fbpx

Wierzycie w cuda? Może dzięki tej historii zaczniecie. W niecałe trzy tygodnie zbudowano Junaka, którego niemalże każdy element pochodzi od innego człowieka. Wszystko trzeba było przygotować i spasować, a liczba osób zaangażowanych i wspierających ten projekt jest ogromna. Junak dla Jurka w końcu powstał i teraz możecie kupić go na aukcji charytatywnej. 

Jurek jest wnuczkiem Piotra, jednego z członków nieformalnej Grupy Motocyklowej Dziki Junak. Kiedy rozpoczęła się zbiórka pieniędzy na ratującą życie operację w Bostonie, motocyklowi kumple Piotra wpadli na pomysł złożenia Junaka, który zostanie wystawiony na licytację, a środki z jego sprzedaży zasilą zbiórkę. Początkowo zakładali, że będą na to potrzebować sześciu tygodni, i to przy pomyślnych wiatrach. Czas jednak gonił, operacja Jurka musi się odbyć jak najszybciej. Motocykl został więc zbudowany i odpalony po zaledwie 18 dniach i nocach pracy! Mimo tak zawrotnego tempa mamy tu gwarancję bardzo dobrze odrestaurowanego motocykla. Tworzyli go ludzie, którzy się na tym świetnie znają i robili go jak dla siebie. W całej tej historii nie brakuje zwrotów akcji. Na operację Jurka potrzebne były środki w wysokości ponad miliona zł. W połowie budowy Junaka, dotarła informacja, że znalazła się osoba, która przekaże brakującą kwotę. Zrobiła to żona młodego mężczyzny, na którego leczenie zebrano pieniądze, jednak niestety nie starczyło mu czasu. 

Prace przy odbudowie motocykla były już tak zaawansowane, że zapadła decyzja o dokończeniu projektu. I tak, w niedzielę 19 grudnia, Junak dla Jurka trafił na aukcję, którą możecie śledzić (i oczywiście wziąć w niej udział) klikając w poniższy przycisk.

Wylicytuj Junaka!

Na tym nie koniec, Junak dla Jurka stał się bowiem Junakiem dla Nadii. Nadwyżka, którą uda się zebrać, również dzięki sprzedaży tego unikatowego motocykla, zostanie w całości przekazana na leczenie wnuczki innego kamrata z grupy Dziki Junak (Czapter Uć), małej Nadii. Możecie ją wesprzeć również bezpośrednio przez stronę fundacji Się Pomaga: https://www.siepomaga.pl/nadia-frontczak. Cuda się zdarzają! 

Zdjęcie z aukcji Allegro. Autor: Arek Uriasz

 

KOMENTARZE