Sportster to niedoceniany przez customizerów model Harleya. Zupełnie niesłusznie. Można z niego zrobić wszystko, od wyścigówki, po choppera.

Na skróty:

Marek Mickiewicz prowadzi w okolicach Brzeska warsztat o wiele mówiącej nazwie BT Chopper. W ciągu kilku lat działalności powstało tu sporo zacnych maszyn. Część z nich znalazła zagranicznych nabywców, część jeździ po naszych szosach. Podczas odbywających się rok temu I Mistrzostw Polski Motocykli Customowych motocykl o nazwie „Bomber”, będący dziełem BT Chopper, zdobył pierwsze miejsce w kategorii Custom. Miesiąc później maszyna ta zajęła 22. miejsce na mistrzostwach Europy, co jest, jak dotąd, największym sukcesem polskiego customizera w prestiżowej kategorii „Freestyle”. Maszyna widoczna na zdjęciach nie brała udziału w żadnym konkursie, dostarcza za to swemu właścicielowi wiele powodów do radości podczas relaksacyjnych wycieczek po okolicy. Choć dziś właściciel może być dumny ze swego mechanicznego pupila, początki ich znajomości nie były ani łatwe, ani zachęcające.

Pewnego razu w warsztacie Marka pojawił się Wojtek, będący właścicielem prezentowanego motocykla i oświadczył, że kupił na Allegro przerobionego Sportstera. Chciał, aby Marek sprawdził, czy maszyna nie jest miną i gwarantuje bezpieczną eksploatację. Ponieważ Wojtek mieszkał w pobliżu, Marek po prostu wsiadł na motocykl i ruszył do swojego warsztatu. Jazda mocno podniosła poziom adrenaliny i to nie z powodu żywiołowego temperamentu Sportstera. Motocykl jechał tam, gdzie chciał, żył swoim własnym życiem. Marek z duszą na ramieniu dotarł do warsztatu. Już wstępne oględziny wykazały, że rama motocykla była krzywa. Nie było sensu jej naprawiać. Całe podwozie trzeba było skomponować od zera. Kiedy w warsztacie pojawił się Wojtek, dostał do ręki plik customowych czasopism z poleceniem, że ma wybrać sobie styl motocykla, który najbardziej mu odpowiada.

By motocyklowi Wojtka nadać rasową linię choppera, Marek zbudował softailową ramę z szerokim wahaczem. W warsztacie BT Chopper powstał też pasujący do sylwetki motocykla tylny błotnik. Rama charakteryzuje się wydłużeniem rur łączących główkę z przednim węzłem mocowania silnika. Wydłużona jest również rura biegnąca nad silnikiem, a kąt główki wynosi 39°. Takie ukształtowanie ramy pozwala uzyskać typową dla choppera sylwetkę z wysokim przodem i niskim tyłem.

By motocykl wyglądał zgrabnie, a przy tym prowadził się dobrze, trzeba było zadbać o odpowiednią geometrię podwozia, co w praktyce sprowadzało się do odpowiedniego wydłużenia widelca i prawidłowego dobrania kątów przedniego zawieszenia. Golenie widelca pozostały standardowe, natomiast rury nośne i sprężyny są o osiem cali dłuższe. Półki widelca zwiększają kąt jego pochylenia w stosunku do główki o dodatkowe 6°. Niewtajemniczonym takie działanie może się wydać nielogiczne, bo przecież wszyscy wiedzą, że im bardziej płasko położony widelec, tym gorzej prowadzi się maszyna. To nie do końca prawda. Parametrem, który decyduje o własnościach prowadzenia motocykla, jest wyprzedzenie. To właśnie ono nie może być zbyt duże, bo wtedy motocykl nie chce skręcać i wali się w zakrętach. Odchylanie widelca w stosunku do główki w chopperach powoduje właśnie, że wyprzedzenie wraca do optymalnych wartości i motocykl z długim, płasko ustawionym widelcem prowadzi się poprawnie. Motocykl Wojtka został postawiony na efektownych osiemdziesięcioszprychowych kołach. Zgodnie z zasadami chopperowej sztuki wąskie przednie koło o średnicy 21 cali kontrastuje z szerokim kapciem tylnym o wymiarach 280/18.

Montaż tak potężnego tylnego koła wymusił zastosowanie odsadzonej zębatki zdawczej. Do linii motocykla znakomicie pasuje smukły zbiornik paliwa pochodzący z oferty Zodiaca. Szeroka kierownica drag bar i wysunięte do przodu podnóżki pozwalają przyjąć wygodną pozycję za sterami. Silnik przeszedł tylko drobne zabiegi upiększające polegające na wypolerowaniu bocznych dekli.

Wojtek mógł wreszcie ruszyć na podbój szos. Maszyna prowadziła się doskonale, ale szczęście niestety nie trwało długo. Rozsypała się pompa oleju, w wyniku czego „piec” Harleya uległ zatarciu. Niebawem nastała zima i można było zająć się remontem. Zaaplikowano mu zestaw cylindrów z tłokami firmy RevTech, zapłon Dyna, gaźnik S&S, a także nowe popychacze hydrauliczne. W skrzyni biegów pojawiły się tryby Andrewsa i w nowy sezon chopper wyjechał silny i sprawny jak nigdy dotąd. Maszyna prezentuje się godnie, silnik wibruje niczym młot pneumatyczny i oferuje szatański odjazd. Tak oto ze Sportstera motocykl Wojtka zmienił się w rasowego choppera.

Dane techniczne

Chopster

Silnik
Typ: H-D XL 1200, czterosuwowy, chłodzony powietrzemUkład: dwucylindrowy, widlastyPojemność skokowa: 1199 ccmZasilanie: gaźnik S&SFiltr powietrza: ZodiacWydechy: BT ChopperPrzeniesienie napęduSilnik-sprzęgło: przełożenie wstępne łańcuchemSprzęgło: wielotarczowe mokreSkrzynia biegów: pięciobiegowa AndrewsNapęd tylnego koła: pasem zębatym

Podwozie
Rama: podwójna, stalowa typu Softail – BT ChopperZawieszenie przednie: widelec teleskopowyAmortyzatory tylne: H-D SoftailBłotnik tylny: BT ChopperZbiornik paliwa: ZodiacZbiornik oleju: BT ChopperKoło przednie: 80 szprych, opona 90/90/21Koło tylne: 80 szprych, opona 280/35/18Hamulce: H-D Twin Cam

Wyposażenie i osprzęt
Podnóżki i dźwignie: Custom ChromeKierownica: MCSOsprzęt kierownicy: H-D Twin CamManetki: MCSReflektor: MCSLampa tylna: MCSSiodło: BT ChopperMalowanie: BT Chopper

Tekst i zdjęcia Lech Wangin

ZOBACZ TAKŻE:

Tuning – Karaluch

Tuning – Mała Paryżanka

Prenumerata i numery archiwalne Świata Motocykli

Najnowsze testy czytaj w Świecie Motocykli

KOMENTARZE