fbpx

Wyścigi uliczne wracają w sezonie 2022 po dwuletniej przerwie spowodowanej pandemią, a przynajmniej taką nadzieję mają organizatorzy i kibice. A widowisko szykuje się niewąskie – jednym z jego uczestników będzie John McGuiness, który wraca na Hondę Fireblade, czyli motocykl, na którym odniósł w tej dyscyplinie najwięcej sukcesów.

Jak dobrze pamiętamy, w sezonach 2020 i 2021 na wyspie Man nie odbyły się najbardziej ikoniczne wyścigi drogowe na świecie. Organizatorzy robią wszystko, by udało się to w nadchodzącym roku i póki co rokowania co do pandemicznych ograniczeń są dobre. Wygląda więc na to, że na przełomie maja i czerwca wyspa wypełni się w końcu dobrze znanym gwarem tysięcy kibiców i rykiem maszyn. 

Jedną z najważniejszych informacji dotyczących zawodników, którzy zapowiedzieli swój start w Isle of Man TT 2022, jest powrót Johna McGuinessa na Hondę Fireblade w barwach fabrycznego zespołu Honda Racing. Legendarny kierowca odniósł na tym motocyklu 12 z 23 swoich zwycięstw w TT. Po wypadku w 2017 roku na North West 200, spowodowanym awarią elektroniki, McGuiness rozstał się z Hondą, a gdy był już w stanie wrócić do ścigania, jeździł m.in. na Nortonie i elektrycznym TT Zero. Wygląda na to, że wzajemne pretensje między zawodnikiem a Honda Racing odeszły w końcu w niepamięć. John wystartuje na najnowszej Fireblade SP nie tylko w TT na wyspie Man, ale też w North West 200. Jego zespołowym partnerem będzie Glenn Irwin.

– Cóż mogę powiedzieć, to dla mnie jak powrót do domu i rodziny! (…) Mamy 30 rocznicę powstania Fireblade’a, jak będę obchodził 50 urodziny i będzie to mój setny start w TT. Czuję, że tak miało być. – powiedział McGuiness. 

Czekamy więc na dalszy rozwój wydarzeń i mamy nadzieję, że tym razem znienawidzony komunikat o odwołaniu zawodów się nie pojawi… 

 

KOMENTARZE