Nikogo na siłę namawiać nie będziemy, ale w niższych temperaturach też się da na motocyklu jeździć! Oto prosty patent.

Aby jazdę w zimowych warunkach uczynić nieco milszą, wystarczy położyć na kaloryferze na całą noc ubranie, a w pobliżu kask i buty. W tym czasie z pewnością rozgrzeją się do temperatury powyżej 20 st. C.

Ubranko będzie oddawać zgromadzone ciepło co najmniej przez 20-25 minut. To przeważnie wystarcza na dojazd do pracy czy szkoły nawet przy solidnych mrozach.

Procedura jest łatwa, skuteczna i sprawdzona.

Zobacz także

W co się ubrać na motocyklową jesień

Oczywiście, przy okazji musimy zawsze pamiętać, że opon naszego motocykla na noc nie położymy na kaloryferze i w niskich temperaturach będą sobie znacznie gorzej radzić na drodze.

Zachowajmy więc szczególną ostrożność podczas jazdy!

Publikacja Świat Motocykli 1/2014.

KOMENTARZE