600 rajdowych kilometrów, ponad 120 km odcinków specjalnych, blisko 150 uczestników i jedna z najlepszych imprez tego typu w Polsce. Oczywiście nie mogło tam zabraknąć ekipy Świata Motocykli.

Pierwszy weekend września oznaczał tylko jedno – wyjazd ekipy Świata Motocykli na Enduro Rally 24. Jeśli nie znacie tej imprezy to spieszymy z wyjaśnieniem. Enduro Rally 24 to opcja zasmakowania rajdów na nawigację, takich jak Rajd Dakar, dla amatorów. Niedaleko od domu, bez zbędnych komplikacji, nawet bez konieczności posiadania specjalnych urządzeń pod roadbooka. Przyjechać może każdy, więc przyjechaliśmy także my.

Yamaha Tenere 700 vs KTM 790 Adventure

W zeszłym roku przy okazji naszego rajdowego debiuty testowaliśmy KTMa 1290 Adventure R i Hondę CRF1000L Africa Twin. W tym roku dwa hity segmentu ADV: Yamaha Tenere 700 i KTM 790 Adventure. Uzupełnieniem były lekkie motocykle enduro: Honda CRF450L i SWM RS300. O tym jak się spisały i kto jest najszybszy w redakcji Świata Motocykli pod nieobecność Andrzeja przeczytacie w jednym z przyszłych numerów magazynu.

Sam rajd to kolejne potwierdzenie tego, że „chcieć to znaczy móc”. Organizatorzy udowadniają, że dogadać można się z lokalnymi władzami, przygotować przepiękne odcinki specjalne, dojazdówki i znaleźć sponsorów naprawdę porządnych nagród (vouchery na części motocyklowe o wysokiej wartości, markowe kaski).

Enduro Rally na poligonie

– Przede wszystkim cieszę się, że wszyscy uczestnicy z „bananem na twarzy” i w całości wrócili do domu. Jeździmy w przeróżnym terenie, na lekkich i ciężkich motocyklach. Poziom też jest różny, od początkujących amatorów po zawodników. Tym bardziej cieszy mnie, że udało nam się przygotować takie wydarzenie. Oczywiście nie udałoby się to bez przychylnych władz regionu i bez naszych sponsorów. Wszystkim z tego miejsca dziękuję i do zobaczenia za rok! – komentuje Tomek Staniszewski, organizator rajdu.

rajdy, rajdy motocyklowe, enduro rally, enduro rally 24, enduro rally 24 2019, giżycko, tenere 700, ktm 790 adventure,

Wisienką na torcie rajdu był ponad 30-kilometrowy odcinek na aktywnym poligonie w Orzyszu, gdzie stacjonują wojska amerykańskie. Startowaliście kiedyś w rajdzie w którym trzeba ustępować pierwszeństwa czołgowi? My tak…

Wszystkie odcinki specjalne prowadził roadbook, elektroniczny bądź papierowy, a poziom ich trudności wahał się od bardzo prostych, przez szybkie, po przeprawowe i nocne. Wyniki poszczególnych klas można znaleźć na stronie wyniki.motoresults.pl

Obszerna relacja z samego rajdu i naszych testów już niedługo!

 

 

KOMENTARZE