fbpx

W pierwszy sierpniowy weekend zawodnicy ścigający się w pucharowym cyklu European Scooter Challenge spotkali się na torze w Starym Kisielinie k. Zielonej Góry, żeby rozegrać IV rundę tegorocznego cyklu zawodów. Blisko 30 kierowców, którzy przyjechali do Zielonej Góry,  zapewniło swoim kolegom i widzom dużą dawkę emocji. 

Po raz pierwszy w PVRT Grand Prix – rundzie już po raz trzeci organizowanej przez naszą ekipę Polish Vespa Racing Team – pojawili się dwaj goście z Włoch. W dodatku jednym z nich był uznany autorytet w dziedzinie tuningu Vesp, producent najwyższej klasy elementów tuningowych, Cristian „Crimaz” Mazelli. Oba pojazdy, które ze sobą przywiózł, miały zamontowane mnóstwo jego własnych rozwiązań, co w połączeniu z doświadczeniem jego teamowego kierowcy – Paolo Birtele (222) – owocowało bardzo szybkimi okrążeniami i prędkością maksymalną blisko 140 km/h. Na stosunkowo krótkim i krętym torze kartingowym to naprawdę nie lada wyczyn.

Piątkowe treningi przebiegały w prawdziwie tropikalnych warunkach, ale do tego zdążyliśmy się już przyzwyczaić na przestrzeni całego sezonu. Na szczęście i tym razem sobotni poranek okazał się już dużo łaskawszy dla maszyn i ludzi, dzień wyścigowy rozgrywaliśmy przy bardziej komfortowej temperaturze 24 stopni.
Po obowiązkowej odprawie dla zawodników ruszyły treningi wolne dla poszczególnych klas. Dla usprawnienia zawodów, z reguły we wspólnych biegach puszcza się po kilka mniejszych liczebnie klas, klasyfikację zawodników prowadząc oczywiście z zachowaniem odpowiedniego podziału. Tym razem, oprócz treningu wolnego, każdy kierowca miał do przejechania aż dwa biegi kwalifikacyjne i oczywiście trzy wyścigi. Tego dnia pierwsi na tor wyjeżdżali zawodnicy najliczniejszej klasy K5, następnie połączone K3 i K6, a punktem kulminacyjnym w każdej serii był wyścig najszybszych klas K1 i K2.

Tak jak w poprzednich latach, w Zielonej Górze pojawili się w większej liczbie polscy kierowcy z ekipy PVRT, którzy nie biorą udziału w całym cyklu pucharowym. Jak zawsze działo się wiele i mogliśmy obserwować spektakularne pojedynki, częste zmiany na czołowych miejscach i mnóstwo walki na każdym „kółku”. 

Zawodnicy klasy K5 przyzwyczaili już nas do tego, że w ich biegach jest najciekawiej. Tego dnia swoją doskonałą dyspozycję pokazała jedyna kobieta w stawce – Sarah Baur (561). Wygrała ona drugi wyścig, w pierwszym i trzecim zajmując drugie miejsce. 

Najbardziej spektakularną walkę stoczył Valentino Randazzo (513) z naszym najwyżej sklasyfikowanym zawodnikiem K5 – Igorem Kuleszą (519). Valentino upadł na początku trzeciego wyścigu, ale szybko się pozbierał i łamiąc wszelkie rekordy okrążenia w klasie K5 zdołał dogonić Igora, wyprzedzając go dosłownie przed samą linią mety! Podczas zawodów było jeszcze kilka innych niegroźnych upadków, ale ekipa medyczna nie musiała ani razu interweniować.
Tego dnia błysnął formą również drugi z naszych asów – Witek Kulesza (534), który po upadku w pierwszym wyścigu, a następnie awarii w kolejnym, wygrał trzeci wyścig w klasie K5. 

Do rozegrania pozostała już tylko jedna runda ESC, na niemieckim torze w Harz, 24 września. Przed nami wakacyjna przerwa w ściganiu, którą trzeba dobrze wykorzystać, żeby być należycie przygotowanym do „ostatniego rozdania”, zwłaszcza że również w tym roku polscy kierowcy mają szansę na doskonałe miejsca w klasyfikacji końcowej pucharu.

Podsumowując, polska runda ESC już po raz trzeci potwierdziła, że nasza ekipa potrafi profesjonalnie zorganizować i przeprowadzić zawody, oczywiście z niewielkim wsparciem niemieckich kolegów.

W organizacji i godnej oprawie zawodów dopomogła firma SCOOT RACER – jeden z największych dealerów Vespy z Warszawy, który od początku wspiera nas w tym przedsięwzięciu. Wszyscy jego tegoroczni uczestnicy nie kryli zadowolenia z poziomu organizacji. Doskonałą opinię zyskał również wśród nich sam tor, który zgodnie został uznany za jeden z najlepszych tego typu obiektów do ścigania w Europie.

Ponieważ na zakończenie każdej rundy ESC rozgrywany jest wyścig: „Best of All”, również i tym razem nie było inaczej. Formuła jego rozegrania często się zmienia: czasem kierowcy zamieniają się między sobą na pojazdy, niekiedy organizuje się wyścig w formule endurance (kilku kierowców dosiada jednej maszyny, zmieniając się co określony czas). Wyścig ten nie liczy się do żadnej klasyfikacji – jest to raczej bieg utrzymany w konwencji zabawy. 

Tym razem organizatorzy zaskoczyli wszystkich, proponując wyścig w zespołach dwuosobowych! Na jednym skuterze zajmowało miejsca dwóch zawodników. Po przejechaniu dwóch okrążeń toru należało zjechać do małego depo, gdzie pasażer zamieniał się miejscami z kierowcą. Nowa formuła „Best of All” okazała się strzałem w dziesiątkę. Wszyscy uczestnicy, jak również widzowie, bawili się doskonale! Zwycięzcami (oczywiście po zaciętej walce) zostali Włosi: Cristian Mazelli i Paolo Birtele.

Tekst: Piotr Kulesza
Zdjęcia: Krzysztof Tumala

Klasyfikacja PVRT Grand Prix:

K5:
1. 561 Sarah Baur
2. 513 Valentino Randazzo
3. 519 Igor Kulesza
4. 534 Witold Kulesza
(…)
7. 500 Szymon Czerwiński
(…)
9. 523 Roman Kulesza

K6:
1. 682 Timo Drack
2. 664 Piotr Kulesza
3. 677 Krzysztof Baran
4. 640 Wojciech Witkowski
5. 692 Mateusz Ludwikowski
6. 625 Łukasz Zatorski

Klasyfikacja generalna sezonu po IV rundach ESC:

K5:
1. 513 Valentino Randazzo
2. 515 Markus Moderer
3. 519 Igor Kulesza
4. 534 Witold Kulesza
(…)
12. 523 Roman Kulesza
13. 500 Szymon Czerwiński

K6:
1. 664 Piotr Kulesza
2. 685 Christian Neuburger
3. 682 Timo Drack
(…)
5. 640 Wojciech Witkowski
(…)
10. 677 Krzysztof Baran
(…)
14. 692 Mateusz Ludwikowski
(…)
16. 625 Łukasz Zatorski


KOMENTARZE