Nowy GSX-R 1000 nadchodzi. Flagowy supersport Suzuki ma być lżejszy, łatwiejszy w prowadzeniu, a jednocześnie przyjazny dla środowiska naturalnego poprzez mniejsze spalanie i lepiej oczyszczone spaliny. Czy nadal będzie tak wściekły jak poprzednie wersje?

Z pewnością nie zabraknie mu pazura. Japońscy inżynierowie nie skupili się jednak na pogoni za końmi mechanicznymi, tylko na poprawie osiągów w średnim zakresie obrotów. Jednocześnie nowy supersport ma zadowalać się o 8% mniejszą ilością paliwa, a jego spaliny, dzięki wydajniejszemu katalizatorowi będą mniej zatruwały środowisko. Czy tego oczekujemy od sportowej maszyny? Chyba to znak naszych czasów.

W trzewiach litrowej jednostki napędowej zastosowano nowe, lżejsze tłoki, udoskonalono także system okien między cylindrami, co ogranicza straty spowodowane przepompowywaniem powietrza wewnątrz bloku silnika. Wszystko to ma dać bardziej żywiołową reakcję na gaz, co w połączeniu z krótszym przełożeniem końcowym powinno pozytywnie wpłynąć na osiągi. Podobnie jak w poprzedniej wersji, jeździec ma możliwość wyboru jednej z trzech map zapłonu.

W podwoziu całkowicie zmodyfikowano przedni widelec, oś przedniego koła oraz hamulce Brembo z zaciskami Monoblock i cieńszymi o 0,5 mm tarczami. W połączeniu z lżejszymi oponami motocykl ma być łatwiejszy w kontrolowaniu i po prostu szybszy na zakrętach – ograniczenie masy nieresorowanej robi swoje. Kurację odchudzającą przeszła cała maszyna – łącznie udało się urwać cenne 2 kg.

Nie sposób nie docenić lżejszego optycznie wydechu, w którym tłumik umieszczono tylko z jednej strony, ostatecznie rezygnując z dwóch kominów, tak krytykowanych w poprzednich modelach. Zmieniono także przednią część motocykla, umieszczając wloty powietrza tak, by jak najlepiej działał system doładowania dynamicznego SRAD. Kierowcy z pewnością docenią regulację położenia podnóżków. Z tyłu zagościło nowe światło LED.

Suzuki GSX-R 1000 nie zaskakuje rewolucyjnymi rozwiązaniami. Zabrakło wszechobecnej, stosowanej u konkurencji elektroniki (kontroli trakcji czy sportowego układu ABS). Mamy za to elastyczny silnik, ukłon w stronę ekologii i lekkości prowadzenia oraz przydatność nie tylko na torze, ale także w ruchu ulicznym.

PB | Zdjęcia Suzuki

KOMENTARZE