Są młodzi i szybcy. Mają jeden cel i wysoko postawioną poprzeczkę. Swoje #RoadToMotoGP już rozpoczęli, a teraz spełnienie ich marzeń jest bliżej niż kiedykolwiek.

Wydaje się, że wszystko wydarzyło się w najlepszym dla nas momencie. Jeszcze kilka lat temu Polska nie byłaby na to gotowa. Ale teraz jest. Dyscyplina pit bike i pokaźne rzesze młodych, systematycznie trenujących zawodników przygotowały podłoże pod nowe możliwości. Ćwiczą z najlepszymi praktykami, zrzeszają się w szkółkach i teamach, startują w Mistrzostwach i Pucharze Polski, prezentując niewiarygodnie wysoki poziom. Chcą więcej. I już w przyszłym roku mogą to więcej dostać. Bez wyjeżdżania z kraju.Być może już w następnym sezonie zorganizowana zostanie nowa seria wyścigowa dla dzieci i młodzieży. Co więcej, całość sygnowana będzie przez Dornę, organizatora MotoGP i WorldSBK. FIM MiniGP World Series powstało w celu ujednolicenia na całym świecie rozgrywek klasy MiniGP. Ma być swoistą platformą służącą rozwojowi młodych zawodników, stawiającą na rozwój umiejętności, ale także dającą ogromne możliwości. Gra idzie nie tylko o zaistnienie w świecie wyścigowym, ale także o wielki finał, podczas którego najlepsi zawodnicy ze swoich serii: narodowej bądź regionalnej (wchodzi w grę np. połączenie sił ościennych państw), zostają zakwalifikowani do wyścigu odbywającego się równolegle z rundą MotoGP. Tam poznamy mistrza świata MiniGP.

Młodzi pod parasolem FIM

Rozgrywki przewidziane zostały dla dzieci i młodzieży w wieku 10-14 lat. Każdy ma do dyspozycji taki sam motocykl: Ohvale GP-0 160. Warunkiem promotora jest wymóg minimum 15 startujących, a lokalny organizator musi zapewnić przynajmniej pięć rund, czyli 10 wyścigów (w 2021 była to jedna runda mniej). 

– Jako organizator Mistrzostw i Pucharu Polski jesteśmy niezmiernie zadowoleni z takiego obrotu spraw. Możliwość wejścia naszego kraju na kolejny poziom i zorganizowanie zawodów na światowym szczeblu to dla nas wyzwanie, ale i ogromny prestiż – mówi Sylwia Żółtowska, prezes stowarzyszenie MX Otopit Toruń.

Dołożymy wszelkich starań, by już w przyszłym roku FIM MiniGP World Series mogło się odbyć również w naszym kraju i aby jesienią 2022 nasi zawodnicy mogli walczyć o tytuł mistrza świata. W naszych seriach mamy wielu utalentowanych zawodników i zawodniczek i wiemy, że są oni już gotowi sięgać tak wysoko, a poziom w naszym kraju stał się konkurencyjny do reszty Europy. Czas zawalczyć o najwyższe trofea! By było to możliwe, potrzebujemy piętnastki chętnych na szczeblu krajowym. Wierzymy, że jest to w zasięgu. Czas na nasze zgłoszenie upływa 28 lutego 2022, a z tego co wiemy, około ósemka chętnych już się do tego przygotowuje. –

Mimo że seria zadebiutowała dopiero w sezonie 2021, już w pierwszym roku zorganizowano 11 pucharów. Na liście znalazły się: Francja, Indonezja, Irlandia, Włochy, Malezja, Holandia, Ameryka Północna, Portugalia, Hiszpania, Wielka Brytania i Alpe Adria (połączone siły Słowacji, Słowenii, Chorwacji i Czech). 

W 2022 również planujemy mieć swoich reprezentantów w FIM MiniGP World Series. To naturalna droga od minimotocykli pit bike – podkreśla Piotr Kuptel, szef warszawskiej SIL Academy. Jeżeli są w naszym kraju talenty na miarę MotoGP, w co głęboko wszyscy wierzymy, jest to na chwilę obecną najlepsza droga do tego, aby już niebawem młodzi zawodnicy rozgościli się na światowych salonach. 

Idą po swoje

Zainteresowanie nową serią pojawiło się wśród zawodników i ich rodziców już na początku tego sezonu, gdy tylko Dorna ogłosiła swoje plany. Niestety krótki czas na spełnienie wymogów formalnych oraz brak odpowiedniej liczby uczestników spełniających przede wszystkim kryterium wiekowe – ukończone 10 lat (w pit bike jest to 8 lat), szybko to udaremniły. Mimo wszystko na naszych torach zaczęły pojawiać się motocykle Ohvale i zapał, by zrobić coś więcej.

– Już na początku roku rozważaliśmy kilka opcji, ale gdy Dorna i FIM ogłosili serie dla młodych zawodników, ułatwili nam podjęcie decyzji. Zdecydowaliśmy się na motocykl Ohvale GP-0 160 – podkreśla Sebastian Stankiewicz, tata Kuby. – Bardzo nam zależało, żeby spróbować. Wiedzieliśmy, że te zawody mogą otworzyć przed Kubą fajną perspektywę, dają możliwość startu w bardziej prestiżowych seriach, które są kolejnym krokiem w ciężkiej drodze do MotoGP. Sam motocykl ma stosunkowo prostą konstrukcję, wiele elementów jest zbliżonych do pit bike’a. Doświadczenie zdobyte wcześniej, podczas startów syna w zawodach Pit Bike SM zdecydowanie się przydaje. Ja jestem w stanie  taki motocykl serwisować we własnym zakresie, a Kuba bez większych obaw odnalazł się w nowej serii wyścigowej. –– Aktualnie w Polsce mamy również znakomite Puchar Polski oraz Mistrzostwa Polski Pit Bike SM. Patrząc na serie zagraniczne, te nasze krajowe są zorganizowane naprawdę z dużo większą pompą, jest telewizja, są wywiady, transmisje na żywo. Do pełni szczęścia brakuje nam jeszcze tylko jednego, wiemy, że są duże szanse na start serii FIM MiniGP w Polsce. Mocno kibicujemy organizatorom i mamy nadzieję, że już w przyszłym roku taka seria wyścigowa ruszy, zdecydowanie zwiększy to szanse dla naszych zawodników i umożliwi starty na arenie międzynarodowej. –

Kiedy okazało się u sąsiadów organizowane są Mistrzostwa Czech i Słowacji MiniGP, a zawodnicy ścigają się na Ohvale, zapadła decyzja o starcie Kuby. Miał on być typowo treningowy, by zweryfikować możliwości przygotowania do konkretnej rywalizacji. Wyzwanie zostało podjęte.  – Okazało się, że czołówka jedzie na wysokim poziomie, a czasy kilku zawodników mieściły się w jednej sekundzie. Kuba był w stanie nawiązać z nimi rywalizację i ostatecznie ukończył mistrzostwa na drugim miejscu. W międzyczasie doszły nas słuchy, że zostanie zorganizowana seria FIM MiniGP Alpe Adria. Z racji tego, że nie jest to daleko, postanowiliśmy postawić na start w nowej serii wyścigowej. –

– Odbyła się już pierwsza runda na Słowacji, Kuba zdobył trzecią pozycję. Aktualnie jesteśmy w trakcie przygotowań do drugiej rundy w Czechach. Kolejne odbędą się już trochę dalej, bo w Słowenii i Chorwacji. Kuba rozpoczyna nową przygodę pamiętając, jak dużo dały mu starty w Polsce, na pit bike. Takie zawody to nie tylko zdobywanie doświadczenia i praca nad techniką, poznaliśmy wiele niesamowitych osób, niektórzy stali się pełnoetatowymi przyjaciółmi. Kuba ciekawie spędza czas, ma fajnych kolegów, chłonie atmosferę, poznaje języki obce w praktyce – opowiada Sebastian Stankiewicz. 

Marzenie: MotoGP

Julka chce być najszybszą dziewczynką. Chce jeździć w MotoGP.  Swoje sportowe autorytety ma na co dzień koło siebie. Za przebiegiem kariery dziesięciolatki stoi najszybsza w historii polskich wyścigów kobieta. Monika „Katanka” Jaworska, mimo że jest osobą niesłyszącą, osiągnęła olbrzymi sukces w motorsporcie. Dla Julki to prawdziwy wzór i najlepszy nauczyciel, tuż obok drugiej trenerki Magdy. Teraz pojawił się również Lukas Pesek, z którym rozpoczęła kolejny etap przygotowań.

Jako rodzice szukaliśmy możliwości startów na arenie międzynarodowej i tu z pomocą przyszedł doświadczony team Lukas Pesek 52 Riding School z Czech – wspomina Piotr Jantarski. – Po odbyciu testów na początku tego sezonu Julia dostała możliwość podpisania dwuletniego kontraktu i pierwszych startów. Założenia są bardzo precyzyjne i na obecną chwilę, dzięki ciężkiej pracy całego zespołu w Czechach oraz Katanka Young Team w Polsce, Julia wszystkie realizuje. Naszym głównym celem na sezon 2021 z motocyklami typu Ohvale jest obycie i nabranie doświadczenia. Nie ma tu mowy o ściganiu, ponieważ Julia nie trenuje tymi motocyklami. –

– W tym sezonie wszystkie siły wyścigowe wciąż wkładamy w Puchar Polski i Mistrzostwa Polski Pitbike SM, a starty na Ohvale służą poznaniu torów, obyciu się ze stawką międzynarodowych zawodników, zaznajomieniu się z przebiegiem zawodów w Czechach, Słowacji i we Włoszech. Te wszystkie działania zaprocentują w sezonie 2022, bo po dobrym zimowym okresie przygotowawczym Julia nie będzie zaczynać wszystkiego od początku. Będzie znała tory, organizację i będzie mogła skupić się tylko na ściganiu. Co do sezonu 2022… Mamy zaplanowanych już 12 rund międzynarodowych i uwierzcie – będzie co robić! –

Kolejny młody zawodnik, który ma wysokie aspiracje, to Wiktor „Diabełek” Oleksiak. W tym roku jeszcze nie spełniał kryterium wiekowego startu na Ohvale, ale już na nim trenuje. – Pomysł na zakup motocykla Ohvale narodził się przypadkowo. Wiktor trenuje aktualnie na pit bike, świetnych minimotocyklach, ale chcieliśmy iść krok dalej i przesadzić go na motocykl, który będzie bardzo zbliżony do pełnowymiarowej maszyny sportowej. Nie wiemy kiedy będzie gotowy na starty w serii wyścigowej FIM MiniGP, czy to będzie w sezonie 2022 czy też 2023, tak naprawdę mamy na to cztery lata. Będziemy podejmować decyzję, czy ten motocykl nie będzie przeznaczony do treningów. W motosporcie jesteśmy świeżakami, ale już wiemy, że nie warto niczego planować z większym wyprzedzeniem, ponieważ bardzo szybko plany ulegają zmianie. Od dawna zakładamy jako nasz główny cel, by doprowadzić Wiktora do prestiżowej serii Red Bull MotoGP Rookies Cup i tam wygrać, a do tego potrzebowaliśmy już od najmłodszych lat motocykla Ohvale – mówi Patryk Oleksiak.

Do ekipy Ohvale dołączył niedawno William Forstner. Motocykl był dla niego niespodzianką. Zresztą otrzymał go podczas naszej rozmowy do tego materiału! Cieszymy się, że nasza redakcja może być w takich momentach. Dlaczego taki prezent? – Aktualnie William ściga się na pit bike, to świetne minimotocykle i idealna furtka do świata wyścigów. Dzieciaki uczą się techniki, panowania nad pojazdem, rywalizacji. Ohvale otwiera dalszą drogę, otwiera możliwości ścigania w Czechach, Włoszech czy Hiszpanii. Dlatego zdecydowaliśmy, że idziemy krok dalej. Wiemy, że to jego ogromna pasja i chcemy umożliwić mu dalszy rozwój. W każdym sporcie są upadki i wzloty, każdy rodzic boi się o swoje dziecko, ale to nie może stać na przeszkodzie. Wspólnie spędzany czas, emocje, wspólne treningi, starty w zawodach, tego nie da się przekalkulować ani zamienić na nic innego. Dla nas największym szczęściem jest to, że William ma pasję i będziemy go w tym wspierać. –

To tylko kilka historii. Takich młodych zawodników jest w Polsce znacznie więcej. O tym, że start kariery na pit bike to najlepszy pomysł, nikogo przekonywać nie musimy. Przykładami są Daniel Blin, który spędził już trzy sezony w mistrzostwach świata World Supersport 300, Milan i Oleg Pawelec, Mateusz Pasiuk, Jeremiasz Wojciechowski z European Talent Cup czy Mateusz Molik w Northern Talent Cup.

Wszyscy zaczynali na miniotocyklach pit bike i tu odebrali solidną lekcję. Pod drabinie rozwoju pniemy się w błyskawiczny sposób. Czas na kolejny level. Czy uda się go zrealizować? Teraz wszystko zależy od zainteresowania i tego, czy w Polsce mamy już piętnastkę młodych zawodników gotowych walczyć o najwyższy tytuł. Motocykle Ohvale już od września będą dostępne w polskiej dystrybucji. Nam pozostaje trzymać kciuki zarówno za organizatorów, jak i młode talenty. Razem ruszamy w #RoadToMotoGP!


OHVALE GP-0 160

Motocykl napędza jednocylindrowy, czterosuwowy silnik o pojemności 155,5 ccm, wyposażony w manualną, czterostopniową skrzynię biegów. Idealny dla dzieci rozpoczynających swoją karierę z wyścigami motocyklowymi. Przełożenie napędu (35/16) zostało doskonale dobrane do jazdy po asfalcie, dzięki czemu motocykl rozpędza się bardzo dynamicznie. Aby zapewnić najlepszą skuteczność hamowania, która jest niezbędna podczas wyścigów motocyklowych, GP-0 160 posiada tarczowy układ hamulcowy z czterotłoczkowym zaciskiem z przodu oraz dwutłoczkowym na tylnej osi. Pozwala on maksymalnie opóźnić proces dohamowania przed zakrętem, co umożliwia zyskanie kilku sekund podczas wyścigu, co na mecie może okazać się bezcenne.Motocykl porusza się na 10-calowych kołach. Ohvale GP-0 160 z przodu wyposażony został w widelec typu upside-down. Tego typu zawieszenie jest odwrócone w stosunku do standardowego, co znacznie zmniejsza ilość elementów niezamortyzowanych i zwiększa stabilność motocykla. Z tyłu natomiast posiada w pełni regulowany amortyzator hydrauliczny z możliwością ustawienia siły tłumienia odbicia oraz ugięcia wstępnego sprężyny. 


fot. Sławomir Kowalski SK-Foto

 

KOMENTARZE