Dakar to niewątpliwie legenda imprez motorsportowych. Mogłoby się wydawać, że niewiele mogłoby zagrozić rajdowi, organizowanemu nieprzerwanie od 1980 roku. Okazało się jednak, że przegrał z terroryzmem.

Miesiące przygotowań, dziesiątki, jak nie setki milionów dolarów wpakowanych w przygotowania i niezliczona ilość zarwanych nocy – to wszystko na marne. Na specjalnie zwołanej konferencji, przedstawiciele firmy A.S.O – organizatora rajdu Dakar, ogłosili, że tegoroczna edycja nie odbędzie się.

Wpływ na to miał zamach terrorystyczny, którego dokonało trzech mężczyzn związanych z al-kaidą. Zaatakowali oni francuskich turystów biwakujących w okolicach miasteczka Aleg (Mauretania). Zginęły cztery osoby, a jedna została ranna. Wiadomo, że nie był to napad rabunkowy, a francuski MSZ ostrzega, że takie sytuacje, na tych terenach mogą się powtórzyć. Dlatego też, pomimo tego, że Mauretania zaoferowała 3000 żołnierzy do ochrony rajdu, ten jednak się nie odbędzie. Przypomnijmy, że już od wielu lat, terroryści swoimi działaniami, wpływali na skrócenie czy zmianę trasy rajdu. W tym roku, zagrożenie jest jednak wyjątkowe i wszystko wskazuje na to, że Afryka nie jest już bezpiecznym miejscem na tak wielki rajd.

KOMENTARZE