Pierwsze dwie rundy Supermoto za nami. Mimo tego że pogoda nie zapowiadała się ciekawie, a podczas piątkowych treningów przez Koszalin przeszła nawałnica, udało się rozegrać dwie suche rundy. 

 
Dla wielu zima okazała się za krótka i w pierwszy wyścigowy weekend część zawodników wciąż zmagało się z awariami. W ruch poszły klucze, a paddock zamienił się obwoźny targ z częściami zamiennym.

Awarie

Zawodnikom Supermoto Poland nie udało się uniknąć tych problemów i pomimo walki do ostatniej chwili na linii startu stanęło dwóch zawodników na półtora sprawnym motocyklu. Andrzeja „Aimka” Kamińskiego wykluczyła awaria sprzęgła, a Bartek Marszałkowicz pomimo awarii zawieszenia pokazał ducha walki i wystartował w obu rundach. Mniej szczęścia miał Jerzy „Jurgen”. Głodek który pomimo sprawnego sprzętu uległ kontuzji i weekend spędził na trybunie. 
 
Niestety pomimo świetnej organizacji  frekwencja nie powalała i na starcie sobotnich zawodów na stanęło nie cala 40 zawodników. Trzeba mieć nadzieje ze kolejne rundy będą liczniejsze. Ze szczególną nadzieje wypatrujemy zawodów w Słomczynie 4 sierpnia, gdzie nie tylko Supermoto będzie gościć po raz pierwszy.
KOMENTARZE