fbpx

Atacama Rally – trzecia runda tegorocznych zmagań o Puchar Świata FIM w cross-country może okazać się decydująca dla losów rywalizacji. W poprzednich latach, Rafał Sonik już dwukrotnie zapewniał sobie trofeum właśnie na piaskach Atakamy. W przyszłym tygodniu postara się dopełnić tradycji, jednak najpierw musi pokonać silną grupę chilijskich konkurentów.

Najbardziej sucha pustynia świata już piąty rok z rzędu gości zawodników walczących o mistrzostwo i puchar świata. Rafał Sonik startował we wszystkich dotychczasowych edycjach Atacama Rally, więc na chilijskich wydmach czuje się bardzo komfortowo. – Już jedenasty raz będę się ścigać na tej pustyni. Sześć razy prowadziła tędy trasa Rajdu Dakar, a cztery razy walczyliśmy tu w sezonie pucharu świata. Mam sporo dobrych wspomnień związanych z tymi terenami. Tutaj wygrałem kluczowe etapy Dakaru w 2015 roku. Dwukrotnie też, zjeżdżając z ogromnych wydm do Copiapo mogłem świętować zwycięstwo w całym cyklu. Mam nadzieję, że tak będzie również w tym roku – powiedział Rafał Sonik przed wylotem do Ameryki Południowej.

Pojedynek z „lokalesami”

W Chile zabraknie Aleksandra Maksimowa – głównego rywala Polaka w drodze po trofeum, jednak nie zabraknie quadowców, którzy mogą pokrzyżować mu plany i odebrać cenne punkty do klasyfikacji. Na liście startowej są między innymi doświadczeni uczestnicy Dakaru: Giovani Enrico, Italo Pedemonte, czy Luis Barahona. Wszyscy regularnie trenują na Atakamie i znają teren, jak własną kieszeń. 

– Jestem już przyzwyczajony, że w Ameryce Południowej zawsze mam przeciwko sobie całą koalicję zdeterminowanych i ambitnych, lokalnych zawodników. Każdy z nich chce być ode mnie szybszy, ale na szczęście nie muszę podejmować tej rękawicy. Oni ścigają się w rajdzie, a ja w pucharze świata. Mamy inne cele. Ja ustalam taktykę jazdy pod zwycięstwo w całym sezonie. Oni chcą zostawić mnie za plecami tu i teraz. Nie zmienia to faktu, że jak zawsze powalczę o zwycięstwo w rajdzie, jednak nie za wszelką cenę – przyznał spokojny przed startem lider cyklu.

Pustynia pełna… kwiatów!

Wszystko wskazuje na to, że tegoroczna rywalizacja w Chile będzie miała również aspekt estetyczny. Po raz kolejny pustynia Atakama w wielu rejonach pokryła się kobiercami kwiatów, poprzez które już od poniedziałku będą pędzić motocykliści i quadowcy. Właśnie na 2 września zaplanowano prolog. Następnie odbędzie się pięć etapów rywalizacji, która zakończy się w sobotę 7 września w Copiapo.

KOMENTARZE