Niezwykłe komponenty
Na skróty:
Niezwykłe komponenty
Dla Hazana punktem wyjścia są silniki, które uznaje za estetycznie atrakcyjne. Resztę dzieła buduje niejako wokół nich. „Lubię tworzyć od podstaw, choć to pochłania mnóstwo wysiłku intelektualnego i czasu. Lecz to pozwala mi na stworzenie bezkompromisowego designu. Każda część trafia tam, gdzie chcę. Można stworzyć coś rzeczywiście unikalnego i czystego” – wyjaśnia.
Stworzone przez Maxwella Hazana maszyny mają coś, co przykuwa wzrok. „Nie używam żadnych gotowych elementów. Wykorzystuję rzeczy, które znajduję wokół albo które wykonuję sam, z kawałków nieobrobionego metalu. Użyłem nawet szklanek jako szkieł reflektorów i zrobiłem tylne światło z łopatki do lodów” – przyznaje. Niezwykłe komponenty, jak reflektory z traktora czy akcesoria kuchenne, nie są w jego dziełach niczym niezwykłym.
Fot. David Naldini
Fot. David Naldini
Kariera Hazana w budowaniu motocykli zaczęła się przez przypadek. Właściwie – przez wypadek. Po niemiłej przygodzie na motocyklu crossowym, musiał przez trzy miesiące odzyskiwać zdrowie, uziemiony na kanapie. Ten czas spędzał gapiąc się na motocykl trzymany w salonie. Wyobrażał sobie, jak dodaje mu silnik, który mógłby zbudować. W końcu zdecydował, że motocykle będą tym polem, na którym chce realizować swoje pomysły. „Wyrażają tyle, ile trzeba” – wierzy Hazan, który zmodyfikował kilka maszyn jako pasjonat-amator, zanim w 2012 roku został profesjonalistą.
kask SHARK S600 integralny kolor GRIFFON matowy
Royal Enfield – stworzony od podstaw
Hazan zakochał się w silniku Royala Enfielda, gdy zobaczył zdjęcie maszyny, którą jego siostra wypożyczyła w czasie pobytu w Indiach. Dwa lata temu postanowił kupić silnik takiego motocykla z 1996 r. i zaczął sześciomiesięczną, ciężką pracę nad nim. „To był pierwszy raz, gdy zacząłem wszystko tworzyć od podstaw, każdy drążek, każdą linkę, każde połączenie. Każda część została zrobiona tak, by patrzenie na nią było przyjemnością” – opowiada. Ten hołd złożony Royalowi Enfieldowi, bo trudno inaczej nazwać to dzieło, kieruje wzrok obserwatora przede wszystkim na silnik i łańcuch w kolorze mosiądzu.
Fot. David Naldini
Fot. David Naldini
Przednie koło wypełnia pokaźny bęben hamulcowy. Kierownica ma metalowe manetki. Metalowe, surowe elementy ramy i silnika kontrastują z „postarzanym” zbiornikiem paliwa i głębokimi, brązowymi tonami ręcznie rzeźbionego siedzenia, płynnie przechodzącego nad pulchnym, tylnym kołem. Siedzenie jest inspirowane przez włoskie motorówki. Hazan trzykrotnie musiał poprawiać jego wygląd z powodu pęcznienia i wysychania drewna.
Kufer GIVI V47w okazje.info
Harley Davidson Ironhead – rzadka elegancja
Ironhead jest spektakularny dzięki innowacyjnemu zawieszeniu przedniemu z poziomym amortyzatorem. „Zawsze próbuję wprowadzić rozwiązanie zawieszenia, jakiego jeszcze nigdy nie widziałem” – mówi Hazan.
Silnik Ironhead zajmował w jego sercu specjalne miejsce jeszcze na długo, zanim zaczął nad nim pracę w zeszłym roku. Ironhead Hazana może się pochwalić rzadką u motocykli elegancją.
Fot. David Naldini
Fot. David Naldini
Patrzenie na silnik to przyjemność, ale zbiornik paliwa kradnie co nieco z jego błysku. „Jest nieskończenie wiele sposobów wykonania funkcjonalnych elementów, ale one też powinny wywierać mocne, estetyczne wrażenie. Czterokrotnie przerabiałem zbiornik Harleya, zanim poczułem, że dobrze wygląda” – opowiada o swojej pracy. Warto było podjąć wysiłek. Z chromowanym wykończeniem i wyprofilowaną, stożkową formą, zbiornik przypomina skaczącego łososia, doskonale dopasowując się do stylu ramy. Jej widoczne spawy tylko dodają wdzięku całości.
Duro HF903 130/70/R12 58Jw okazje.info
Historia Maxwella Hazana
Maxell Hazan urodził się w 1981 roku w Nowym Jorku. Jako chłopak spędzał mnóstwo czasu w warsztacie ojca na Long Island, „rozkładając i składając z powrotem różne rzeczy oraz jeżdżąc motocyklami” – jak sam wspomina.
„Nie pamiętam takiego czasu w moim życiu, żebym czegoś nie projektował lub nie budował. Miałem szczęście mieć rodziców, którzy doceniali piękne rzeczy i zachęcali mnie, żeby z nimi eksperymentować. W miarę dojrzewania, moje próby designerskie stawały się coraz bardziej złożone: od samolotów, przez żaglówki po stare samochody… i oczywiście customowe motocykle.”
Po zdobyciu dyplomu z psychologii, rozpoczął udaną, choć nie do końca satysfakcjonującą go karierę designerską. W końcu zdecydował się ją przerwać i zacząć utrzymywać się z tego, co było jego prawdziwą pasją: budowania pięknych motocykli. Nawet mimo tego, że wiązało się to z niższymi dochodami.
Hazan otworzył własną firmę w 2012 roku i zaczął budować swe ręcznie tworzone, zmotoryzowane dzieła sztuki w warsztacie na Brooklynie. Zbudował w nim, już jako profesjonalista, cztery maszyny. Ostatnie dwie, właśnie prezentowane, są pierwszymi, które zostały zbudowane całkowicie od podstaw i w których wszystko – z wyjątkiem silnika – zrobił własnoręcznie.
Sztuka tworzenia tych mechaniczno-artystycznych gier jest dla Hazana stałym wysilaniem się, by wykroczyć poza strefę komfortu. „Jeśli wiesz, w czym jesteś dobry, starasz się to kontynuować. Za każdym razem staram się wypuścić na nowe obszary, co zmusza mnie do spojrzenia na wszystko dookoła i wymyślenia czegoś, co jest estetycznie atrakcyjne i nowe. Widzę, że rozwijam swoje zdolności w miarę, jak ich potrzebuję przy każdym projekcie, choć frustrujące jest robienie za każdym razem czegoś po raz pierwszy w życiu” – opowiada o swojej pracy.
W krótkim czasie, kiedy Hazan całkowicie poświęcił się tworzeniu motocykli customowych, jego prace zdobyły uznanie. Jego pierwszym klientem został Felix Baumgartner, Austriak, który skoczył na ziemię z kosmosu.
Dziś ten 33-latek bardziej cieszy się budowaniem motocykli, niż kiedykolwiek wcześniej jeżdżeniem nimi. Jak sam mówi, nigdy nie brak mu inspiracji: „Czerpię ją czasem z dziecięcej zabawki, ze świata roślin, zwierząt. Wszystko może zainicjować jakąś ideę. Po prostu mam oczy szeroko otwarte, tak jak umysł.”
OXFORD manetki podgrzewane PREMIUM ADVENTURE do motocyklaw okazje.info