fbpx

Święta Bożego Narodzenia dla zwycięzcy Rajdu Dakar były w tym roku bardzo krótkie. Już 26 grudnia o godzinie 13:00 z lotniska w Balicach, Rafał Sonik wraz ze swoim zespołem wyleciał do Argentyny.

W ostatnich latach Rafał Sonik powoli piął się po kolejnych stopniach podium, by w 17 stycznia 2015 sięgnąć po historyczny triumf. Pytany o cel w nadchodzącym Rajdzie Dakar, krakowianin daje bardzo prostą odpowiedź. ”Poprawić wynik. Mówię to zupełnie serio. W tym roku moim celem jest stracić mniej niż godzinę z powodu własnych błędów. Przed rokiem było to 1,5 godziny. Teraz chcę wyjść na trochę wyższy poziom„ – tłumaczy.

Takie podejście nie oznacza oczywiście, że quadowiec zamierza odpuścić walkę o zwycięstwo. Już przed opuszczeniem kraju poczynił szczegółowe przygotowania do startu w super maratonie.

W 38. edycji Rajdu Dakar zawodnicy po raz pierwszy będą ścigać się na odcinku specjalnym przebiegającym na terenie znacznie powyżej 4000 m n.p.m. ”Aby przyzwyczaić się do egzystowania na tych wysokościach śpię w namiocie tlenowym. Kończę właśnie ostatni cykl, po którym przypadnie czas regeneracji, ale i aklimatyzacji. Już 27 grudnia lądujemy w Argentynie i będziemy przyzwyczajać się do temperatury oraz zmiany czasu„ – przyznaje ”SuperSonik„.

KOMENTARZE