Jeżeli po raz kolejny jesteście zaskoczeni, to nie martwcie się, BMW po raz kolejny zaskoczyło drogowców. Tym razem do zaskoczenia doszło na imprezie #NEXTGen w Monachium. BMW zaprezentowało prototyp motocykla napędzanego silnikiem elektrycznym. Ale to nie to jest najbardziej zaskakujące. Kształt silnika elektrycznego nawiązuje do boksera, który bez dwóch zdań, jest znakiem rozpoznawczym BMW. Dobre, prawda?

BMW od dłuższego czasu pracuje nad rozwiązaniami dla modeli elektrycznych i nie jest tajemnicą, że na swoje działania poświęca ogromne środki. Co prawda elektryki to nadal melodia przyszłości i zanim staną się dostępne pod kątem budżetu dla przeciętnego motocyklisty to jeszcze upłynie trochę elektronów w kablach. Ok. Już teraz możemy kupić motocykle miejskie, szosowe czy nawet terenowe napędzane prądem. Jest tylko jedno „ale”: ładowanie, zasięg i cena. Dopóki to wszystko nie zostanie znormalizowane i ułatwione, to pojazdy elektryczne nadal będą ciekawostką.

Bokser był, jest i… będzie?

Do „ciekawostek” i mrzonek na pewno nie należy silnik typu bokser, który BMW kultywuje (myślę, że to jest bardzo dobre słowo) od prawie 100 lat. Ciężko zatem wyobrazić sobie fakt, że BMW mogłoby kiedyś zmienić totalnie trend i wycofać ze sprzedaży silniki spalinowe, zastąpić je elektrycznymi i odciąć się od tradycji silnika typu bokser. Niech to będzie najwspanialsze wytłumaczenie kształtów Vision DV Roadster.

bmw-vision-dc-roadster

Do pewnego stopnia nowy Vision DC Roadster przemyca także kolejną cechę techniczną tradycji BMW: napęd wałem kardana. Podczas gdy większość motocykli elektrycznych dostępnych obecnie na rynku korzysta z napędu pasowego lub (rzadziej) napędu łańcuchowego, Vision wykorzystuje jednostronny wahacz  – dokładnie tak jak inne maszyny BMW Motorrad. Chociaż nie ujawniono żadnych specyfikacji technicznych dotyczących Vision DC, wątpliwe jest, aby maszyna wykorzystywała skrzynię biegów.

Korzenie

Co ciekawe w prototypie wystające elementy, to specjalne spojlery, których zadaniem jest skierowanie strumienia powietrza na baterie. To swojego rodzaju chłodzenie. Co więcej, w spojlerach mogą się znajdować nawet wentylatory, które zadbają o wyrównanie temperatury w trakcie jazdy w ciężkich warunkach.

Cieszy fakt, że „cylindry” nadal mają jakieś zastosowanie, a nie są tylko marketingowym wspomnieniem dawnych czasów. Dajcie znać w komentarzach jak Wam się podoba wizja tego motocykla? Ma rację bytu, czy trafi do szuflady o nazwie: ciekawe, ale i tak się nie przyjmie…

 

KOMENTARZE