Model SV 1000 miał zatrzeć złe wspomnienie po nieudanym poprzedniku, ale odium tamtej niesławy przekreśliło jego karierę.

Niedoceniony sportsmen

Suzuki SV 1000

Gdy patrzymy na Suzuki SV 1000, oceniamy jego możliwości na drodze i analizujemy wyniki testów doprawdy trudno zrozumieć, dlaczego SV 1000 nie zdobył sławy i został wycofany z oferty już po trzech latach produkcji. Powodem nie mogła być ani cena, bo ta była niewygórowana, ani estetyka, bo motocykl prezentował się znakomicie, ani względy techniczne, bo na tym polu SV 1000 prezentował się znakomicie. Jedyne wytłumaczenie to zła sława poprzednika, modelu TL 1000S, czyli pierwszego sportowego V2 spod znaku Suzuki.

Zadebiutował w 1997 r., stając się prawdziwą sensacją i zyskując poklask fanów dwóch kółek. Wkrótce okazało się jednak, że TL 1000S ma wiele wad. Zachwyty szybko przebrzmiały. Po trzech latach feralnego ?widlaka? nie było już w katalogach, a po kolejnych dwóch odbyła się premiera SV 1000. Liczono, że uda się dzięki niemu zatrzeć kiepskie wspomnienia po poprzedniku, bo przygotowano zdecydowanie lepszy motocykl. Ale nabywcy patrzyli krzywym okiem na kolejną próbę zastosowania przez Suzuki silnika V2 w sportowej klasie wyższej i omijali go szerokim łukiem. Zupełnie niesłusznie.

SV 1000 – prosto i tanio

Suzuki SV 1000

Model SV 1000 był zupełnie nowym motocyklem. Po poprzedniku przejął jedynie silnik. Cały układ nośny skonstruowano od podstaw, a bardziej modną stylizację oparto na ostrych liniach. Główne elementy ramy, czyli dwa solidne profile boczne z lekkiego stopu, wykonano w formie otwartych odlewów i zespawano w jedną całość, co w jednośladzie klasy wyższej było dla Suzuki nowością. Tylną część ramy po prostu przykręcono do zasadniczej struktury.

Tylne koło prowadził aluminiowy wahacz o przekroju prostokątnym. Nie miał żadnych wzmocnień i podciągów. Zrezygnowano z widelca typu upside-down, montując konwencjonalne teleskopy. Łatwo zauważyć, że nowe rozwiązania sprzyjały obniżeniu kosztów produkcji. I rzeczywiście przełożyły się one na atrakcyjną cenę motocykla. Pojawiło się jednak pytanie, czy pęd ku oszczędnościom nie rzutuje na walory eksploatacyjne SV 1000? Okazało się, że taniej nie znaczy gorzej.

Mocny i elastyczny

Suzuki SV 1000

Największą bolączką TL 1000S, poprzednika o nadszarpniętej reputacji, były kiepskie własności jezdne. W SV 1000 takich wad nie odnotowano. Motocykl prowadził się bez problemów. Jedynie w wersji z owiewką pojawiała się pewna nerwowość podwozia. Elementy resorująco-tłumiące wyposażono jednak w pełną regulację, dzięki której można było przynajmniej częściowo zaradzić temu zjawisku. Lepsze rezultaty dawało zamontowanie amortyzatora skrętu kierownicy.

Silnik już w TL 1000 dał się poznać z jak najlepszej strony. Miał bardzo szeroki zakres obrotów użytkowych, szybko osiągał wysokie obroty i dysonował mocą maksymalną 120 KM. Tak dobre parametry widlasty dwucylindrowiec zawdzięczał głównie nowemu układowi wtryskowemu.

Oczyszczanie spalin powierzono nowemu układowi wydechowemu z wielofunkcyjnym katalizatorem oraz systemowi dopalania gazów wydechowych z dodatkowym obiegiem powietrza. Obok wersji SV 1000, pozbawionej obudów, Suzuki zaproponowało też wersję SV 1000S z górną owiewką mocowaną do ramy. Zdecydowanie zmniejszała ona napór powietrza na kierowcę, poprawiała osiągi i podwyższała komfort jazdy. Innowacją było zastosowanie oświetlenia diodowego (LED) w tylnej lampie.

SV 1000 – duży potencjał

Suzuki SV 1000

Już pierwsze testy pokazały, że uniwersalny z założenia SV 1000 miał zadatki na maszynę sportową. Przede wszystkim dlatego, że tkwiły w nim potężne zasoby dynamiki, a podwozie pozwalało ją bezpiecznie wykorzystywać. Cała koncepcja konstrukcyjna, wyjątkowo prosta i tania, sprawdziła się w praktyce i prezentowała się w codziennych zastosowaniach wyjątkowo korzystnie. Choć nie pod każdym względem.

Niewiele dobrego można powiedzieć o zwrotności SV 1000. Prowadzenie tej maszyny na krętych drogach nie jest tak łatwe, jak rywali z klasy. Jednak nie zmienia to faktu, że podwozie potrafi bez problemu sprostać wymaganiom stawianym przez silnik. Słowa uznania należą się też silnikowi za dynamikę, elastyczność i szybkobieżność.

Model SV 1000 nie był ideałem i już w sezonie 2004 wprowadzono w nim modyfikacje. Nieco inaczej zaprojektowano tylną część ramy, malowanej teraz na czarno. Przy okazji zmieniono układ wydechowy oraz położenie podnóżków. Tym samym pozycje jadących, wcześniej uznawane za mało komfortowe, stały się wygodniejsze.

Zmniejszono nieznacznie masę motocykla (o 2 kg w SV 1000S i 1 kg w SV 1000). W silniku zwiększono średnicę kanałów dolotowych (z 52 do 54 mm), zmieniono obudowę zasobnika powietrza (airbox) i zastosowano nowy sterownik silnika. Moc jednostki napędowej wzrosła do 124 KM. Wciąż jednak na niektórych rynkach sprzedawano wersje zdławione do 98 KM. W 2006 r. model SV 1000 wycofano oficjalnie ze sprzedaży, a ostatnie egzemplarze stojące jeszcze w salonach trafiały do nabywców po mocno obniżonych cenach.

Prawdziwa gratka od Suzuki

Suzuki SV 1000

Model SV 1000 należy do motocykli mało awaryjnych. Zarówno mechaniczną jak i elektryczną stronę motocykla trzeba uznać za dopracowaną. Silnik jest trwały i mało kłopotliwy. Drobnym problemom podwoziowym w wersji S łatwo zapobiec przez montaż amortyzatora skrętu kierownicy. Warto też wymienić oryginalną kolumnę resorująco-tłumiącą w tylnym zawieszeniu na element wyższej jakości. Jeśli to dla użytkownika za wysoki koszt, można zdecydować się przynajmniej na nową, bardziej ?miękką? sprężynę. Podczas zakupu trzeba zwracać uwagę głównie na chłodnicę, która łatwo ulega uszkodzeniom podczas upadków. A te nie są rzadkością, bo SV 1000 często zaskakuje dynamiką słabiej wyszkolonych kierowców.

Ten krótko produkowany motocykl, niedoceniony przez rynek, to niewątpliwie tak zwana ?okazja? na rynku używanych jednośladów. Nie jest wyceniany wysoko, dzięki czemu za relatywnie niewielką sumę można kupić maszynę z mocnym silnikiem i niezłym podwoziem. A przy tym wszechstronną, która sprawi wiele przyjemności zarówno podczas ostrej, sportowej jazdy jak i w spokojnym, codziennym użytkowaniu.

Suzuki SV 1000 – dane techniczne

Suzuki SV 1000

Silnik

Typ: 4-suw, chłodzony cieczą

Układ: V2 90?

Rozrząd: DOHC, 4 zawory na cylinder

Pojemność skokowa: 996 ccm

Średnica x skok tłoka: 98 x 66 mm

Stopień sprężania: 11,3 : 1

Moc maksymalna: 88 kW (120 KM) przy 8500 obr./min

Maksymalny moment obrotowy: 102 Nm przy 7200 obr./min

Zasilanie: wtrysk paliwa, 52 mm

Smarowanie: z mokrą miską olejową

Rozruch: elektryczny

Alternator: 400 W

Zapłon: z mikroprocesorem

 

Przeniesienie napędu

Silnik-skrzynia biegów: koła zębate

Sprzęgło: wielotarczowe, mokre

Skrzynia biegów: 6-stopniowa

Napęd tylnego koła: łańcuchem rolkowym

Podwozie

Rama: otwarta, grzbietowa, aluminiowa

Zawieszenie przednie: teleskopowe, 46 mm, skok 120 mm

Zawieszenie tylne: wahacz wleczony, centralna kolumna resorująco-tłumiąca, skok 130 mm

Hamulec przedni: tarczowy, podwójny, 310 mm, zaciski stałe czterotłoczkowe

Hamulec tylny: tarczowy, 220 mm, zacisk pływający jednotłoczkowy

Opony przód / tył: 120/70 ZR 17 / 180/55 ZR 17

Wymiary i masy

Długość: 2130 mm

Szerokość: 730 mm

Wysokość: 1170 mm

Wysokość siedzenia: 840 mm

Rozstaw osi: 1445 mm

Kąt pochylenia główki ramy: 65?

Masa pojazdu gotowego do jazdy: 217 kg

Dopuszczalna masa całkowita: 415 kg

Zbiornik paliwa: 17 l

Osiągi

Prędkość maksymalna: 235 km/h

Średnie zużycie paliwa: 5,2 l/100 km

Przyśpieszenia: 0-100 km/h 3,2 s; 0-140 km/h 5,2 s (VI bieg); 60-100 km/h 3,9 s (VI bieg); 100-140 km/h 4,3 s (VI bieg)

Dane obsługowe i eksploatacyjne:

Przegląd techniczny: co 6000 km

Wymiana oleju: co 6000 km

Olej silnikowy: SAE 10 W 40 SF albo SG (2,9 l)

Olej teleskopowy: Suzuki Fork Oil, 0,494 l w każdej goleni widelca

Luz zaworowy przy zimnym silniku: zawory ssące 0,10-0,20 mm, zawory wydechowe 0,20-0,30 mm

Akumulator: 12V 12Ah

Świece zapłonowe: NGK CR 8 EK

Odstęp elektrod świec zapłonowych: 0,6-0,7 mm

Ciśnienie w ogumieniu: z przodu 2,5 bar, z tyłu 2,5 bar (z pasażerem 2,9 bar)

Zalety:

+ trwały i niezawodny silnik

+ bardzo dobre osiągi

+ niskie zużycie paliwa

+ atrakcyjny wygląd

+ nowoczesna konstrukcja

+ stabilne podwozie

Wady:

– nerwowe prowadzenie wersji S

– niski komfort jazdy (do 2004 r.)

Orientacyjne ceny SV 1000/SV 1000 S:

2003r. – 9 tys.

2004r. – 10 tys.

2005r. – 12 tys

KOMENTARZE