fbpx

Mamy dla Was kilka uniwersalnych i przydatnych rad czego nie robić, kiedy zaczynacie swoją przygodę z jednośladem.

1. Nie ufaj nikomu

Pole postion na skuterze

Na drodze nie ufaj absolutnie nikomu. Nie ma wyjątków. Historia zna już przypadki, w których kobieta wymusiła pierwszeństwo zajeżdżając drogę własnemu mężowi, doprowadzając do wypadku i poważnego uszczerbku na zdrowiu ukochanego. Najlepiej jest po prostu założyć, że wszyscy dookoła nie mają pojęcia o przepisach ruchu drogowego i będą próbować zrobić Ci krzywdę. Nie ważne, że masz pierwszeństwo, widzisz zielone światło, albo za kierownicą nadjeżdżającego samochodu siedzi pan, który na pierwszy rzut oka sprawia wrażenie dobrego, godnego zaufania kierowcy.

2. Nie pozwalaj się przejechać

Skuter Rieju RS Sport 50 LC.

Pytanie „dasz się przejechać?” powinno natychmiast uruchamiać w Twojej głowie sygnał ostrzegawczy. Jeśli Twój najlepszy przyjaciel chce pożyczyć motocykl na przejażdżkę to istnieje duże prawdopodobieństwo, że za jednym zamachem stracisz zarówno motocykl, jak i przyjaciela. I nie ważne, jak bardzo ów przyjaciel jest doświadczony w jeździe na motocyklach. Wiemy z doświadczenia, że takie akcje zaskakująco często mają bardzo smutny finał. Większość z nas musi się tego nauczyć na własnych błędach. Miejmy nadzieję, że właśnie pomogliśmy Wam uniknąć nieprzyjemnych problemów.

3. Nie pozdrawiaj

Lewa w górę

„LWG” to popularny skrót oznaczający hasło „lewa w górę”. Chodzi o wzajemne pozdrawianie się motocyklistów przez uniesienie lewej ręki. Gest niekiedy zastępowany zwyczajnym skinieniem głowy. Dlaczego na początku lepiej o tym zapomnieć? Jako początkujący musisz poświęcić sto procent swojej uwagi na prowadzenie pojazdu. Odrywanie ręki od kierownicy i machanie do innych motocyklistów będzie Cię niepotrzebnie rozpraszać. Nikt się nie obrazi, jeśli „nie odmachniesz”, więc odpuść sobie, przynajmniej przez pierwsze kilka tygodni oswajania się z jednośladem. Ewentualnie pozostań przy samym skinieniu głową.

4. Nie zabieraj pasażera

Skok motocyklem 125

Zacznij jeździć sam, przynajmniej przez kilka pierwszych dni. Pasażer przyczynia się do podniesienia środka ciężkości pojazdu, co z kolei pogarsza sterowność i w pewnym stopniu utrudnia prowadzenie. Przy odrobinie doświadczenia za kierownicą nie będzie to stanowić żadnego problemu, ale jeśli pokonujesz swoje pierwsze kilometry, najlepiej rób to w samotności. Powyższy punkt nabiera szczególnego znaczenia, jeśli jesteś niewysoką, drobną kobietą, a Twój pasażer ma dwa metry wzrostu i zamyka skalę na wadze. W odwrotnej sytuacji ten punkt można pominąć.

5. Nie ryzykuj

Jazda skuterem między samochodami

Często do wypadków z udziałem motocyklistów dochodzi w sytuacji, gdy jednoślad przeciska się pomiędzy jadącymi samochodami. „Przeskakuje” z jednego pasa na drugi, jedzie slalomem i za wszelką cenę stara się wszystkich wyprzedzić. To wyjątkowo niebezpieczne, nie tylko dla początkujących, ale także dla doświadczonych kierowców. Zupełnie inną kwestią jest ostrożne przeciskanie się pomiędzy stojącymi w korku autami. Jeśli samochody się nie poruszają, a Ty zachowujesz od nich bezpieczną odległość i sprawnie omijasz korek, wszystko jest w porządku. Gdy samochody zaczynają jechać, natychmiast przestań się przeciskać.

6. Nie po białym

Skuter na pasach

Każdy motocyklista doskonale wie, że wszelkiego rodzaju poziome oznakowania, namalowane na jezdni białą farbą, są poważnym zagrożeniem. Unikaj jeżdżenia po „białym”, a jeśli już musisz to robić, rób to ostrożnie. Użycie hamulca lub odważne odkręcenie manetki gazu w takich miejscach może się skończyć nagłym, niekontrolowanym poślizgiem i upadkiem. Sytuacja robi się jeszcze poważniejsza, gdy spadnie deszcz. Białe pasy w połączeniu z wodą zamieniają się w prawdziwe lodowisko. Podobne zagrożenie związane z ograniczoną przyczepnością niosą ze sobą leżące na jezdni liście. Idzie jesień, więc i na to zwróćcie uwagę.

7. Nie zapominaj o odzieży ochronnej

Honda MSX 125

Choć przepisy wymagają tylko używania kasku, zdrowy rozsądek wymaga od Ciebie przynajmniej stosownych rękawic i kurtki z ochraniaczami. Do pełni szczęścia przydadzą się jeszcze motocyklowe dżinsy. Największą pokusę do złamania tej zasady niosą ze sobą gorące, letnie dni. Żeby dzielnie stawić czoła upałom, warto pomyśleć o specjalnej, przewiewnej odzieży ochronnej.

8. Nie jedź chaotycznie

Skuter w korku

Nie działaj chaotycznie – tę poradę można odnieść praktycznie do wszystkich sfer życia, bo sprawdza się zarówno w biznesie, jak i życiu prywatnym. Działa też w jeździe na motocyklu. Chaotyczne i nieprzewidywalne dla innych kierowców zmiany pasa ruchu, gwałtowne hamowanie bez potrzeby i niesygnalizowane manewry prędzej czy później skończą się problemami. Jeśli przeciskasz się w korku, na drodze z trzema pasami ruchu w jednym kierunku, jedź pomiędzy dwoma „najszybszymi” pasami. To niepisana zasada, o której trzeba pamiętać. Jeśli jeden jednoślad będzie się przeciskać pomiędzy pasami pierwszym i drugim, a inny pomiędzy drugim i trzecim pasem, kierowcy samochodów, chcąc ustąpić miejsca jednemu, zajadą drogę temu drugiemu.

9. Nie popisuj się!

Skuter 125 na gumie

Ile razy rodzice powtarzali, żeby się nie popisywać przed kolegami i koleżankami? Powtórzmy więc raz jeszcze. Jeśli będziesz próbował zrobić na kimś dobre wrażenie i pojechać szybciej, niż pozwalają na to Twoje umiejętności, jesteś na dobrej drodze do zaliczenia widowiskowej i spektakularnej wywrotki. Nie próbuj nikomu niczego udowadniać. Wcale nie musisz wystartować pierwszy i szybciej przejechać przez zakręt. Jeśli jedziesz motocyklem lub skuterem i tak jesteś już wystarczająco fajny, więc popisy możesz sobie odpuścić.

Popisy zostaw profesjonalistom.

10. Nie usypiaj czujności

Zawsze uważaj na drodze

Pokonując swoje pierwsze kilometry jesteśmy na tyle przestraszeni, że zachowujemy maksymalną ostrożność. Jesteśmy czujni, skoncentrowani, jedziemy wolno, pamiętamy o mądrych poradach i artykułach przeczytanych na łamach Świata Motocykli… Problem często pojawia się po pokonaniu pierwszy kilkuset kilometrów. Stajemy się zbyt pewni siebie i myślimy, że zostaliśmy już mistrzami kierownicy. Zapominamy o podstawowych zasadach, jedziemy szybciej i z dnia na dzień usypiamy swoją czujność.

KOMENTARZE