby zechciał udać się do „naszego” wydziału komunikacji, gdzie urzędnik, który będzie później rejestrował zakupiony motocykl, zapozna się z przedstawionymi dokumentami i wskaże ewentualne braki.
Zdaję sobie sprawę, że nie zawsze istnieje możliwość tak wygodnego i bezpiecznego załatwienia sprawy. Jeżeli transakcji zakupu dokonujemy w odległej miejscowości, trudno liczyć na to, że sprzedający da się namówić na wycieczkę do „naszego” wydziału komunikacji. Zakupy na motocyklowych giełdach odbywających się w weekendy, kiedy wydziały komunikacji są przeważnie nieczynne, również obdarzone są znaczną dozą ryzyka. Jeżeli spotkamy tam atrakcyjny motocykl, to przeważnie nie jesteśmy jedynymi chętnymi do jego nabycia. Brak wówczas szans na rzetelną weryfikację dokumentów pojazdu przedstawianych przez sprzedającego. Możemy jedynie zaufać, że sprzedający nie wprowadza nas w błąd, a dokumenty pojazdu są autentyczne, kompletne i wystarczające do bezproblemowego zarejestrowania. Jedyne, co można wówczas zrobić, to telefonicznie sprawdzić, czy motocykl o takich samych numerach nie figuruje w rejestrze pojazdów skradzionych.
Czy nie za dużo w tym wszystkim ryzyka? Czy nie lepiej poczekać na dogodniejszą okazję lub po prostu zapłacić kilkaset złotych więcej i mieć pewność, że jest to pojazdu o nieposzlakowanym pochodzeniu, wyposażony w komplet dokumentów koniecznych do rejestracji?
Oczywiście istnieją sytuacje, w których pokusa zakupu wymarzonego motocykla jest tak wielka, że jesteśmy gotowi podjąć pewne ryzyko. Pokusa ta nie powinna jednak powodować całkowitego zaniku zdrowego rozsądku u kupującego.
Tymczasem – mimo wielu publikacji, w których omawiane były rodzaje dokumentów wymaganych do rejestracji zakupionych pojazdów – nie należą do rzadkości przypadki, kiedy dostarczona od sprzedającego umowa sprzedaży jest jedynym dokumentem poświadczającego pochodzenie motocykla.
Oddzielny temat stanowią problemy związane z rejestracją motocykli sprowadzonych z zagranicy. Tu kupujący, pragnąc zarejestrować pojazd, musi posiadać wiele dokumentów. Nie mogą to być jednak niepoświadczone kserokopie. Sprzedający wręczający kupującemu takie dokumenty w najlepszym wypadku nieświadomie wprowadza go w błąd.
Wiele problemów sprawia także rejestracja motocykli zabytkowych. Są to przeważnie pojazdy dość rzadkie, których wyszukanie stanowi nie lada problem. Kupujący, który po długich poszukiwaniach odszukał nareszcie wymarzony motocykl, podczas zakupu takiego pojazdu często nie zwraca już należytej uwagi na dokumenty. Bywa też, że nakładem sporych kosztów odrestauruje zakupiony pojazd i dopiero wówczas próbuje go zarejestrować. Niestety, często okazuje się, że istnieją nieścisłości lub braki w dokumentach. Zazwyczaj brak tak zwanej ciągłości umów pomiędzy ostatnim właścicielem figurującym w dowodzie rejestracyjnym, a osobą od której nabyliśmy motocykl i z którą spisaliśmy umowę. Często sprzedający usiłuje przekazać kupującemu wyłącznie dowód rejestracyjny wystawiony na nazwisko osoby trzeciej, nie wykazując ochoty na spisanie umowy sprzedaży. Bywa też, że motocykle zabytkowe posiadają dokumenty inne niż dowód rejestracyjny, które nie zawsze są wystarczające do rejestracji. Spotykamy często pojazdy, do których sprzedający dołącza różnego rodzaju bezwartościowe zaświadczenia, kwitki, a nawet stare mandaty z widniejącymi tam numerami rejestracyjnymi, numerem silnika oraz ramy. Ze zrozumiałych względów nie są to dokumenty odpowiednie do zarejestrowania motocykla.
Niekiedy wielkie samozaparcie niefortunnego kupującego, wystawanie w kolejkach i żmudne poszukiwania w archiwach oraz dobra wola urzędników owocują szczęśliwym zarejestrowaniem niefortunnie zakupionego pojazdu. Niestety, częściej kupujący pozostaje z bezużytecznym motocyklem bez możliwości rejestracji.
Kupując motocykl, trzeba sprawdzić tak wiele rzeczy, że po kontroli zgodności numerów ramy i silnika zapominamy o sprawdzeniu tabliczki znamionowej. Do niedawna nie było to takie ważne. Obecnie posiadanie tabliczki znamionowej jest obowiązkowe. Diagnosta przeprowadzający badanie techniczne pojazdu, w którym stwierdził brak tabliczki znamionowej, zobowiązany jest zatrzymać dowód rejestracyjny i przesłać do właściwego wydziału komunikacji celem zbadania sprawy. Podobnie postąpić może policjant dokonujący kontroli drogowej. Dlatego po stwierdzeniu, że w motocyklu brakuje tabliczki znamionowej z numerem ramy (np. włoskie motocykle posiadają na tabliczkach znamionowych jedynie numery homologacji) lub uległa ona zniszczeniu, należy niezwłocznie zawiadomić o tym właściwy wydział komunikacji, występując z wnioskiem o nadanie tabliczki zastępczej.
Sytuacja wygląda podobnie, jeżeli w motocyklu brak jest numerów ramy (nadwozia, podwozia) lub silnika. Stwierdzenie braku całości lub części numeru ramy czy silnika na pewno spowoduje zatrzymanie dowodu rejestracyjnego, odholowanie pojazdu na policyjny parking i wszczęcie postępowania wyjaśniającego. Jeżeli numery uległy zniszczeniu, absolutnie nie należy poruszać się takim motocyklem, lecz natychmiast wystąpić z wnioskiem do właściwego wydziału komunikacji o skierowanie pojazdu na nadanie i nabicie numerów. Oczywiście nie może tego zrobić złodziej, który właśnie ukradł komuś motocykl i usunął pilnikiem numery ramy i silnika. Przypadki, w których organ rejestrujący może wydać zgodę na nadanie i nabicie nowych numerów, są ściśle określone w rozporządzeniu ministra transportu i gospodarki morskiej z 19 czerwca 1999 r. w sprawie rejestracji i oznaczania pojazdów (rozdz. 4 ( 28). Zgodę na nadanie i nabicie numerów otrzymamy jeżeli:
1. Rejestrujemy pojazd marki „SAM”, zbudowany z wykorzystaniem nadwozia, podwozia lub ramy konstrukcji własnej.
2. Dokonaliśmy wymiany ramy (podwozia, nadwozia) lub silnika na inną część bez numeracji fabrycznej (oczywiście musimy posiadać dowód własności takiej części).
3. Element ramy lub silnika z dotychczasowym numerem uległ zniszczeniu lub wymianie podczas naprawy (potrzebne będzie wówczas oświadczenie wystawione przez warsztat, który dokonywał tej naprawy).
4. Pojazd z zatartymi lub sfałszowanymi numerami odzyskaliśmy po kradzieży. Dotyczy to również pojazdów kupionych na licytacji publicznej lub od podmiotu wykonującego orzeczenie o przepadku pojazdu na rzecz skarbu państwa.
5. Prawomocnym orzeczeniem sądu uzyskaliśmy prawo własności pojazdu z zatartymi lub sfałszowanymi numerami silnika albo ramy (podwozia, nadwozia).
6. Numer podwozia lub ramy uległ skorodowaniu i zostanie to potwierdzone opinią biegłego lub rzeczoznawcy z zakresu oznakowań pojazdów.
W wyżej omówionych przypadkach stacja kontroli pojazdów wykonuje także tabliczkę zastępczą.
Po wykonaniu tabliczki zastępczej oraz nadaniu i nabiciu numeru stacja kontroli pojazdów wydaje zaświadczenie o dokonaniu tych czynności. Jeżeli nabicie numeru na silniku mogłoby spowodować jego uszkodzenie, stacja kontroli pojazdów wydaje zaświadczenie o niemożności nabicia numeru silnika.
Pojazdy świeżo sprowadzane z zagranicy nie posiadają często właściwej tabliczki znamionowej, numeru silnika lub numer silnika nie jest wpisany do dokumentów. Wszystkie te braki korygowane są podczas pierwszego badania technicznego pojazdu.
Wizyta w urzędzie skarbowym
Kupując używany motocykl od osoby fizycznej, musimy oprócz umowy kupna-sprzedaży wypełnić czterostronicową deklarację podatkową PCC-1 w sprawie podatku od czynności cywilnoprawnych. Stawka tego podatku dla zakupu motocykli i samochodów wynosi 2% od wartości rynkowej pojazdu. Pewną nowością jest sama deklaracja, do wypełnienia której potrzebne są dane sprzedającego takie jak imię, nazwisko, numer dowodu osobistego (i organ wydający dowód), NIP, pesel, data i miejsce urodzenia, imiona rodziców, adres z kodem pocztowym, województwo, powiat i gmina. Przypuśćmy, że sprzedający, z którym spisaliśmy już umowę, zgodzi się udzielić nam tych informacji przez telefon. Niestety nie rozwiąże to problemu, ponieważ na deklaracji PCC-1 potrzebny jest podpis sprzedającego. Będziemy musieli odwiedzić sprzedającego, a to niekiedy konieczność przejechania kilkuset kilometrów. W dodatku musimy się spieszyć, bo na złożenie deklaracji i zapłacenie podatku mamy tylko 14 dni od daty kupna.
Co robić, jeżeli sprzedający odmówi podania innych danych osobowych oprócz tych zawartych w umowie?
Możemy wysłać częściowo wypełnioną deklarację listem poleconym i liczyć na to, że sprzedawca wypełni ją, podpisze i odeśle. Jeżeli nie doczekamy się na zwrot wypełnionej deklaracji, a pamiętajmy, że mamy tylko 14 dni, to sami wypełniamy częściowo druk deklaracji i składamy we właściwym urzędzie skarbowym. Przy składaniu deklaracji musimy wyraźnie zaznaczyć, że druga strona czynności cywilnoprawnej odmawia podania danych, nie posiada numeru identyfikacji podatkowej NIP lub odmawia podpisania deklaracji. Uzupełnienie złożonej deklaracji należy do obowiązków urzędu skarbowego.
Osoby kupujące pojazdy bardzo tanie (poniżej 1000 zł) są zwolnione z obowiązku wypełniania deklaracji PCC-1 i nie płacą podatku od czynności cywilnoprawnych z tytułu zawartej transakcji, a od niedawna są zwolnione także z obowiązku zarejestrowania umowy we właściwym urzędzie skarbowym.
Dokumenty potrzebne do rejestracji
Dokumentem stwierdzającym dopuszczenie do ruchu pojazdu samochodowego, ciągnika rolniczego, motoroweru lub przyczepy jest dowód rejestracyjny albo pozwolenie czasowe. Przepis ten nie dotyczy przyczep motocyklowych i specjalnych, przeznaczonych do ciągnięcia przez ciągnik rolniczy lub pojazd wolnobieżny. Muszą one jednak odpowiadać warunkom technicznym określonym w art. 66 ustawy Prawo o ruchu drogowym.
W celu zarejestrowania pojazdu właściciel składa wniosek w organie rejestrującym (wydział komunikacji) i dołącza następujące dokumenty:
1. dowód własności pojazdu ;
2. dowód rejestracyjny (jeżeli pojazd był zarejestrowany);
3. kartę pojazdu (jeżeli była wydana).
Jeżeli pojazd był zarejestrowany na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, to zwrotowi podlegają tablice rejestracyjne.
Od powyższej reguły istnieją liczne wyjątki. Inny jest tryb rejestracji pojazdów policji i wojska. Rejestrując pojazd nabyty na licytacji publicznej lub od podmiotu wykonującego orzeczenie o przepadku pojazdu na rzecz skarbu państwa, nie zawsze posiadamy dowód rejestracyjny i kartę pojazdu. Wystarczy wówczas adnotacja na dowodzie własności umieszczona przez podmiot sprzedający zaświadczająca o braku dowodu rejestracyjnego i karty pojazdu.
W przypadku rejestrowania pojazdu, który zmienił kilku właścicieli niedopełniających obowiązku rejestracji, do wniosku o rejestrację dołącza się dokument (dokumenty) potwierdzający fakt przeniesienia prawa własności pojazdu. Przepisu tego nie stosuje się do rejestrowanych po raz pierwszy pojazdów sprowadzonych z zagranicy, jeżeli przeniesienie własności pojazdu nastąpiło za granicą.
Rejestrując nowy pojazd zakupiony na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, właściciel załącza do wniosku o rejestrację, wyciąg ze świadectwa homologacji albo odpis decyzji zwalniającej pojazd z homologacji, na podstawie których organ rejestrujący wpisuje dane techniczne pojazdu. Wymóg ten nie dotyczy pojazdu zabytkowego, pojazdu zbudowanego przy wykorzystaniu nadwozia, podwozia lub ramy konstrukcji własnej, którego markę określa się jako „SAM”, pojazdu służby więziennej oraz pojazdu straży pożarnej.
Zazwyczaj wymagane jest badanie stanu technicznego pojazdu (dotyczy to głównie pojazdów używanych), wówczas właściciel do wniosku o rejestrację dołącza zaświadczenie o pozytywnym wyniku badania technicznego.
W przypadku zgłoszenia do pierwszej rejestracji pojazdu zabytkowego właściciel dodatkowo dołącza do wniosku uwierzytelnioną kopię decyzji w sprawie wpisania pojazdu jako dobra kultury do rejestru zabytków lub dokument potwierdzający ujęcie pojazdu w centralnej ewidencji dóbr kultury. Konieczne jest także zaświadczenie z przeprowadzonego badania co do zgodności rejestrowanego pojazdu z warunkami technicznymi określonymi w ustawie Prawo o ruchu drogowym (dział III rozdział 1). Kolejnym wymaganym dokumentem jest protokół z oceny stanu technicznego pojazdu zabytkowego.
Zgłaszając do pierwszej rejestracji pojazd wybudowany przy wykorzystaniu nadwozia, podwozia lub ramy konstrukcji własnej, którego markę określa się jako „SAM”, do wniosku dołącza się następujące dokumenty:
1. dowód własności silnika;
2. dowód rejestracyjny pojazdu lub kopię dowodu rejestracyjnego uwierzytelnioną przez organ rejestrujący (wydział komunikacji), który go wydał, jeżeli silnik pochodzi z pojazdu zarejestrowanego na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej;
3. oświadczenie złożone pod odpowiedzialnością karną za składanie fałszywych zeznań, że osoba rejestrująca pojazd jest właścicielem pozostałych zespołów i części służących do zbudowania tego pojazdu;
4. zaświadczenie z przeprowadzonego badania co do zgodności pojazdu z warunkami technicznymi;
5. dokument identyfikacyjny pojazdu marki „SAM”.
Zgłaszając do pierwszej rejestracji motocykl sprowadzony z zagranicy indywidualnie, dołączamy do wniosku o rejestrację następujące dokumenty:
1. dowód własności pojazdu (może to być umowa kupna-sprzedaży sporządzona z obcokrajowcem – poprzednim właścicielem motocykla – lub rachunek od zagranicznego sprzedawcy);
2. dowód rejestracyjny pojazdu lub dokument potwierdzający zarejestrowanie lub wyrejestrowanie pojazdu, jeżeli był on zarejestrowany za granicą (w przypadku motocykla importowanego z Niemiec będzie to dokument zatytułowany „Fahrzeugbrief”; dokument taki powinien posiadać widoczną adnotację urzędu celnego , w którym dokonano odprawy celnej);
3. dowód odprawy celnej przywozowej (SAD);
4. zaświadczenie o pozytywnym wyniku badania technicznego pojazdu wraz z dokumentem identyfikacyjnym pojazdu importowanego indywidualnie.
Nieco inne dokumenty potrzebne będą do pierwszej rejestracji motocykla sprowadzonego z zagranicy przez przedsiębiorcę prowadzącego działalność gospodarczą w zakresie obrotu pojazdami i zakupionego w kraju. Ponieważ przedsiębiorca taki odprawia jednocześnie kilka lub więcej motocykli, jako dowód odprawy celnej otrzymuje dokument zbiorczy (SAD), na którym wyszczególnione są wszystkie sprowadzone pojazdy. Kupując tak odprawiony motocykl, nie otrzymamy oryginału odprawy celnej, lecz najwyżej jej kserokopię. Sprzedawca musi wówczas umieścić na dowodzie własności (rachunku) adnotację określającą datę i numer dowodu odprawy celnej przywozowej oraz organ celny, który jej dokonał. Pozostałe dokumenty są takie same jak w wypadku rejestracji motocykla importowanego indywidualnie.
Trzeba zaznaczyć, że wszystkie dokumenty obcojęzyczne muszą być przetłumaczone na język polski przez tłumacza przysięgłego.
Niekiedy bywa, że nadgorliwy urzędnik wydziału komunikacji żąda od nas oryginału odprawy celnej zbiorczej (SAD). Jest to działanie niezgodne z ( 3, ust. 2, pkt. 1 rozporządzenia ministra transportu i gospodarki morskiej z 19 czerwca 1999 r. w sprawie rejestracji i oznaczania pojazdów. Zwykle nie ma jednak innego wyjścia, jak tylko błagać importera o wypożyczenie oryginału dokumentu odprawy celnej (SAD), ponieważ nikt nie decyduje się na spór z urzędnikami wydziału komunikacji.
Szczególnym i rzadkim przypadkiem jest rejestracja pojazdu, którego dowodem własności jest prawomocne orzeczenie sądu ustalające prawo własności pojazdu oraz gdy pojazd ma numery nadane i nabite fabrycznie przez producenta. Rejestracji dokonuje się wówczas na podstawie tego orzeczenia i zaświadczenia o pozytywnym wyniku badania technicznego. Jeżeli dowodem własności jest prawomocne orzeczenie sądu stwierdzające nabycie spadku, właściciel do wniosku o rejestrację dołącza dowód rejestracyjny, jeżeli pojazd był zarejestrowany, i kartę pojazdu, jeżeli była wydana. W przypadku braku dowodu rejestracyjnego i karty pojazdu właściciel składa oświadczenie pod odpowiedzialnością karną za składanie fałszywych zeznań.
Niekiedy zdarza się, że w naszym zarejestrowanym już od dawna motocyklu popsuje się silnik lub zniszczeniu ulegnie rama. Możemy oczywiście zakupić i wymienić taką numerowaną część na inną. Trzeba wówczas zawiadomić właściwy wydział komunikacji o zmianie danych zamieszczonych w dowodzie rejestracyjnym. Do zawiadomienia dołącza się:
1. dowód własności danej części;
2. dowód odprawy celnej przywozowej (SAD), jeżeli ramę lub silnik sprowadziliśmy z zagranicy, oraz dowód rejestracyjny pojazdu lub dokument potwierdzający zarejestrowanie albo wyrejestrowanie pojazdu, jeżeli część ta pochodzi z motocykla zarejestrowanego za granicą;
3. dowód rejestracyjny pojazdu lub jego kopię uwierzytelnioną przez organ rejestrujący, który go wydał, jeżeli część numerowana pochodzi z motocykla zarejestrowanego w Polsce.
W przypadku zawiadomienia o zmianie innych danych technicznych pojazdu zamieszczonych w dowodzie rejestracyjnym (np. zamontowanie wózka bocznego zwiększające liczbę miejsc) do zawiadomienia dołącza się dokumenty potwierdzające zgodność dokonanych zmian z przepisami określającymi warunki techniczne pojazdów
Życie jest pełne niespodzianek, a los lubi płatać figle. Przypuśćmy, że motocykl mamy już zarejestrowany i w pełni sprawny, pogoda piękna i nagle okazuje się, że:
1. Zgubiliśmy dowód rejestracyjny.
Organ rejestrujący wydaje na wniosek właściciela wtórnik dowodu rejestracyjnego po przedstawieniu karty pojazdu (jeżeli była wydana), złożeniu stosownego oświadczenia (pod odpowiedzialnością karną za składanie fałszywych zeznań) i przedstawieniu wyciągu z rejestru badań technicznych pojazdów, prowadzonego przez stację kontroli pojazdów, określającego termin następnego badania technicznego. Wyciąg z rejestru badań technicznych nie będzie potrzebny, jeżeli organ rejestrujący posiada informacje o terminie następnych badań technicznych pojazdu.
2. Upraliśmy lub w inny sposób zniszczyliśmy dowód rejestracyjny.
Czynności zmierzające do uzyskania wtórnika są podobne jak w wypadku zgubienia, z tą różnicą, że nie składamy oświadczenia, lecz zwracamy zniszczony dowód rejestracyjny.
3. Zgubiliśmy lub ukradziono nam tablicę rejestracyjną.
Organ rejestrujący na wniosek właściciela wydaje nową tablicę rejestracyjną (z innym numerem niż dotychczasowy) i nowy dowód rejestracyjny. Do wniosku należy dołączyć zaświadczenie z policji potwierdzające zgłoszenie kradzieży tablicy lub oświadczenie złożone pod odpowiedzialnością karną za składanie fałszywych zeznań (w wypadku zgubienia tablicy). Ponadto musimy zdać dotychczasowy dowód rejestracyjny i przedstawić kartę pojazdu, jeżeli była wydana.
Zdecydowanie w najgorszej sytuacji jest nowy właściciel motocykla, który zgubił dokumenty przed przerejestrowaniem lub dokonaniem pierwszej rejestracji pojazdu. W wypadku utraty samego tylko dowodu rejestracyjnego właściciel dołącza do wniosku pozostałe dokumenty wymagane do rejestracji, a zamiast dowodu rejestracyjnego dodaje zaświadczenie policji potwierdzające zgłoszenie utraty dowodu rejestracyjnego i pisemną informację wskazującą organ, w którym pojazd zarejestrowany był poprzednio. Jeżeli zgubione zostały wszystkie dokumenty, sytuacja jest o wiele trudniejsza, lecz dane pojazdu zarejestrowanego w Polsce i posiadającego czytelną tablicę rejestracyjną można odtworzyć. Prawdziwy horror zaczyna się w wypadku zagubienia dokumentów motocykla niezarejestrowanego jeszcze w kraju.
Nie chcąc przysparzać sobie kłopotu, sprawdźmy, czy nie utracił ważności wpis dotyczący badań technicznych umieszczony w dowodzie rejestracyjnym zakupionego w kraju motocykla używanego. W przeciwnym razie lepiej przed wizytą w wydziale komunikacji dokonać przeglądu technicznego. Jeżeli dokumenty są kompletne i badania techniczne ważne, to otrzymamy „czerwoną” tablicę rejestracyjną i pozwolenie czasowe ważne przez miesiąc. Przez ten czas dane naszego motocykla zostaną potwierdzone przez wydział komunikacji, w którym był on rejestrowany poprzednio. Nie posiadając aktualnych badań technicznych, otrzymamy pozwolenie czasowe ważne tylko kilka dni i musimy liczyć się z koniecznością jego „przedłużenia” po pozytywnie odbytych badaniach. Po ok. miesiącu powinniśmy wymienić pozwolenie czasowe na bezterminowy (stały) dowód rejestracyjny. Niestety, zdarza się, że motocyklista, który przezwyciężył już wszystkie trudności i udaje się po odbiór dowodu bezterminowego, doznaje zawodu. Dzieje się tak wtedy, gdy dane w starym dowodzie rejestracyjnym nie zgadzały się z ewidencją lub cały dowód był podrobiony. Pechowiec taki zmuszony jest brać udział w nieprzyjemnych i czasochłonnych czynnościach dochodzeniowych, występując niestety w roli podejrzanego o fałszerstwo dokumentów. Nie może on oczywiście poruszać się zakupionym pojazdem, który niekiedy zatrzymywany jest przez policję do czynności dochodzeniowych. Jedynym sposobem uniknięcia takich nieprzyjemności jest poproszenie sprzedającego przed dokonaniem transakcji o odwiedzenie wydziału komunikacji, w którym zarejestrowany jest motocykl i sprawdzenie zgodności danych komputerowych z dowodem rejestracyjnym. Rozwiązanie to nie daje niestety 100% pewności, ponieważ dane mogły znaleźć się w komputerze dzięki szybkiemu przerejestrowaniu kradzionego motocykla pomiędzy dwoma wydziałami komunikacji lub wprowadził je współpracujący z przestępcami pracownik.
Odwiedzający wydziały komunikacji w celu rejestracji pojazdów otrzymają dokumenty rejestracyjne nowych wzorów. Dawne dowody rejestracyjne często były podrabiane i przerabiane, ponieważ nie posiadały dostatecznych zabezpieczeń. W obiegu znajdowała się także znaczna ilość oryginalnych druków pochodzących z kradzieży w wydziałach komunikacji. Przestępcy posługujący się takimi dokumentami działali zazwyczaj bezkarnie, ponieważ kupujący pojazdy wyposażone w tego typu dokumenty nie byli w stanie wykryć fałszerstwa w chwili transakcji.
Stare dowody rejestracyjne nie dawały żadnych informacji o przeszłości pojazdu. Znajdowała się tam jedynie informacja o roku produkcji i dacie pierwszej rejestracji w kraju. Nie było natomiast informacji o pierwszej rejestracji za granicą, o liczbie właścicieli i o tym, jak szybko się zmieniali. Sprzedający bez skrupułów wykorzystywali te braki, opowiadając kupującym najprzedziwniejsze historie. Można było usłyszeć, że motocykl zmieniający właścicieli co pół roku (ponieważ nie nadaje się w ogóle do jazdy) jest właśnie sprzedawany przez pierwszego lub góra drugiego użytkownika, a dowód rejestracyjny jest nowy, bo stary się wyprał, zgubił czy też nie było już w nim miejsca na przeglądy. Słyszałem także opowieść o tym, że sprzedawany motocykl stał w Niemczech pięć lat na wystawie i nie był rejestrowany.
Skąpe informacje zawarte w starych dowodach rejestracyjnych nie pozwalały przyszłemu nabywcy na dotarcie do poprzednich właścicieli i zasięgnięcie wiarygodnych informacji o przebiegu, stanie technicznym, przebytych wypadkach i wadach kupowanego motocykla. Kupujący zdany był na łaskę i niełaskę sprzedającego, mógł jedynie zwątpić lub uwierzyć w podawane informacje i wywróżyć sobie co najwyżej przeszłości pojazdu z fusów od kawy.
Nowe dokumenty rejestracyjne nie zabezpieczają kupującego w 100% przed możliwością oszustwa. Prawdopodobnie fałszerze już pracują nad ich podrobieniem, lecz kupujący ma teraz możliwość dotarcia do poprzednich właścicieli. Wpisy i adresy w karcie pojazdu nie mogą być fikcyjne, a to wymaga nakładu tak wielkich środków ze strony oszusta, że chyba nie będzie dla niego opłacalne.
Rejestrując pojazd, otrzymujemy oprócz tablicy rejestracyjnej dwa dokumenty. Karta pojazdu zawiera podstawowe informacje o zarejestrowanym pojeździe takie jak marka, typ i model, rok produkcji, rodzaj i przeznaczenie, masa, ładowność, numer świadectwa homologacji, numer nadwozia, numer silnika, pojemność skokowa i moc silnika, nacisk osi, masa przyczepy, liczba miejsc i liczba osi. Powyższe informacje zabezpieczone są przez zafoliowanie. Karta pojazdu zawiera jeszcze informacje o pierwszym właścicielu i wszystkich kolejnych posiadaczach pojazdu. Wpisywani są oni w oddzielnych 12 rubrykach. Znajdziemy tam także informacje o numerze dowodu rejestracyjnego, numerze rejestracyjnym, dacie pierwszej rejestracji za granicą i dacie pierwszej rejestracji w kraju. Dokument posiada jeszcze 17 rubryk przeznaczonych na wpisywanie zmian parametrów technicznych i 18 rubryk na adnotacje. Karta pojazdu jest przypisana na stałe do pojazdu i nie podlega wymianie w przypadku przerejestrowania, lecz jest przekazywana nowemu właścicielowi po dokonaniu odpowiednich adnotacji we właściwym urzędzie komunikacji. Dokumentu tego nie musimy wozić przy sobie, może on spokojnie leżeć w domu, ponieważ nie podlega kontroli podczas ruchu drogowego, a służy jedynie do udokumentowania własności i pochodzenia pojazdu. Karta pojazdu może być zastąpiona nową w wypadku zagubienia, uszkodzenia lub wyczerpania się rubryk. Karta pojazdu posiada serię i numer, który jest wpisany do dowodu rejestracyjnego. Kartę pojazdu powinien posiadać każdy motocykl zarejestrowany w Polsce po 2000 r.
Drugim dokumentem wydawanym podczas rejestracji, jest dowód rejestracyjny pojazdu. Zawiera on dane o pojeździe identyczne z umieszczonymi w karcie pojazdu, ponadto widnieją tam informacje o aktualnym właścicielu pojazdu, dacie pierwszej rejestracji w kraju i terminie następnego badania technicznego. Wewnątrz dokumentu jest 6 rubryk przeznaczonych na wpisy z przeprowadzonych badań technicznych i miejsce na adnotacje urzędowe. Dowód Rejestracyjny – tak jak dotychczas – podlega kontroli podczas ruchu drogowego i kierujący musi wozić ten dokument przy sobie.
Zarówno dowód rejestracyjny, jak i karta pojazdu zabezpieczone są przed fałszowaniem metodami stosowanymi przy zabezpieczaniu banknotów takimi jak zastosowanie specjalnego papieru, zgodność druku, znaki wodne i holograficzne, a także wieloma innymi sposobami. Ogranicza to znacznie możliwość i opłacalność ich fałszowania. Dane zawarte w karcie pojazdu dają kupującemu możność samodzielnej weryfikacji prawdziwości dokumentów, pozwalają także na zapoznanie się z autentyczną historią kupowanego pojazdu.
Przy kupnie motocykla możliwość natknięcia się na pojazd z fałszywymi dokumentami jest stosunkowo mała, a próby fałszerstwa nieporadne i łatwe do wykrycia. Często zdarzają się natomiast oszustwa związane z podszywaniem się pod pierwszego właściciela lub zatajaniem prawdziwej historii motocykla. Wprowadzenie nowych dokumentów rejestracyjnych powinno zabezpieczyć kupujących przed tego typu działaniami.
Badania techniczne motocykli
Ustawa z 20 czerwca 1997 r. Prawo o ruchu drogowym mówi nam w art. 81, że właściciel pojazdu samochodowego, ciągnika rolniczego, motoroweru lub przyczepy jest obowiązany przedstawić go do badania technicznego. Pierwsze badanie techniczne jest przeprowadzane przed pierwszą rejestracją. Badaniu temu nie podlega nowy pojazd, na którego typ zostało wydane świadectwo homologacji lub decyzja zwalniająca z obowiązku homologacji. Okresowe badanie techniczne motocykla przeprowadza się przed upływem trzech lat od dnia pierwszej rejestracji, a następnie przed upływem dwóch lat od dnia przeprowadzenia badania i następnie corocznie. Dla motocykli używanych sprowadzonych na polski obszar celny za dzień pierwszej rejestracji przyjmuje się dzień pierwszej rejestracji za granicą. Motocykle marki „SAM” podlegają corocznym badaniom technicznym od pierwszego roku po zarejestrowaniu.
Okresowe badanie techniczne pojazdu używanego do nauki jazdy lub egzaminu państwowego przeprowadza się przed upływem jednego roku od dnia pierwszej rejestracji i następnie co sześć miesięcy. Motorower i przyczepa lekka nie podlegają okresowym badaniom technicznym.
Niezależnie od okresowych badań technicznych dodatkowemu badaniu technicznemu podlega motocykl skierowany przez organ kontroli ruchu drogowego lub starostę w razie uzasadnionego przypuszczenia, że zagraża bezpieczeństwu ruchu lub narusza wymagania ochrony środowiska.
Organ dokonujący rejestracji motocykla wpisuje do dowodu rejestracyjnego termin badania technicznego. Jeżeli pojazd jest zarejestrowany, kolejny termin badania technicznego wpisuje do dowodu rejestracyjnego uprawniony diagnosta po stwierdzeniu pozytywnego wyniku badania. Badanie techniczne przeprowadza się na koszt właściciela pojazdu w upoważnionej przez starostę stacji kontroli pojazdów położonej na terenie województwa, w którym pojazd jest zarejestrowany. Badanie techniczne pojazdu może być przeprowadzone również w stacji kontroli pojazdów położonej na terenie województwa, w którym:
1. pojazd został skierowany na badanie techniczne przez organ kontroli ruchu drogowego;
2. właściciel pojazdu mieszka czasowo przez okres co najmniej jednego roku;
3. podmiot używający pojazdu na podstawie umowy (zawartej na okres co najmniej jednego roku) ma miejsce zamieszkania lub siedzibę.
Co z rejestracja staruszka?
Kłopoty z zarejestrowaniem starych motocykli są udziałem rosnącej liczby miłośników motoryzacji. Najczęstszą przeszkodą uniemożliwiającą legalne zarejestrowanie zabytkowego pojazdu jest brak dokumentów, a konkretnie dowodu rejestracyjnego.
Wiele osób poruszających problem rejestracji wykazuje niedostateczne zrozumienie funkcji dowodu rejestracyjnego. Przekonanie o magicznym znaczeniu dowodu rejestracyjnego utrzymują osoby handlujące tymi dokumentami na bazarach motocyklowych. W rubrykach z ogłoszeniami spotykamy często anonse typu: „kupię papiery na ruska”, „sprzedam dowód z przeglądem do Junaka” lub „kupię kwity na BMW”.
Osoba kupująca taki dowód rejestracyjny nie ułatwia sobie legalnego zarejestrowania motocykla, a jedynie staje się podejrzana o próbę fałszowania dokumentów.
Przyjrzyjmy się funkcji jaką pełni dowód rejestracyjny pojazdu. Nie jest on żadną samoistną wartością, a jedynie potwierdzeniem zarejestrowania pojazdu. Po zagubieniu dowodu rejestracyjnego pojazd nie przestaje być zarejestrowany, nadal znajduje się w ewidencji wydziału komunikacji, brak jedynie dokumentu potwierdzającego ten fakt. Właściciel pojazdu udaje się wówczas do właściwego wydziału komunikacji i prosi o wystawienie wtórnika, podając powód utraty dokumentu (zagubienie, kradzież, zniszczenie). Odtworzenie dokumentów nie będzie trudne, jeżeli sprzedającym był właściciel. Wystarczy, aby we właściwym wydziale komunikacji poprosił on o wydanie zaświadczenia o zarejestrowaniu pojazdu w celu jego odsprzedaży. Sytuacja komplikuje się, jeżeli motocykl kupiony został od osoby trzeciej. Wówczas trzeba będzie odszukać ostatniego właściciela, na którego pojazd był zarejestrowany i poprosić go o odwiedzenie wydziału komunikacji w celu odtworzenia dokumentów.
Drogi Czytelniku, jeżeli stoisz przed problemem zarejestrowania motocykla, a nie posiadasz dowodu rejestracyjnego, nie idź na skróty, nie ulegaj namowom kolegów i pokątnych handlarzy dokumentami, nie dołączaj do grona przestępców!
Chcąc zarejestrować swój pojazd, posługując się dowodem rejestracyjnym od innego motocykla, musisz przecież sfałszować umowę kupna-sprzedaży oraz przebić numery silnika i ramy. Automatycznie stajesz się przestępcą ściganym i karanym tak samo jak paserzy „legalizujący” kradzione luksusowe samochody. Złamałeś prawo!
Nigdy nie sięgaj po ten sposób zarejestrowania swojego pojazdu, już lepiej odstaw go w kąt garażu i niech tam zardzewieje.
Przypuśćmy, że kupiony przez Ciebie motocykl posiada dowód rejestracyjny, dane techniczne w nim zawarte zgadzają się ze stanem faktycznym, nie spisałeś tylko umowy kupna-sprzedaży.
Powody takiego zaniedbania mogą być różne. Chcąc rozwiązać ten problem, nie wybieraj drogi na skróty. Musisz dotrzeć do poprzedniego właściciela pojazdu i spisać z nim umowę. Nigdy nie próbuj fałszować umowy lub podrabiać podpisu sprzedającego. Nie łam prawa, nie stawaj się fałszerzem dokumentów!
Wiem, że odnalezienie poprzedniego właściciela może być trudne, lecz wysiłek ten zawsze jest opłacalny.
Umowa kupna-sprzedaży motocykla może być sporządzona na zwykłej kartce, lecz powinna zawierać wszystkie konieczne informacje o kupowanym pojeździe oraz jego poprzednim i obecnym właścicielu. W umowie powinna być uwidoczniona cena motocykla. Sporządzając umowę po raz pierwszy, dobrze jest skorzystać z jakiegoś dobrego wzoru (np. uzyskanego w urzędzie skarbowym).
Przyjrzyjmy się funkcji jaką pełni umowa kupna-sprzedaży pojazdu. Jest to dokument potwierdzający fakt przeniesienia własności pojazdu. Sprzedający przenosi własność pojazdu na kupującego, który to fakt potwierdza, podpisując umowę kupna-sprzedaży. Do podpisania umowy upoważniony jest prawowity właściciel pojazdu lub osoba posiadająca odpowiednie pełnomocnictwo. Jeżeli sprzedającym nie jest właściciel pojazdu lub osoba upoważniona, to umowa jest nieważna.
Prawidłowo sformułowana umowa kupna-sprzedaży pojazdu musi zawierać następujące informacje: miejsce i datę zawarcia, strony umowy i ich dane, dane pojazdu, cenę.
Jeżeli twój motocykl posiada tylko tabliczkę rejestracyjną i nie dysponujesz dokumentami potwierdzającymi jego zarejestrowanie, to znalazłeś się w sytuacji trudnej. Pozornie nie powinno być kłopotu, ponieważ po numerze rejestracyjnym łatwo można ustalić poprzedniego właściciela pojazdu. Pozostaje nakłonić go do sporządzenia umowy kupna-sprzedaży i potwierdzenia danych pojazdu we właściwym urzędzie komunikacji. Niby proste, ale… pozostaje paragraf 22.
Jeżeli czytałeś książkę „Paragraf 22” już wiesz, o co chodzi. Motoryzacyjnym paragrafem 22 jest przepis mówiący, że wydział komunikacji może udzielić informacji o pojeździe tylko właścicielowi wymienionemu w ewidencji wydziału komunikacji lub posiadającemu zarejestrowaną w urzędzie skarbowym umowę kupna-sprzedaży. Informacje o pojeździe uzyskać może policja, jeżeli prowadzone jest dochodzenie w sprawie. Jeżeli masz motocykl bez dokumentów i chcesz je odtworzyć, idziesz do wydziału komunikacji, pytając o poprzedniego właściciela. Nie dostaniesz żadnej informacji ponieważ nie figurujesz w ewidencji jako właściciel pojazdu i nie posiadasz zarejestrowanej umowy kupna-sprzedaży. Sytuacja jest podobna, jeżeli zgubiłeś dokumenty świeżo kupionego motocykla. Nie pomaga tłumaczenie, że chcesz odtworzyć dokumenty. Aby otrzymać informacje pomocne do odtworzenia dokumentów, musisz mieć dokumenty. Paranoja!
Po raz pierwszy zetknąłem się z tą anomalią dawno temu, kiedy kupowałem jeden z pierwszych pojazdów. Samochód stał w komisie, a dokumenty były mocno nieczytelne. Poszedłem do właściwego wydziału komunikacji celem potwierdzenia danych i zorientowania się, czy ten pojazd jest tam zarejestrowany (słyszało się już wówczas o lewych dokumentach i kradzionych autach). Usłyszałem, że dane udostępnią wyłącznie właścicielowi lub milicji. Właściciela nie zastałem. Poszedłem więc na posterunek milicji i przedstawiłem sprawę komendantowi. Tam również otrzymałem odpowiedź odmowną. Zapytano mnie, czy jestem poszkodowany, odpowiedziałem, że jeszcze nie wiem, ponieważ mogę być poszkodowany dopiero, jak kupię ten samochód, a dokumenty okażą się fałszywe. Poradzono mi, żebym przyszedł dopiero wówczas. Milicja dawno zamieniła się w policję, a bezsensowny przepis ułatwiający życie złodziejom i utrudniający uczciwe załatwienie spraw zwykłym ludziom działa nadal.
Na szczęście, problem ustalenia właściciela pojazdu po numerze rejestracyjnym i dotarcia do baz danych wydziałów komunikacji nie istnieje dla agencji detektywistycznych. Niestety, usługa taka kosztuje od kilkuset złotych. No cóż, za uczciwość trzeba płacić.
Zabytkowe pojazdy oddane do składnicy złomu jeszcze do niedawna nie miały szans na powtórną rejestrację.
Ustawa z 20 czerwca 1997 roku Prawo o ruchu drogowym w art. 79 ust. 1 określała, w jakim przypadku pojazd może być wyrejestrowany na wniosek jego właściciela. Podstawą wyrejestrowania wymienioną w art. 79 ust.1 pkt. 1 było zniszczenie (kasacja) pojazdu, polegające na przekazaniu pojazdu do składnicy złomu wyznaczonej przez wojewodę. Art. 79 ust. 1 pkt. 4 stanowił, że podstawą wyrejestrowania może być również zniszczenie (kasacja) pojazdu za granicą.
Następnie w art. 79 ust. 2 czytaliśmy, że pojazd wyrejestrowany z powodu zniszczenia (kasacji) nie podlegał powtórnej rejestracji.
Przepisy te utworzone w celu oczyszczenia polskich dróg z motoryzacyjnego złomu i utrudnienia złodziejom samochodowym pozyskiwania dokumentów na skradzione pojazdy za jednym pociągnięciem bezpowrotnie kończyły życie wielu zabytków motoryzacji. Stare pojazdy, często jedne z ostatnich zachowanych egzemplarzy danej marki, nie chciane już przez swoich dotychczasowych właścicieli i odstawione na złom, nie miały szansy na ocalenie. Kto bowiem wyłożyłby ogromne kwoty na renowację samochodu czy motocykla, którym nigdy nie mógłby wyjechać na drogę publiczną.
Tą niekorzystną sytuację zmieniła ustawa z 6 września 2001 r. o zmianie ustawy Prawo o ruchu drogowym opublikowana w Dzienniku Ustaw z 2001 r. nr. 129 poz. 1444. Dzięki rozsądnym ustępstwom na rzecz argumentów dotyczących opieki nad zabytkami motoryzacji dalszy żywot starych pojazdów trafiających na złomowiska jest znowu możliwy.
Art. 79 ust. 4 znowelizowanej ustawy Prawo o ruchu drogowym, stanowi, że pojazd wyrejestrowany nie podlega powtórnej rejestracji z wyjątkiem:
– pojazdu odzyskanego po kradzieży;
– pojazdu zabytkowego;
– pojazdu mającego co najmniej 25 lat, którego model nie jest produkowany od lat 15, uznanego przez uprawnionego rzeczoznawcę samochodowego za unikatowy lub mający szczególne znaczenie dla udokumentowania historii motoryzacji.
To nowe uregulowanie prawne znosi zakaz ponownej rejestracji pojazdu wyrejestrowanego lub nabytego ze składnicy złomu. Tym samym otwarta została – zamknięta przez chwilę – furtka pozwalająca na legalne rejestrowanie pojazdów starych i zabytkowych.
Ile to kosztuje?
Uwagę wszystkich tych, którzy stoją przed koniecznością wyboru motocykla, zwrócić chcę na problem kosztów związanych z rejestracją świeżo kupionego pojazdu.
Sprawa jest stosunkowo prosta, jeżeli kupujemy nowy motocykl w salonie. Płacimy z góry wiadomą cenę, w wydziale komunikacji ponosimy koszty zarejestrowania oraz wydania tablic (tymczasowe – 12 zł, stałe – 40 zł) i dowodu rejestracyjnego wraz z kompletem znaków legalizacyjnych (pozwolenie czasowe w folii 16,50 zł i 11 zł komplet nalepek na tablice tymczasowe oraz 33 zł za dowód rejestracyjny z folią do laminacji i 11 zł komplet znaków legalizacyjnych) i to wszystko. Nie ma się nad czym zastanawiać.
Sytuacja komplikuje się, jeżeli zdecydowaliśmy się na zakup maszyny używanej. Kupując motocykl zarejestrowany w kraju, do ceny zapłaconej sprzedającemu musimy doliczyć podatek od czynności cywilnoprawnych (2% ceny motocykla), chyba że sprzedający wystawi nam fakturę lub firma pośrednicząca w transakcji sama odprowadzi należny podatek uwzględniony już w cenie motocykla. Brak aktualnego badania technicznego zmusi nas do kolejnego wydatku (55 zł). Oczywiście, przerejestrowanie motocykla już zarejestrowanego i wydanie nowych tablic rejestracyjnych również nie jest bezpłatne. Za tablice i pozwolenie czasowe zapłacimy według tych samych stawek jak w przypadku rejestracji pojazdu nowego.
Największe koszty poniesiemy, kupując od importera motocykl używany sprowadzony z zagranicy.
Pierwszy niebagatelny wydatek ponosimy, płacąc tłumaczowi przysięgłemu za przetłumaczenie na polski zagranicznych dokumentów pojazdu i umowy kupna. Koszt tej operacji zależny jest od ilości tekstu i wynosi od 200 zł do 400 zł (niekiedy jeszcze drożej). Jeżeli importer prowadzi działalność gospodarczą, to powinien wystawić nam fakturę, unikniemy więc ponoszenia kosztów podatku od czynności cywilnoprawnych. Kupując pojazd od prywatnego importera, zapłacimy oczywiście ten podatek. Następny wydatek to koszt wydania czasowego pozwolenia i tablic (39,50 zł). Pierwsze badanie techniczne motocykla oraz związane z tym formalności to wydatek 109,20 zł (97 zł badanie plus 12,20 ważenie motocykla), pod warunkiem że nie ma konieczności nabijania numerów na silniku bądź ramie (ewentualny koszt nadania i nabicia nowego numeru – 43 zł), a pojazd posiada właściwą i czytelną tabliczkę znamionową (ewentualny koszt nadania nowej – 31 zł). Koszt wydania stałych tablic i dowodu rejestracyjnego to jak zwykle 84 zł.
Przypuśćmy, że chcemy kupić motocykl za 20 tys. zł. Całkowity koszt zakupu nowej maszyny w salonie to (20 tys. zł cena, plus 123,50 zł koszty zarejestrowania) 20 123,50 zł*.
Motocykl używany, zarejestrowany w kraju to koszt ok. (20 tys. zł cena, plus 400 zł – 2% podatku od czynności cywilnoprawnych – plus 55 zł koszt badania technicznego, plus 39,50 zł koszt wydania czasowego pozwolenia i tablic, plus 84 zł koszt wydania tablic stałych i dowodu rejestracyjnego) 20 578,50 zł*.
Za używany motocykl importowany zapłacimy najwięcej (20 tys. zł cena, plus koszt tłumaczenia ok. 300 zł, plus 400 zł – 2% podatku od czynności cywilnoprawnych – plus 109,20 zł koszt pierwszego badania technicznego, plus 31 zł koszt nadania tabliczki znamionowej, plus 39,50 zł koszt wydania czasowego pozwolenia i tablic, plus 84 zł koszt wydania tablic stałych i dowodu rejestracyjnego, plus 1000 zł lub 500 zł koszt wydania karty pojazdu. To daje kwotę do 21 964 zł*).
20 123,50 zł*, 20 578,50 zł* i 21 964 zł* to całkowite koszty zakupu różnych motocykli, których cena wyjściowa wynosiła równe 20 tys. zł. Dla uproszczenia można przyjąć, że koszt zarejestrowania motocykla nowego to wydatek rzędu 120 zł*, używanego w kraju – 600 zł*, a używanego importowanego – 2000 zł*.
Łatwa dostępność serwisu, materiałów eksploatacyjnych i części zamiennych sprawia, że różnice pomiędzy motocyklami eksploatowanymi w Polsce i na Zachodzie zacierają się i nie uzasadniają już różnic cenowych.
Kupując nowy motocykl w salonie, otrzymujemy gwarancję na nową nieużywaną maszynę, ponadto możemy liczyć na kredyt i szereg atrakcyjnych promocji. Może więc warto wydać nieco więcej?
Policzcie, zastanówcie się i podejmijcie właściwą decyzję.
Wady ukryte
Wiele osób skarży się na stan techniczny i prawny zakupionych motocykli używanych. Motocykliści, którzy mieli nieszczęście nabyć pojazdy wadliwe, są przekonani, że teraz to wyłącznie ich problem i starają się znaleźć jelenia, któremu wcisną feralną maszynę. Następny właściciel po wykryciu wady czyni podobnie i w ten sposób motocykl krąży po kraju jak zły szeląg do czasu, aż ktoś go wreszcie rozbije lub naprawi.
Oczywiście nikt nie lubi mieć kłopotów, dlatego najlepiej nie kupować motocykla z wadą. Aby uniknąć niemiłych niespodzianek, najlepiej kupowany pojazd dokładnie sprawdzić przed zawarciem umowy. Każdy motocyklista przed kupnem używanego jednośladu powinien dokładnie go objeździć na trasie o długości minimum kilku kilometrów. Sprawdzić działanie wszystkich układów, ze szczególnym uwzględnieniem działania hamulców i zawieszeń. Rozgrzany silnik nie powinien wydawać podejrzanych odgłosów i emitować chmury spalin. Numery silnika i ramy powinny być zgodne z wpisem do dowodu rejestracyjnego, a sprzedającym powinna być bezwzględnie osoba wymieniona w dokumentach jako właściciel.
Teoretycznie każdy zna te zasady, lecz podczas zawierania transakcji na wyjątkowo atrakcyjny pojazd można o nich zapomnieć. Dlatego lepiej przed spotkaniem ze sprzedającym wypisać sobie na kartce wszystkie niezbędne czynności i później postępować zgodnie z ustalonym schematem.
Niestety, może się zdarzyć, że mimo ostrożności kupimy wadliwy motocykl. Co wówczas robić?
Otóż nie musimy szukać kolejnego jelenia i sami stawać się nieuczciwym sprzedawcą. Można wykorzystać prawo do rękojmi za wady, o którym mówią przepisy kodeksu cywilnego. Zgodnie z art. 556 ( 1 „sprzedawca jest odpowiedzialny względem kupującego, jeżeli rzecz sprzedana ma wadę zmniejszającą jej wartość lub użyteczność ze względu na cel w umowie oznaczony albo wynikający z okoliczności lub przeznaczenia rzeczy, jeżeli rzecz nie ma właściwości, o których istnieniu zapewnił kupującego, albo jeżeli rzecz została kupującemu wydana w stanie niezupełnym”.
Oznacza to, że jeżeli przypadkowo kupimy motocykl ze zgiętą ramą lub bez sprawnego alternatora, to możemy pociągnąć do odpowiedzialności sprzedającego.
Oczywiście, jeżeli sprzedający poinformował kupującego o wadzie motocykla lub kupujący sam ją wykrył przed zawarciem umowy i mimo to zdecydował się na zakup, to może mieć pretensję tylko do siebie, ponieważ art. 557 ( 1 mówi, że „sprzedawca jest zwolniony od odpowiedzialności z tytułu rękojmi, jeżeli kupujący wiedział o wadzie w chwili zawarcia umowy”.
Niebezpieczne z punktu widzenia interesów kupującego jest podpisywanie umowy zaopatrzonej w punkt o następującym brzmieniu: „Kupujący zapoznał się ze stanem technicznym motocykla i nie będzie z tego tytułu wnosił pretensji do sprzedającego”.
Nabywca, który rozbił lub w inny sposób uszkodził motocykl po kupnie, nie może wnosić z tego tytułu pretensji do sprzedawcy, chyba że wypadek powstał na skutek wcześniejszej wady. Mówi o tym art. 559: „Sprzedawca nie jest odpowiedzialny z tytułu rękojmi za wady fizyczne, które powstały po przejściu niebezpieczeństwa na kupującego, chyba że wady wynikły z przyczyny tkwiącej już poprzednio w rzeczy sprzedanej”.
O prawach przysługujących kupującemu z tytułu rękojmi za wady mówi art. 560:
„( 1. Jeżeli rzecz sprzedana ma wady, kupujący może od umowy odstąpić albo żądać obniżenia ceny. Jednakże kupujący nie może od umowy odstąpić, jeżeli sprzedawca niezwłocznie wymieni rzecz wadliwą na rzecz wolną od wad albo niezwłocznie wady usunie. Ograniczenie to nie ma zastosowania, jeżeli rzecz była już wymieniona przez sprzedawcę lub naprawiana, chyba że wady są nieistotne.
( 2. Jeżeli kupujący odstępuje od umowy z powodu wady rzeczy sprzedanej, strony powinny sobie nawzajem zwrócić otrzymane świadczenia według przepisów o odstąpieniu od umowy wzajemnej.
( 3. Jeżeli kupujący żąda obniżenia ceny z powodu wady rzeczy sprzedanej, obniżenie powinno nastąpić w takim stosunku, w jakim wartość rzeczy wolnej od wad pozostaje do jej wartości obniżonej z uwzględnieniem istniejących wad.
( 4. Jeżeli sprzedawca dokonał wymiany, powinien pokryć także związane z tym koszty, jakie poniósł kupujący”.
Aby dochodzić swoich praw z tytułu rękojmi, kupujący musi zawiadomić sprzedawcę o wadach rzeczy sprzedanej, z zachowaniem odpowiednich terminów. Mówi o tym art. 563:
„( 1. Kupujący traci uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy, jeżeli nie zawiadomi sprzedawcy o wadzie w ciągu miesiąca od jej wykrycia, a w wypadku gdy zbadanie rzeczy jest w danych stosunkach przyjęte, jeżeli nie zawiadomi sprzedawcy o wadzie w ciągu miesiąca po upływie czasu, w którym przy zachowaniu należytej staranności mógł ją wykryć.
( 3. Do zachowania terminów zawiadomienia o wadach rzeczy sprzedanej wystarczy wysłanie przed upływem tych terminów listu poleconego”.
Sprzedawca, który ukrył przed kupującym wady motocykla, nie może spać spokojnie, ponieważ kłopotów z tego tytułu może spodziewać się jeszcze długo po zawarciu umowy sprzedaży. Art. 564:
„W wypadkach przewidzianych w artykule poprzedzającym utrata uprawnień z tytułu rękojmi za wady fizyczne rzeczy nie następuje mimo niezachowania terminów do zbadania rzeczy przez kupującego i do zawiadomienia sprzedawcy o wadach, jeżeli sprzedawca wadę podstępnie zataił albo zapewnił kupującego, że wady nie istnieją”.
Art. 568:
„( 1. Uprawnienia z tytułu rękojmi za wady fizyczne wygasają po upływie roku (…).
( 2. Upływ powyższych terminów nie wyłącza wykonania uprawnień z tytułu rękojmi, jeżeli sprzedawca wadę podstępnie zataił.
( 3. Zarzut z tytułu rękojmi może być podniesiony także po upływie powyższych terminów, jeżeli przed ich upływem kupujący zawiadomił sprzedawcę o wadzie.
Być może po przeczytaniu tego artykułu niefortunni nabywcy wadliwych motocykli nie zdecydują się szukać nowych właścicieli dla feralnych pojazdów, lecz zażądają zadośćuczynienia od nieuczciwych sprzedawców.
Sprzedaż i wyrejestrowanie motocykla
Formalności, jakich musi dokonać osoba sprzedająca motocykl, nie kończą się na sporządzeniu i podpisaniu umowy sprzedaży oraz wypełnieniu odpowiednich rubryk deklaracji podatkowej PCC-1. W razie przeniesienia na inną osobę własności pojazdu zarejestrowanego dotychczasowy właściciel przekazuje nowemu właścicielowi dowód rejestracyjny i kartę pojazdu, jeżeli była wydana. Właściciel pojazdu zarejestrowanego jest zobowiązany zawiadomić w terminie nieprzekraczającym 30 dni starostę o nabyciu lub zbyciu pojazdu oraz o zmianie stanu faktycznego wymagających zmiany danych zamieszczonych w dowodzie rejestracyjnym. Zdarzenia te są udokumentowane w karcie pojazdu, a odpowiednich wpisów dokonuje starosta. Zgodnie z ( 8 ust. 6 rozporządzenia ministra finansów z 24 marca 2000 r. w sprawie ogólnych warunków obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów „Zbywca pojazdu przekazuje nabywcy dokumenty potwierdzające zawarcie umowy ubezpieczenia OC oraz powiadamia zakład ubezpieczeń, w terminie 30 dni, o zbyciu pojazdu i o danych osobowych nabywcy”. Niestety, nie wystarczy zatelefonować do siedziby towarzystwa ubezpieczeniowego, z którym zawarta została umowa ubezpieczenia OC na sprzedany pojazd. Zgodnie z ( 37 ust. 1 w/w rozporządzenia „zawiadomienia i oświadczenia, jakie w związku z umową ubezpieczenia OC składane są przez strony tej umowy, powinny być dokonywane na piśmie i doręczone za pokwitowaniem lub przesyłane listem poleconym”. Oznacza to, że sprzedający zobowiązany jest wypełnić oświadczenie, którego wzór prezentowany jest poniżej (wzór 1), dołączyć do niego kopię umowy sprzedaży i całość doręczyć do siedziby towarzystwa ubezpieczeniowego lub przesłać listem poleconym. Uchroni to sprzedającego przed kłopotliwym tłumaczeniem, gdy towarzystwo ubezpieczeniowe zorientuje się, że przestały wpływać kolejne składki należne za dany pojazd.
Wyobraźmy sobie jednak, że stara polisa ubezpieczenia OC dawno wygasła, a nowy właściciel nie przerejestrował, ani nie ubezpieczył motocykla zakupionego od nas i w takim stanie zatrzymała go policja do rutynowej kontroli. Zgodnie z zapisem w dowodzie rejestracyjnym pojazd nadal jest naszą własnością i to my musimy tłumaczyć się w państwowym urzędzie nadzoru ubezpieczeń, który żąda od nas zapłacenia słonej kary za brak aktualnej polisy OC. Trzeba wówczas odnaleźć i przedstawić umowę sprzedaży, gorzej jeśli pojazd sprzedaliśmy tak dawno, że umowa zdążyła się już gdzieś zawieruszyć.
Wyobraźmy sobie teraz inną sytuację. Osoba, która zakupiła od nas motocykl, spowodowała wypadek drogowy i zbiegła, a numer sprzedanego przez nas motocykla spisany został przez poszkodowanego, któremu skradziono radio z samochodu. W tym wypadku policjant prowadzący dochodzenie w sprawie zażąda od nas wyjaśnień i nasze tłumaczenia mogą wypaść blado, jeżeli wcześniej nie zgłosiliśmy faktu sprzedaży motocykla we właściwym wydziale komunikacji. Aby nie mieć później kłopotów, należy niezwłocznie po sprzedaży motocykla zgłosić ten fakt we właściwym wydziale komunikacji. Należy w tym celu wypełnić oświadczenie, którego wzór prezentowany jest poniżej (wzór 2), można dołączyć do niego kopię umowy sprzedaży. Oświadczenie to najlepiej osobiście doręczyć do wydziału komunikacji, choć można też wysłać je listem poleconym.
Wzór 1
Jan Kowalski
00-100 Warszawa
ul. Marszałkowska 100 m 100
OŚWIADCZENIE
Oświadczam, że motocykl marki Kawasaki GPZ 500 o nr. rej. WXW 0000,
nr polisy OC (nazwa towarzystwa ubezpieczeniowego) 00000000
został sprzedany w dniu 01.01.2002.
Nabywcą motocykla jest Jan Nowak, zam. 01-100 Radom, ul. Warszawska 100 m 100.
………………………..
podpis
Wzór 2
Jan Kowalski
00-100 Warszawa
ul. Marszałkowska 100 m 100
OŚWIADCZENIE
Oświadczam, że 01.01.2002 r. sprzedałem motocykl marki Kawasaki GPZ 500 o nr. rej. WXW 0000, nr. silnika 00000, nr. ramy 00000, który był zarejestrowany pod moim nazwiskiem w tutejszym wydziale komunikacji.
Nabywcą motocykla jest Jan Nowak zam. 01-100 Radom ul. Warszawska 100 m 100
………………………….
podpis
Motocykl podlega wyrejestrowaniu na wniosek jego właściciela w przypadku zniszczenia (kasacji), jeżeli jego właściciel przedstawił zaświadczenie o przekazaniu pojazdu do składnicy złomu wyznaczonej przez wojewodę. Właściciel może wyrejestrować motocykl w wypadku kradzieży, jeżeli złoży stosowne oświadczenie pod odpowiedzialnością karną za fałszywe zeznania. Wyrejestrowaniu podlega także motocykl wywieziony z kraju, jeżeli został zarejestrowany, zbyty lub zniszczony (kasacja) za granicą. Właściciel może również wyrejestrować motocykl w wypadku udokumentowanej trwałej i zupełnej jego utraty (np. wpadł do morza z wysokiego brzegu, a jego szczątki porwały spienione fale). W tym przypadku warunkiem wyrejestrowania jest wniesienie przez właściciela motocykla opłaty na rzecz gminy na realizację zadań związanych z utrzymaniem czystości i porządku.
Należy pamiętać, że decyzja o kasacji motocykla jest nieodwracalna, gdyż pojazd niebędący zabytkiem raz wyrejestrowany z powodu zniszczenia (kasacji) nie podlega powtórnej rejestracji.