Przepisy dotyczące zabierania prawa jazdy za prędkość wydają się działać, a przynajmniej tak twierdzą statystyki.

Od maja 2015, kiedy w życie weszły nowe przepisy, czasowo zabrano uprawnienia do kierowania aż 33 500 kierowcom. Jak twierdza pomysłodawcy projektu oraz policja nieuchronność i dotkliwość kary spowodowała, że wielu zmotoryzowanych zaczęła jeździć wolniej.

18 maja 2015 roku do 12 maja 2016 na naszych drogach doszło do 31 600 wypadków. Zginęło w nich 2800 osób. Rok wcześniej ofiar śmiertelnych było o 400 więcej. Najbardziej sytuacja poprawiła się w terenie zabudowanym. Tutaj liczba ofiar śmiertelnych spadła o 300 osób.

Oczywiście z jednej strony można się zgodzić z tym, że nowe przepisy działają. Trzeba też jednak pamiętać, że cały czas modernizowane są pewne odcinki dróg, budowane są obwodnice, czy coraz częściej przejścia dla pieszych są lepiej oznakowane. Infrastruktura, może nie w takim tempie jakbyśmy sobie tego życzyli, poprawia się. Ciekawi jesteśmy jak te działania, a nie tylko mandaty i kary dla kierowców, poprawiły bezpieczeństwo na naszych drogach.

KOMENTARZE