Słowo Heritage (ang. dziedzictwo) jest tu jak najbardziej uzasadnione. Motocykl skupia wszystkie cechy, które kojarzą się z Harleyami. Heritage Softail Classic może uchodzić za jeżdżący znak firmowy Harleya-Davidsona.   Stylistyką nawiązuje do pierwowzoru sprzed 56 lat. To właśnie w 1949, w rok po pojawieniu się legendarnego Panheada, fabrykę Milwaukee opuściła Hydra Glide – natchnienie dla […]

Słowo Heritage (ang. dziedzictwo) jest tu jak najbardziej uzasadnione. Motocykl skupia wszystkie cechy, które kojarzą się z Harleyami. Heritage Softail Classic może uchodzić za jeżdżący znak firmowy Harleya-Davidsona.

 

Stylistyką nawiązuje do pierwowzoru sprzed 56 lat. To właśnie w 1949, w rok po pojawieniu się legendarnego Panheada, fabrykę Milwaukee opuściła Hydra Glide – natchnienie dla stylistów tworzących Heritage’a. Ale i sam Heritage zdążył dobrze okrzepnąć i nie musi się odwoływać do starszych braci (sam stał się już pełnoprawnym klasykiem produkowanym bez większych zmian od 1986 roku).

 

Poważnej modyfikacji Heritage doczekał się w 2000 roku. Wtedy to do zmienionej ramy trafił mocniejszy i większy silnik. Motor Twin Cam 88B zastąpił jedną ze szlachetniejszych jednostek napędowych w historii firmy – Evolution. Stary silnik mocowany był na sztywno do ramy motocykla. Twin Cama 88B zawieszono podobnie, wprowadzając charakterystyczne dla wszystkich modeli softail dwa wałki wyrównoważające. Pozostałe modele, tylko z silnikiem Twin Cam 88, montowane są elastycznie w ramie i nie mają wałków. Wygładzenie pracy silników Twin Cam nie spodobało się najbardziej konserwatywnym harleyowcom marudzącym, że nowa jednostka za mało trzęsie. Odmłodzony model zyskał sobie jednak nowych fanów skuszonych legendą, ale i ceniących komfort.

Nie taki sztywniak

Znakiem szczególnym Softaili jest specjalny kształt ramy, a właściwe tylnego wahacza. Wygląda on tak, jakby tylne koło było nieresorowane. Wrażenie potęguje ukrycie tylnego amortyzatora pod motocyklem.

 

Heritage jeździ poprawnie. Nie zachwyca, ale i niczym specjalnym nie zraża. Szeroka kierownica ułatwia manewrowanie przy małych prędkościach. To ważne, bo jeżdżąc nim, nie pragniesz bić rekordów prędkości: 120 km/h w zupełności wystarczy, choć nie stanowi oczywiście kresu możliwości. Przy próbach szybkiego wejścia w zakręt dadzą o sobie znać nisko zamontowane podesty. Zaczynają przycierać znacznie wcześniej, niż byśmy chcieli. A szkoda, bo gdy tak szlifują asfalt, podwozie i opony wykazują jeszcze sporo rezerwy. Problemy zaczynają się przy próbie hamowania. Zwłaszcza awaryjnego. Właściwie we wszystkich Harleyach trzeba przeprosić się z tylnym hamulcem. Tutaj rozkład sił hamowania przód-tył bliższy jest stosunkowi 50/50. Dlatego hamując nie wolno zapominać o „tyle”. Jeśli zaś chodzi o „przód”… No cóż, myślę, że sam Mariusz Pudzianowski nie dałby rady wcisnąć przedniej klamki hamulca tak mocno, by sprawnie zatrzymać te 300 kg. A jeśli użyłby do tego całej pary, to przednie klocki stanęłyby w płomieniach. Jedna tarcza z przodu to za mało przy tej masie. Może i ładnie wygląda ten kulisty kapselek z prawej strony przedniego koła, ale byłoby dużo lepiej, gdyby jego miejsce zajęła druga tarcza.

Za kokpitem

Prędkościomierz w Heritage montowany jest w konsoli zbiornika paliwa. Drogomierz jest ciekłokrystaliczny, a jego funkcje ograniczają się jedynie do pokazywania całkowitego i dziennego przebiegu. W zbiorniku paliwa wbudowano także paliwomierz. Nie jest on ani dokładny, ani czytelny. Jedyna jego zaletą jest to… że jest. Aby nie pomylić go z korkiem wlewu paliwa (umieszczonym po prawej stronie zbiornika), producent opatrzył paliwomierz sporą naklejką z napisem „Do not twist” (ang. nie odkręcać). To na wypadek, gdyby komus przyszło do głowy ukręcić wskaźnik, a potem sądownie nękać producenta. Na kierownicy zamontowano obrotomierz. Nie trzeba filować na niego zbyt często. Na ucho będziemy wiedzieli, kiedy zmienić bieg. W wyposażeniu standardowym oprócz szyby i sakw są też oparcie dla pasażera i light-bar, czyli dodatkowe lampy mijania. Ich włącznik nie jest za subtelny i przypomina przełącznik z radzieckiego ciągnika. Ale za to działa!

 

W sumie to normalny motocykl i pewnie gdyby nie to dziedzictwo legendy, to nie znalazłby wielu nabywców. Ale cóż, na ścianie też można powiesić reprodukcję van Gogha z supermarketu zamiast oryginału.

Dane techniczne
Silnik:

Typ: czterosuwowy, chłodzony cieczą

 

Układ: dwucylindrowy, widlasty V 45*

 

Rozrząd: OHV, dwa zawory na cylinder

 

Pojemność skokowa: 1449 ccm

 

Moc maksymalna: 63 KM (46 kW) przy 5300 obr./min

 

Moment obrotowy: 106 Nm przy 2900 obr./min

 

Wysokość siedzenia: 673 mm

 

Masa pojazdu gotowego do jazdy: 322 kg

Dane eksploatacyjne:

Prędkość maksymalna: 180 km/h

 

Zużycie paliwa: 5,1 l/100 km

 

CENA: od 97 722 zł

 

Importer: U.S. Motor sp. z o.o., ul. Warszawska 1, 05-820 Piastów, tel. (0-22) 753 28 98, tel./faks (0-22) 763 28 88,

Rys historyczny

W 1949 roku światło dzienne ujrzał model Hydra Glide. Budując na rok 1986 nostalgiczny model Heritage Softail, styliści z Harleya bazowali na pierwowzorze z końca lat 40. Przednie zawieszenie, wraz z „obfitymi” szklankami teleskopów, wyglądało jak wyjęte z Hydry Glide. Także kształt błotników korespondował z pierwowzorem. Duży przedni reflektor i duże podesty również pasowały do motocykli sprzed lat. Mocno wcięte siodło umieszczono 67 cm nad ziemią. Przez 19 lat produkcji nie zmieniono jego wysokości. W momencie pojawienia się Heritage novum była rama typu softail imitująca sztywny tył. Aby nie szpecić klasycznej linii ramy, element resorująco-tłumiący zainstalowano pod motocyklem. W rok po pojawieniu się Heritage Softaila dołączył do niego jeszcze bardziej nostalgiczny Heritage Softail Classic malowany według schematu z przeszłości i seryjnie wyposażony w skórzane sakwy.

 

Bez zmian produkowany był do 2000 roku, kiedy to miejsce silnika Evolution zajął Twin Cam 88B. Tak jak poprzednik montowany jest on sztywno do ramy, jednak w odróżnieniu od jednostki Twin Cam 88 posiada dwa wałki wyrównoważające. Twin Cam 88B montowany jest tylko w serii modeli softail. Twin Cam 88 bez wałków wyrównoważających montowany jest w pozostałych modelach Harleya elastycznie w ramie.

 

Heritage Softail nie był pierwszym nawiązaniem marki z Milwaukee do „dziedzictwa”. W 1981 roku światło dzienne ujrzał model, również nawiązujący do lat świetności marki, limitowany do specjalnie sygnowanych 784 sztuk model Elektry Glide z okazji rozstania się (niektórzy mówią o zakończeniu trwającego 12 lat mezaliansu) firmy Harley-Davidson z AMF (American Machine and Foundry Company.

 

Heritage Softail Classic produkowany jest w niezmienionej formie od 19 lat i nic nie wskazuje na to, by się opatrzył. Przeciwnie. Z biegiem lat przybywa fanów tego najbardziej klasycznego z Harleyów.

KOMENTARZE