Duże turystyczne enduro od dawna mają swoich gorących zwolenników. Wszystkich, którzy 800 km uważają za idealny dzienny przebieg, te zalety mogą przekonać do tego typu motocykli

Doskonała widoczność, wysoki komfort podróżowania – nie tylko dzięki pozycji za kierownicą, ale również długim skokom zawieszeń nieocenionym na drogach gorszej jakości (czyli na jakichś 80 proc. dróg w Polsce) – a do tego spora ładowność i coraz mocniejsze silniki. Triumph Tiger od września 2004 roku oferowany jest z mocniejszym silnikiem pochodzącym w prostej linii od flagowego, sportowego modelu firmy – Daytony 955i. „Wzmocnienie” było konieczne, gdyż Tiger zawsze szczycił się najmocniejszym silnikiem w swojej klasie. Ponieważ u boku wyrosła mocna konkurencja w postaci BMW R 1200GS, Triumph musiał odpowiedzieć na wyzwanie.

 

Tiger dysponuje sporym skokiem zawieszeń, jednak niewielu chyba zdecydowałoby się na start tego typu motocyklem w rajdzie Paryż – Dakar. Tiger nie nadaje się do jazdy w trudnym terenie (zresztą nie ma takich ambicji), ale nie brakuje mu terenowego sznytu. Głęboka rzeźba bieżnika i spory prześwit pozwalają zaklasyfikować go do kategorii enduro. Wyposażono go nawet w osłonę silnika, choć mocowana jest ona do kolektora wydechowego – trudno stwierdzić, czy to rzeczywista ochrona, czy efektowny gadżet. Hamulce Triumpha są precyzyjne, a wynik 44,2 m ze 100 km/h do zera nie należy do złych. Tigerem można ruszyć z miejsca, używając tylko sprzęgła i nie dotykając właściwie rączki gazu. Silnik Triumpha wykazuje się kulturalną pracą. Nie szarpie i daje się go używać poniżej 3000 obr/min.

 

Rozmieszczenie standardowych przełączników nie budzi zastrzeżeń, z drobnym wyjątkiem – włącznik podgrzewanych manetek znajduje się głęboko na desce rozdzielczej, aby do niego sięgnąć, trzeba oderwać lewą rękę od kierownicy i dość mocno się pochylić. Na desce znajduje się również przycisk zawiadujący licznikiem dziennym, wskaźnik poziomu paliwa i lampka rezerwy. Ta ostatnia zapala się dopiero w momencie, kiedy na poważnie trzeba rozejrzeć się za stacją benzynową. Jakość materiałów wykończeniowych i montażu nie odbiega od europejskich standardów.

 

Triumph Tiger kosztuje w Polsce 41 700 zł. W wyposażeniu standardowym znajdziemy dwa boczne kufry lakierowane w kolorze motocykla, wiatrochrony na ręce i podgrzewane manetki. Wysocy kierowcy mogą założyć wyższą szybę (638 zł).

Triumph Tiger – kompendium

Typ silnika czterosuwowy, chłodzony cieczą
Układ trzycylindrowy, rzędowy
Rozrząd DOHC, cztery zawory na cylinder
Pojemność skokowa 955 ccm
Moc maksymalna 104 KM (76 kW) przy 9500 obr/min
Moment obrotowy 92 Nm przy 4400 obr/min
Wysokość siedzenia 84/86 cm
Masa pojazdu w stanie suchym 215 kg
Dopuszczalna masa całkowita 485 kg
Zbiornik paliwa 24 l
Prędkość maksymalna 210 km/h
Przyspieszenie 0-100 km/h 4,0 s
Zużycie paliwa 5,5-7,5 l/100 km
Cena 41 700 zł
KOMENTARZE