fbpx

Brakuje gier i telewizji Street Glide wygląda jak Electra Glide, której skrócono przednią szybę, oderwano centralny kufer oraz osłony nóg. Przypomina mi trochę zbuntowanego turystę, który zrzucił duży, niewygodny plecak, zboczył ze szlaku i powędrował własną drogą. Motocyklowy światek ma określenie na takie motocykle: to oczywiście „bagger”. Buntowniczy, oryginalny i łamiący zasady – oto cały […]

Brakuje gier i telewizji

Harley-Davidson Street Glide Touring

Street Glide wygląda jak Electra Glide, której skrócono przednią szybę, oderwano centralny kufer oraz osłony nóg. Przypomina mi trochę zbuntowanego turystę, który zrzucił duży, niewygodny plecak, zboczył ze szlaku i powędrował własną drogą. Motocyklowy światek ma określenie na takie motocykle: to oczywiście „bagger”. Buntowniczy, oryginalny i łamiący zasady – oto cały Street Glide. Można powiedzieć o nim wiele, ale na pewno nie to, że jest nudny. Jeśli sam wygląd nie rzucił kogoś na kolana, zrobi to lista wyposażenia pokładowego. Rozbudowana tablica rozdzielcza początkowo wzbudza niepokój. Pod zestawem wskaźników znajduje się kolorowy ekran o przekątnej 6,5 cala. Nowoczesność nie pasuje do klasycznych okrągłych zegarów. Estetycznie to zgrzyt, ale zyskujemy mnogość funkcji wyświetlacza. Do dyspozycji mamy radio, odtwarzacz mp3, nawigację i możliwość sterowania głosem. Brakuje tylko telewizji i gier wideo. Zbyt nowocześnie? Tradycjonaliści po prostu wybiorą inny, mniej postępowy model.

Harley-Davidson Street Glide Touring

Street Glide Touring i muzyka gra

Harley-Davidson Street Glide Touring

Dla prawdziwego harleyowca najpiękniejszą muzyką jest dźwięk silnika własnego motocykla. Z myślą o wszystkich pozostałych Street Glide został wyposażony w potężny sprzęt nagłaśniający. Moc zestawu jest wystarczająca, aby zapewnić oprawę muzyczną nawet na małym zlocie. Podczas jazdy oznacza to znakomitą jakość dźwięku nawet przy prędkościach rzędu 100 km/h. Bez problemu można też wysłuchać wiadomości i prognozy pogody. Wyraźny spadek jakości dźwięku następuje dopiero po przekroczeniu 120-130 km/h. Oczywiście im szybciej jedziesz, tym wyższej głośności potrzebujesz.

Harley-Davidson Street Glide Touring

Tu z pomocą przychodzi automatyczna regulacja głośności: gdy zatrzymasz się na skrzyżowaniu, zostanie samoczynnie przyciszona, a gdy znów się rozpędzisz, powróci do stanu pierwotnego. Poprzedni Street Glide był wyposażony w odtwarzacz płyt CD. Teraz producent z tego zrezygnował. W zastępstwie dostajemy odtwarzacz mp3, wejście USB i schowek na iPoda. Co poza tym? Na przykład tempomat, w którym poprawiono płynność działania. Wszystkie przełączniki na kierownicy, choć jest ich mnóstwo, obsługujemy w prosty i intuicyjny sposób. Każdy, kto radzi sobie z obsługą pilota do telewizora, bez problemu okiełzna panel sterowania w kilka minut. Gdy wszystko jest już jasne, można zacząć słuchać „Highway to hell” w wykonaniu AC/DC i pomknąć w wiadomym kierunku.

Wystarczy na trzy dni

Harley-Davidson Street Glide Touring

Street Glide należy do linii Touring, więc postąpiłbym nietaktownie, gdybym go nie zabrał w trasę. Zacząłem od tankowania pod korek i spakowania bagażu. Dwa sztywne kufry wreszcie przydały się na coś i przestały pełnić jedynie funkcję ozdobną. Zmodyfikowany system zatrzasków pozwala łatwo zamykać kufry jedną ręką. Ich pojemność nie jest powalająca, ale wystarcza, by spakować się na trzydniowy zlot. Przy odrobinie szczęścia zostanie miejsce na kilka butelek kefiru… Jedyną wadą kufrów jest to, że są zamontowane na stałe. Nie da się ich szybko odpiąć i zabrać do pokoju czy namiotu. Na szczęście można kupić akcesoryjne torby wkładane do wnętrza, które po zatrzymaniu się wyciągamy i zabieramy ze sobą, jak dwie walizki.

Harley-Davidson Street Glide Touring

Harley-Davidson i bajki producenta

Harley-Davidson Street Glide Touring

Za napęd odpowiada chłodzony powietrzem silnik Twin Cam 103 o podwyższonej mocy. Poprzednim modelem jeździłem tak dawno, że nie jestem w stanie zaobserwować wyraźnych różnic. Nie jest to demon mocy stworzony do wyścigów pomiędzy skrzyżowaniami. Harleyowcy żądni silniejszych wrażeń sięgną po coś z rodziny V-Rod.

Harley-Davidson Street Glide Touring

Street Glide oczywiście startuje i rozpędza się bardzo dynamicznie, robiąc przy tym sporo charakterystycznego dudniącego hałasu. W trasie najprzyjemniej będzie się toczyć z prędkościami do 110-120 km/h. Jakość dźwięku płynącego z głośników jest wtedy satysfakcjonująca, możemy zapiąć najwyższy bieg, a silnik pracuje na niskich obrotach. Nie pojawiają się męczące wibracje, szum powietrza też nie jest zbyt głośny. Jeśli musisz nagle przyspieszyć i jadąc pod górę, wyprzedzić kolumnę ciężarówek, do dyspozycji masz odpowiedni zapas mocy.

Podawane przez producenta spalanie – 5,7 l/100 km – podczas normalnej eksploatacji i przy dynamicznej jeździe można włożyć między bajki. W trasie trzeba przyjąć 6,5 lub nawet 7 l/100 km, a w cyklu mieszanym dorzucić do tego wyniku kolejny litr. Ten poziom zużycia paliwa nie przeszkadza w osiągnięciu bardzo przyzwoitego zasięgu na jednym tankowaniu, bo na pokładzie mamy potężny zbiornik o pojemności blisko 23 litrów. Wizyty w serwisie przewidziano co 8 tys. km.

Jeszcze więcej modyfikacji

Harley-Davidson Street Glide Touring

Poprzedni model Street Glide, gdy go testowałem, rozczarował mnie z powodu problemów z aerodynamiką. Przy prędkościach powyżej 100 km/h strumień pędzącego powietrza wprawiał moją głowę w rytmiczne wibracje. Za ich powstawanie odpowiadała owiewka na kierownicy. To uczucie było nie do zniesienia i doprowadzało mnie do szału. Nie wszyscy mieli ten kłopot, bo wiele zależy od wzrostu kierowcy (w moim przypadku 183 cm). Skarg musiało być jednak dużo, skoro producent podjął działania. W owiewkę wbudowano prosty system umożliwiający dodatkowy przepływ powietrza. Za pomocą jednego przycisku otwieramy lub zamykamy wlot tego układu. W ten sposób możemy stworzyć sprzyjające zawirowania, które zmieniają kierunek przepływu głównego strumienia powietrza. Mówiąc inaczej, strumień może zostać podbity tak, aby znalazł się ponad kaskiem kierowcy. Mnie to wystarczyło i problem zniknął. Wyżsi kierowcy powinni zwrócić na to uwagę podczas jazdy próbnej oraz upewnić się, że rozwiązanie sprawdza się w ich przypadku.

Harley-Davidson Street Glide Touring

Kolejna modyfikacja to ukłon w stronę pasażera. Poprawiono kanapę, która jest teraz odrobinę szersza i lepiej wyprofilowana. Dla „plecaczka” to żaden luksus, ale komfort podróżowania wyraźnie się podniósł. Zmieniono felgi i przedni reflektor. Wśród udoskonaleń są też nowe sprzęgło hydrauliczne i przekonstruowane zawieszenie. Kolejne drobiazgi można by długo wyliczać. Wszystkie wprowadzone w tym modelu zmiany są bardzo subtelne. Choć na pierwszy rzut oka niezauważalne, podczas użytkowania szybko będą docenione.

Street Glide – waga ciężka

Harley-Davidson Street Glide Touring

Siedzisko usytuowano stosunkowo nisko, na wysokości 695 mm. Choć Street Glide to sprzęt o potężnych gabarytach, motocykliści ze średnim doświadczeniem szybko się z nim oswoją. Jego zwrotność jest po prostu zadziwiająca. Już przy najmniejszej prędkości zupełnie zapominasz o masie ok. 370 kilogramów. Street Glide ochoczo zmienia kierunek jazdy, a szybkie zakręty pokonuje stabilnie, dzięki czemu kierowca ma poczucie kontroli i bezpieczeństwa. Życzyłbym sobie, aby wszystkie cruisery i baggery tej kategorii wagowej prowadziły się tak dobrze. Zabawę psuje dopiero przytarcie podnóżkami o asfalt, ale zanim to nastąpi, można pojechać całkiem szybko.

Harley-Davidson Street Glide Touring

W ruchu miejskim jedynym problemem są same gabaryty. Gdybym miał pokonać długą krętą drogę lub slalom pomiędzy pachołkami i musiał to zrobić na sprzęcie spod znaku HD, bez chwili wahania wybrałbym właśnie ten model.

Pozostaje jeszcze ocena układu hamulcowego. Nigdy nie był on mocną stroną takich motocykli. Producent zajął się również tą kwestią, a owocem jego starań jest poprawiony ABS. Street Glide hamuje skutecznie, choć trudno mówić o rewolucyjnej zmianie.

Warto mieć marzenia

Harley-Davidson Street Glide Touring

Zawsze powtarzam, że Street Glide jest najbardziej miejskim spośród motocykli turystycznych… To taki złoty środek. Jego podstawową wadą jest oczywiście kosmiczna cena, wynosząca ponad 100 tys. zł. Wziąwszy pod uwagę, że większość z nas może przeznaczyć na motocykl 10-20 procent tej kwoty, nie spodziewam się rychłej inwazji „amerykańskich nietoperzy” na polskie drogi. Jeśli nawet stan konta nie pozwala nam go kupić, Street Glide wciąż może nas inspirować i skłaniać do marzeń o amerykańskiej legendzie.

Harley-Davidson Street Glide Touring

Dane techniczne Harley-Davidson Street GlideTouring

Harley-Davidson Street Glide Touring

SILNIK

Typ: czterosuwowy, chłodzony powietrzem, Twin Cam 103

Układ: dwucylindrowy, widlasty

Rozrząd: OHV, dwa zawory na cylinder

Pojemność skokowa: 1690 ccm

Średnica x skok tłoka: 98,4 x 111,1 mm

Harley-Davidson Street Glide Touring

Stopień sprężania: 9,7:1

Moc maksymalna: 87 KM (64 kW) przy 5010 obr./min

Moment obrotowy: 138 Nm przy 3500 obr./min

Zasilanie: wtrysk paliwa

Smarowanie: z suchą miską olejową

PRZENIESIENIE NAPĘDU

Silnik-sprzęgło: łańcuch dwurzędowy

Sprzęgło: wielotarczowe, mokre

Skrzynia biegów: sześciostopniowa

Napęd tylnego koła: pas zębaty

PODWOZIE

Rama: stalowa, podwójna kołyskowa

Zawieszenie przednie: teleskopowe, średnica 49 mm

Zawieszenie tylne: stalowy wahacz, regulacja napięcia wstępnego sprężyny

Hamulec przedni: dwie tarcze, średnica 320 mm

Hamulec tylny: jedna tarcza, średnica 320 mm

Opony przód / tył: 130/60-19 / 180/65-16

ELEKTRONIKA

ABS: zintegrowany, niewyłączalny, w standardzie

Kontrola trakcji: brak

Inne: zestaw multimedialny

Harley-Davidson Street Glide Touring

WYMIARY I MASY

Długość: 2450 mm

Wysokość siedzenia: 695 mm

Rozstaw osi: 1625 mm

Minimalny prześwit: 135 mm

Kąt pochylenia główki ramy: 64°

Masa pojazdu gotowego do jazdy z pełnym bakiem: 372 kg

Dopuszczalna masa całkowita: 617 kg

Zbiornik paliwa: 22,7 l

Pojemność układu olejowego: ok. 3,8 l

KOMENTARZE